905 Obserwatorzy
21 Obserwuję
cyfranek

Cyfranek - Cyfrowe Czytanie

cyfranekblog@protonmail.com - rynek e-booków, czytników książek: Amazon Kindle, PocketBook, Tolino, Rakuten Kobo, Bookeen Cybook, Icarus, Nolim, Sony, TrekStor, Dibuk Saga, Nook, Onyx Boox. 

Doceniasz moją twórczość? Postaw mi kawę...

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Aktualizacja: Czytniki Kobo wciąż z dostępem do usługi Pocket

Mam nadzieję, że to już koniec „afery” z dostępem do Pocket na czytnikach Kobo. Zapowiedź fundacji Mozilla o odcięciu na Kobo dostępu do tej usługi wzburzyła użytkowników urządzeń tej marki. Zgodnie z zapowiedziami producenta, czytniki Kobo otrzymały aktualizację oprogramowania oprogramowania wewnętrznego, która umożliwia utrzymanie dostępu do usługi Pocket. Na czytnikach Kobo można także logować się przy użyciu konta Firefox i czytać artykuły zapisane na swoim koncie Pocket. Wcześniej Mozilla wymusiła na użytkownikach serwisu Pocket migrację na konta Firefox (więcej we wpisie: „Mozilla WYMUSZA migrację użytkowników Pocket na konta Firefox”).

 

Usługa Pocket wciąż działa na czytnikach Rakuten Kobo

 

Aby połączenie działało, należy zaktualizować czytnik Kobo do firmware w wersji 4.38.21908. Aktualizację (jak zwykle) otrzymały nawet kilkunastoletnie modele Kobo (oprócz Mini). Aktualizacja powinna być dostępna przez wi-fi (OTA), ale jeśli czytnik sam się nie zaktualizuje, można użyć pliku z aktualizacją. Pliki można pobrać jak zwykle ze strony Patricka Gaskina „Kobo Firmware Downloads”. W razie wątpliwości, służę poradnikiem „Kobo – jak zaktualizować oprogramowanie (firmware)?”.

 

Użytkownicy, którzy mieli już wcześniej (przed 15 sierpnia 2023 r.) aktywowaną usługę Pocket na czytniku, będą mogli z niej wciąż korzystać. Dla osób niezalogowanych lub w przypadku kont utworzonych po 15 sierpnia należy na czytniku wykonać nową procedurę aktywacji usługi. W tym celu należy w czytniku wejść w menu „Więcej/Moje artykuły” i wybrać opcję połączenia z usługą Pocket. Wyświetli się kod aktywacyjny (do użycia na komputerze) i kod QR (do użycia na telefonie), które służą do aktywacji usługi na czytniku. Więcej informacji na ten temat można znaleźć na oficjalnej stronie wsparcia Rakuten Kobo.

 

Podsumowanie

To miło, że jak zwykle Rakuten Kobo zaktualizował oprogramowanie nawet dla bardzo starych czytników. A do tego utrzymał dostęp do usługi Pocket, co jest jedną z bardziej wartościowych i wyróżniających te czytniki funkcjonalności. To pokazuje, że firma dba o swoich klientów nie tylko w momencie sprzedaży urządzeń, ale nawet długie lata po zakończeniu produkcji danego modelu czytnika.

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

 

 

Taranis - prognoza pogody na czytniku PocketBook

Czytniki PocketBook dają możliwość samodzielnego instalowania zewnętrznych aplikacji. Niekiedy wykorzystują to programiści, uzupełniając funkcjonalność urządzeń tej marki. Najbardziej użytecznym dodatkiem pozostaje (cały czas rozwijany) KOReader, dający m.in. bardzo duże możliwości dopasowania wyglądu tekstu e-booka (wpis: „KOReader dla CZYTNIKÓW PocketBook ROZSZERZA możliwości”). Ale jest także kilka innych aplikacji, które już wcześniej opisywałem: CoolReader, Madżong, SGTPuzzles. W tym tygodniu pojawiła się aplikacja Taranis wyświetlająca prognozę pogody.

 

Taranis to aplikacja wyświetlająca prognozę pogody na czytniku PocketBook

 

Taranis został udostępniona przez orontee, jednego z użytkowników forum MobileRead. Pozwala on na korzystanie z serwisu Open Weather Map, wyświetlając na ekranie czytnika bieżącą sytuację pogodową oraz prognozę na najbliższe 24 godziny. Taranisa przetestowałem na trzech czytnikach: PocketBook InkBook 4, PocketBook InkPad Color 2 oraz PocketBook Touch HD 3. Najlepiej wygląda to na Touch HD 3. W przypadku Colora 2 nie zauważyłem większych problemów (poza wyświetlaniem godzin), ale na InkPadzie 4 pojawiają się też puste miejsca w dolnej części wykresu. W obydwu przypadkach pojawia się jednak błąd w tłumaczeniu opisu bieżącej sytuacji pogodowej. Przy wyborze miejsc w Polsce, opisy z automatu powinny być po polsku. Jednak na przykład zamiast temperatury odczuwalnej, na ekranie widnieje „felt”. Ale zrobiłem już tłumaczenie menu i mam nadzieję, że autor programu skorzysta z niego w najbliższej wersji programu. Będzie więc prawdopodobnie także wersja polskojęzyczna. Jeśli napotkacie jakieś błędy w tłumaczeniu, to proszę o zgłoszenie. Pozostaje mieć nadzieję, że autor jeszcze rozwinie projekt. Jest na przykład propozycja, aby wyświetlana w Taranisie prognoza pogody mogła także służyć jako wygaszacz ekranu. Trzymam kciuki!

 

Aby zmienić lokalizację, należy dotknąć ekran na nazwie miejscowości, wprowadzić nową w odpowiednim formacie (ekran po lewej), a aplikacja przy kolejnym uruchomieniu będzie wyświetlać to co ustawimy (ekran po prawej)

 

Instalacja programu jest bardzo prosta. Pobrane z oficjalnego zasobu archiwum (artifact.zip) należy rozpakować i następnie znajdujący się w środku plik „taranis.app” trzeba skopiować przez kabel USB do katalogu „applications” w pamięci czytnika. Po bezpiecznym wysunięciu czytnika z komputera, ikonka @taranis powinna pojawić się wśród aplikacji. Oczywiście aplikację Taranis instalujemy, jak zwykle tego typu programy, na własną odpowiedzialność.

 

Jako, że autor programu jest Francuzem, domyślnie wyświetlana jest sytuacja pogodowa w Paryżu. Ale po dotknięciu ekranu na nazwie miasta można wprowadzić inną nazwę miejscowości. Powinno to być zapisane w formacie „miasto, kraj”, np. Kraków, PL. Program zapamiętuje to ustawienie i przy kolejnym uruchomieniu zobaczymy już sytuację pogodową dla wybranego miejsca.

 

Oficjalna strona projektu Taranis: https://github.com/orontee/taranis

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

 

 

Aktualizacja: Tryb MTP w Kindle Scribe UNIEMOŻLIWIA korzystanie z Legimi

Mój Kindle Scribe sam błyskawicznie zaktualizował mi się w zeszłym tygodniu do najnowszej wersji oprogramowania, którą udostępniono na czytniki Kindle. Firmware oznaczono numerem 5.16.3 i wiążą się z nim trzy przykre nowości.

 

 

Kindle Scribe podłączony w trybie MTP do komputera nie jest rozpoznawany przez aplikację Legimi

 

Po pierwsze, Amazon najwyraźniej zakończył wsparcie dla starszych modeli czytników, a poprawki będą otrzymywać te modele Kindle, które określane są jako 10. i 11. generacji. Niniejszym zakończona została publikacja oprogramowania także dla Kindle Paperwhite 3, Kindle 8 i Kindle Oasis 2. Te modele jeszcze niedawno były objęte aktualizacjami. Na oficjalnej stronie Amazonu można sprawdzić, do kiedy będą wspierane poszczególne modele czytników Kindle „Aktualizacje zabezpieczeń oprogramowania czytnika e-booków Kindle”.

 

Na stronie Amazonu można sprawdzić, jak długo będą wspierane poszczególne modele czytników Kindle (źródło: amazon.de)

 

Po drugie, Kindle Scribe łącząc się teraz z komputerem przechodzi w tryb MTP (Media Transfer Protocol). Tak samo zachowuje się np. wiele aparatów fotograficznych, odtwarzaczy MP3 czy smartfonów. Wymusza to korzystanie np. z windowsowego „Eksploratora plików” zamiast wygodnego transferu choćby przy użyciu Total Commandera. Przed ostatnią aktualizacją Kindle Scribe (podobnie jak inne czytniki tej marki) widziany był przez system operacyjny komputera jako zwykły dysk zewnętrzny.

 

 

Obsługa Kindle Scribe podłączonego w trybie MTP nie jest tak wygodna, jak wcześniej, gdy był widziany jako zewnętrzny dysk

 

Po trzecie, windowsowa aplikacja Legimi przestała wykrywać czytnik. W lipcu testowałem Kindle Scribe zarówno z Legimi jak i Empik Go (wpis: „Kindle Scribe – NAJWIĘKSZY Kindle z obsługą Legimi i Empik Go”). Wszystko działało bez problemów. Obecnie po podłączeniu czytnika do komputera, aplikacja Legimi go nie wykrywa. Używam najnowszej dostępnej wersji aplikacji Legimi (1.7.2). Na szczęście Calibre i Empik Go wydają się działać poprawnie. O ile Calibre przetestowałem, o tyle w Empik Go nie wykonywałem synchronizacji, ale Kindle Scribe przynajmniej jest rozpoznawany.

 

 

Najnowsza aplikacja Legimi nie wykrywa Kindle Scribe z najnowszą wersją oprogramowania wewnętrznego

 

Jak zaktualizować firmware w Kindle?

Plik aktualizacyjny czytnik powinien otrzymać po podłączeniu do internetu (OTA). Kindle Scribe zaktualizował mi się samodzielnie zaraz po udostępnieniu nowej wersji oprogramowania przez Amazon. Ale czasem trzeba chwilę (znaczy nawet kilka tygodni) poczekać. Kindle 11 aktualizowałem więc ręcznie. Nie ma obowiązku instalowania aktualizacji, ale raczej warto ze względu na poprawki błędów. Można też aktualizować samodzielnie, korzystając z pliku, który udostępnia Amazon (ok. 230-280 MB).

 

Dla modeli oferowanych na naszym rynku, jest osobna strona w sklepie amazon.pl. Zatytułowano ją „Aktualizacje oprogramowania czytnika książek elektronicznych Kindle”.

 

Jeśli mamy czytnik, który nie był oferowany w Polsce, można skorzystać ze wspólnej (dla wszystkich kindelków) strony w niemieckim Amazonie. Nosi ona tytuł „Aktualizacje oprogramowania czytnika Kindle”. Pliki aktualizacyjne należy je pobierać z odsyłacza „Pobierz aktualizację oprogramowania” dla właściwego modelu czytnika.

 

Oficjalne nazewnictwo czytników Kindle bywa mylące. Poniżej zamieszczam więc przypomnienie powszechnie używanych i oficjalnych określeń:

 

Potoczna nazwa

Oficjalna nazwa w Amazonie

Bieżąca wersja oprogramowania (firmware)

Kindle Scribe

Kindle Scribe

5.16.3

Kindle 11

Kindle (11. generacja)

5.16.3

Kindle Paperwhite 5

Kindle Paperwhite (11. generacja)

5.16.3

Kindle Oasis 3

Kindle Oasis (10. generacja)

5.16.3

Kindle 10

Kindle (10. generacja)

5.16.3

Kindle Paperwhite 4

Kindle Paperwhite (10. generacja)

5.16.3

Kindle Oasis 2

Kindle Oasis (9. generacja)

5.16.2.1.1

Kindle 8

Kindle (8. generacja)

5.16.2.1.1

Kindle Oasis 1

Kindle Oasis (8. generacja)

5.16.2.1.1

Kindle Voyage

Kindle Voyage (7. generacja)

5.13.6

Kindle Paperwhite 3

Kindle Paperwhite (7. generacja)

5.16.2.1.1

Kindle Paperwhite 2

Kindle Paperwhite (6. generacja)

5.12.2.2

 

Czytnik z naładowaną do pełna baterią należy podłączyć do komputera przez kabel USB. Kindle powinien być widoczny jako zewnętrzny dysk. Pobrany wcześniej plik aktualizacyjny umieszczamy w katalogu głównym czytnika i wysuwamy go bezpiecznie, następnie odłączamy kabel.

 

Kolejny krok do tej pory polegał na otwarciu menu z głównego ekranu (w prawym górnym rogu) i wybraniu opcji Settings. Tam należało ponownie wejść do menu i wskazać „Update Your Kindle”. Po kilku minutach urządzenie powinno się zrestartować z nową wersją oprogramowania wewnętrznego.

 

Podsumowanie

O ile aktualizacje oprogramowania Kindle Scribe przyniosły wiele dobrego w ciągu roku od premiery, to akurat ostatnie dwie wersje są trudne do ogarnięcia. Tryb MTP jest dla mnie utrudnieniem, która z punktu widzenia użytkownika nic pozytywnego (póki co) nie wnosi. Być może służy to ściślejszemu ograniczeniu dostępu do pamięci czytników przez użytkowników. Pozostaje mieć nadzieję, że Legimi szybko zareaguje na zaistniały problem z Kindle Scribe i nie rozszerzy się ona na inne modele tej marki. Bo jeśli inne czytniki Kindle też przejdą na tryb MTP to mamy w Polsce spory problem...

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to


 

Czytniki książek elektronicznych na Targach IFA 2023

W Berlinie do 5 IX trwają Targi IFA 2023. To największa w Europie impreza poświęcona szeroko pojętej elektronice użytkowej. Spotkać tu można zarówno cały przekrój wiekowy konsumentów jak i ponad dwa tysiące wystawców ze 140 krajów całego świata.

 

IFA 2023 (Berlin, wrzesień 2023 r.)

 

Chyba najokazalej prezentują się w tym roku najważniejsze marki na niemieckim rynku AGD jak Siemens, Bosch czy Miele. Spore przestrzenie zagospodarowali także wielcy producenci jak Toshiba, TCL, Hisense. Rozmach ekspozycji i prezentacji i w tym roku zrobił na mnie wrażenie. Czytniki książek elektronicznych są reprezentowane przez dwóch producentów – PocketBook i Onyx Boox.

 

Potentaci AGD na rynku niemieckim zajmują wielkie przestrzenie targowe, które wypełniają także pokazami na żywo (Berlin, wrzesień 2023 r.)

 

PocketBook

PocketBook ma swoje stoisko B403 w hali 7.2. Zaprezentowano na nim bieżącą ofertę producenta. Można tu zobaczyć znane już z wcześniejszych tegorocznych premier InkPada 4 i InkPada Color 2. Są także niedawno zapowiedziane modele Verse i Verse Pro (wpis: „Zapowiedź: Dwa nowe czytniki z ekranem 6 cali - PocketBook Verse i PocketBook Verse Pro”). Te mają na rynek trafić w połowie września.

 

Stoisko firmy PocketBook w czasie Targów IFA 2023 (Berlin, wrzesień 2023 r.)

 

Prezentowany przedpremierowo jest także PocketBook InkPad X Pro, który także pojawi się na rynku w tym roku, choć daty rynkowej premiery jeszcze nie podano. Ze zrozumiałych względów jemu najbardziej chciałem się przyglądnąć. Pisałem o nim niedawno, gdy został zapowiedziany przez producenta (wpis: „Zapowiedź: PocketBook InkPad X Pro – czytnik z notatnikiem i ANDROIDEM”). Chwilę go testowałem, więc moje obserwacje są dość pobieżne. Przedstawiciel firmy podkreślał, że pokazywany na Targach czytnik jest egzemplarzem przedprodukcyjnym i w szczególności oprogramowanie może ulec jeszcze modyfikacjom.

 

PocketBook InkPad X Pro - dzięki sklepowi Google Play, można łatwo zainstalować Legimi (Berlin, wrzesień 2023 r.)

 

PocketBook InkPad X Pro (PB 1040D), jak się można było spodziewać, na pierwszy rzut oka przypomina swojego poprzednika (InkPada X). Jednak po włączeniu mamy do czynienia z firmową nakładką na Androida 8.1. W tym momencie dostępna jest wersja w języku angielskim, czeskim, polskim i ukraińskim. Po lewej stronie ekranu startowego mamy ikony z głównymi opcjami menu a górny pasek służy do wywoływania ustawień. Podobnie jak w czytnikach Onyx Boox, na ekranie pojawia się „pływająca kulka”, która służy jako przycisk do rozwijanego podręcznego menu.

 

PocketBook InkPad X Pro - podręczne menu (Berlin, wrzesień 2023 r.)

 

Sam czytnik działa dość sprawnie, choć zdarzają się momenty wyraźnego spowolnienia. Również samo pisanie nie jest szybkie. Pojawiający się na ekranie rysunek czy tekst jest zauważalnie spóźniony w stosunku do ruchu końcówki rysika. Notatki można wykonywać w odrębnej aplikacji lub na stronie otwartego e-booka (np. EPUB).

 

PocketBook Verse - plecki obudowy (Berlin, wrzesień 2023 r.)

 

PocketBook Verse jak i PocketBook Verse Pro, jak się można było spodziewać, prezentują się bardzo ładnie z nową wersją obudowy. I pod względem kolorów i konstrukcji. Jeśli więc ktoś zdecyduje się na odświeżone (odpowiednio) Touch Lux 5 lub Touch HD 3 to warto rozważyć te wersje.

 

PocketBook Verse - gniazdo kart microSD (Berlin, wrzesień 2023 r.)

 

PocketBook Basic Lux 4 także znalazł się na firmowym stoisku. Od poprzedników z tej linii różni się głównie dotykowym ekranem. Utrzymano w nim kształt fizycznych przycisków, nawiązujący do Basuic Lux 3. Wygląda jednak na to, że czytników PocketBook z ekranem niedotykowym już nie zobaczymy. Zakończyła się era takich urządzeń.

 

PocketBook InkPad 4 i PocketBook InkPad Color 2 być może będą miały także bardziej "tradycyjne" okładki, a nie tylko wpinane na pleckach (Berlin, wrzesień 2023 r.)

 

Onyx Boox

Onyx Boox ma swoje stoisko 150b-82 w hali 25. Tu również zaprezentowano urządzenia wchodzące w skład bieżącej oferty od największych modeli po najmniejszą i najciekawszą tegoroczną nowość - Onyx Boox Palma.

 

Stoisko Onyx Boox na Targach IFA 2023 (Berlin, wrzesień 2023 r.)

 

Na temat Palmy pisałem już w momencie, gdy ten czytnik pojawił się w (testowej) pierwszej partii na rynku (wpis: „Zapowiedź: Czytnik Onyx Boox Palma w formacie smartfona”). Od tamtej pory nie jest dostępny w firmowym sklepie. Przedstawiciel producenta potwierdził, że w tym roku powinien znowu trafić do sprzedaży. Oby tak się stało, bo urządzenie jest bardzo ciekawe. Jest także (dość mglisty na razie) pomysł, aby kolejna wersja miała opcję odręcznych notatek.

 

Onyx Boox Palma (Berlin, wrzesień 2023 r.)

 

Onyx Boox Palma to zaskakująco poręczny, lekki i sprawnie działający czytnik. Wszystkie operacje, które na nim testowałem, przebiegały sprawnie i bez zacięć. Ekran ma dobry kontrast i nawet przy przełączaniu z menu czy kartkowaniu e-booka nie udało mi się dostrzec artefaktów (tzw. ghostingu).

 

Tył obudowy Palmy sprawia papierowe wrażenie (Berlin, wrzesień 2023 r.)

 

Zakres regulacji poziomu oświetlenia i temperatury barwowej wydał mi się raczej niewielki. Co warte podkreślenia, menu można zmienić na polskojęzyczne. Choć Palma zachowywała się jak typowy Onyx Boox, to mam wrażenie, że menu było trochę uproszczone i łatwiej mi się było w nim rozeznać.

 

Onyx Boox Palma (po lewej) w zestawieniu z Onyx Boox Poke 5 (po prawej) - obydwa z przekątną ekranu 6 cali (Berlin, wrzesień 2023 r.)

 

Podsumowanie

Trochę szkoda, że tylko dwie firmy zajmujące się czytnikami zainwestowało czas i pieniądze w obecność na targach IFA 2023. Jednak z drugiej strony wyróżnić się i pokazać wśród tak ogromnej liczby wystawców jest niezwykle trudno.

 

Reklama IFA 2023 w berlińskim metrze (Berlin, wrzesień 2023 r.)

 

W sumie więc nie dziwię się, że nie było czytników Tolino. Wystarczy wejść do pierwszej lepszej księgarni należącej do sojuszu, aby przetestować wszystkie aktualne czytniki tej marki. W ciszy, spokoju, a w razie potrzeby także z pomocą sprzedawców. Zresztą Tolino tradycyjnie pokazuje swoje premierowe czytniki na Targach Książki we Frankfurcie. Także w tym spodziewane są nowości tej marki.

 

Czytniki Tolino w jednej z księgarni sieci Thalia (Berlin, wrzesień 2023 r.)

 

Komu księgarnia nie po drodze, sporą część bieżącej oferty czytników marki Kindle, Tolino i PocketBook może znaleźć w niemieckich marketach z elektroniką użytkową. Zabrakło na Targach także czytników Kobo, ale od czasu oficjalnego wycofania się tej marki z rynku niemieckiego, to nie dziwi (Kobo pozostaje partnerem technologicznym sojuszu Tolino, a czytniki tej marki są często sprzętowo bliźniacze do czytników Kobo). Zabrakło czytników Kindle. W tym roku Amazon nie miał swojego stoiska. Być może czuje się na tyle pewnie na niemieckim rynku, że nie musi się specjalnie starać. Co trochę dziwne, zabrakło (poza marką Onyx Boox) całkiem przecież licznych chińskich producentów czytników. Ale skoro w ich urządzeniach nawet brakuje menu w językach innych niż chiński uproszczony, można wnioskować, że zupełnie im nie zależy na klientach spoza Chin.

 

PocketBook InkPad X Pro na Targach IFA 2023 (Berlin, wrzesień 2023 r.)

 

Ciekawe, które marki pokażą się w tym roku na Targach Książki w Krakowie...

 

 [Aktualizacja 22 X 2023 r.]

Onyx Boox Palma dostępny jest także w sklepie oficjalnego dystrybutora czytników PocketBook na Polskę. Obecnie Palmę można zamawiać w przedsprzedaży w cenie 1 299 PLN. Wysyłka przewidziana jest w ciągu trzech tygodni.

 

[Aktualizacja 15 XII 2023 r.]

PocketBook InkPad X Pro dostępny jest już w sklepie polskiego dystrybutora marki PocketBook. Oferowany jest obecnie w cenie 1899 PLN.

 

PocketBook InkPad X Pro z sklepie Czytio (źródło: czytio.pl)

 

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

 

 

Zapowiedź: Dwa nowe czytniki z ekranem 6 cali - PocketBook Verse i PocketBook Verse Pro

PocketBook zapowiedział wprowadzenie w połowie września na polski rynek dwóch nowych modeli czytników z ekranem o przekątnej sześciu cali: PocketBook Verse i PocketBook Verse Pro. Mają zostać po raz pierwszy pokazane na rozpoczynających się w tym tygodniu w Berlinie targach IFA 2023.

 

 

PocketBook Verse z obudową nawiązującą do InkPada 4 (źródło: mat. prasowe PocketBook)

 

PocketBook Verse

PocketBook Verse wygląda na kontynuację linii Touch Lux, a konkretnie modelu Touch Lux 5. Porównując parametry obydwu urządzeń, można odnieść wrażenie, że pod tym względem nic się nie zmieniło za wyjątkiem gniazda USB-C. Wyraźnie jednak widać różnicę w konstrukcji obudowy czytnika. Pierwsze, co się rzuca w oczy to oczywiście zmieniony wygląd. Kształt obudowy PocketBook Verse nawiązuje do innych tegorocznych premier tej marki, czyli PocketBook InkPad Color 2 i PocketBook InkPad 4.

 

Porównanie podstawowych cech czytników PocketBook Touch Lux 5 i PocketBook Verse

 

PocketBook Touch Lux 5

(PB 627)

PocketBook Verse

(PB 629)

ekran (przekątna)

15,2 cm (6”)

15,2 cm (6”)

ekran [piksele]

E-Ink Carta

1024×758 (212 ppi)

E-Ink Carta

1024×758 (212 ppi)

płaski front

nie

nie

ekran dotykowy

tak

tak

wodoodporność

nie

nie

wbudowane oświetlenie

tak

tak

regulacja temperatury barwowej oświetlenia

tak

(SMARTlight)

tak

(SMARTlight)

pamięć wewnętrzna [GB]

8

8

procesor [GHz]

1,0 (dwurdzeniowy)

1,0 (dwurdzeniowy)

pamięć operacyjna RAM [MB]

512

512

masa [g]

155

182

wymiary [mm]

161,3×108×8

156×108×7,6

fizyczne przyciski zmiany stron

tak

tak

kolor obudowy

czarny (Ink Black), bordowy (Ruby Red)

szaro-niebieski, mglisto-szary

Aplikacja Legimi

tak

tak

Aplikacja Empik Go

tak

tak

dodatkowe uwagi

słowniki ABBY Lingvo (m.in. EN-PL), karta microSD do 128 GB, Send-to-PocketBook, Dropbox, wybudzanie przez okładkę, możliwość instalowania własnych czcionek i słowników, microUSB

słowniki ABBY Lingvo (m.in. EN-PL), karta microSD do 128 GB, Send-to-PocketBook, Dropbox, wybudzanie przez okładkę, możliwość instalowania własnych czcionek i słowników, USB-C, opcja wyświetlania w trybie odwróconym

premiera rynkowa [rok]

2020

2023

cena katalogowa [PLN]

529

589

 

Jednak można się spodziewać zmian w środku, ponieważ pomimo mniejszej obudowy, PocketBook Verse jest cięższy od poprzednika. Fizyczne przyciski także są trochę mniejsze tudzież przesunięte do krawędzi obudowy. Z udostępnionych grafik wygląda, że dwa środkowe przyciski są lekko wypukłe, co powinno ułatwić ich wyczuwanie pod palcami.

 

PocketBook Verse Pro

Podobną metamorfozę przeszedł PocketBook Verse Pro, który wewnętrznie jest odpowiednikiem modelu Touch HD 3. Także w tym przypadku różnicę zauważymy tylko w obecności portu USB-C oraz ciut mniejszej ale cięższej obudowie.

 

Porównanie parametrów modeli PocketBook Touch HD 3 i PocketBook Verse Pro

 

PocketBook Touch HD 3

(PB 632)

PocketBook Verse Pro

(PB 634)

ekran (przekątna)

15,24 cm (6”)

15,24 cm (6”)

ekran [piksele]

E-Ink Carta

1448×1072 (300 ppi)

E-Ink Carta

1448×1072 (300 ppi)

płaski front

nie

nie

ekran dotykowy

tak

tak

wodoodporność

tak

tak

wbudowane oświetlenie

tak

tak

regulacja temperatury barwowej oświetlenia

tak (SMARTlight)

tak (SMARTlight)

pamięć wewnętrzna [GB]

16

16

procesor [GHz]

1,0 (dwurdzeniowy)

1,0 (dwurdzeniowy)

pamięć RAM [MB]

512

512

masa [g]

155

186

wymiary [mm]

161,3×108×8

156×108×7,6

fizyczne przyciski zmiany stron

tak

tak

czujnik zamknięcia okładki

tak

tak

audio

tak (MP3, M4B)

przez adapter lub BT

tak (MP3, M4B)

przez adapter lub BT

kolor obudowy

miedziany, szary

lazurowy, czerwony

Aplikacja Legimi

tak

tak

Aplikacja Empik Go

tak

tak

dodatkowe uwagi

Send-to-PocketBook, Dropbox, akcelerometr, wybudzanie przez okładkę, BT, TTS (Ivona), słowniki ABBY Lingvo (m.in. EN-PL), możliwość instalowania własnych czcionek i słowników, microUSB

Send-to-PocketBook, Dropbox, akcelerometr, wybudzanie przez okładkę, BT, TTS (Ivona), słowniki ABBY Lingvo (m.in. EN-PL), możliwość instalowania własnych czcionek i słowników, USB-C, opcja wyświetlania w trybie odwróconym

premiera rynkowa [rok]

2018

2023

cena katalogowa [PLN]

699

769

 

PocketBook Verse Pro w wersji czerwonej z widocznym portem USB-C i wypukłością fizycznych przycisków zmiany stron (źródło: mat. prasowe PocketBook)

 

Podsumowanie

Szkoda, że przy okazji zmiany konstrukcji obudowy firma nie zdecydowała się także na przyspieszenie urządzenia. Obydwa modele trudno tak naprawdę nazwać nowymi, choć wyglądają inaczej, bo to najwyraźniej konstrukcja obudowy różni je od poprzedników. O ile PocketBook Touch Lux 5 oraz Touch HD 3 były stosunkowo cienkie i lekkie, nowe model są cięższe. Jako, że obydwa czytniki dostarczane będą z nową wersją oprogramowania wewnętrznego (6.5.2890), zawierać mają zarówno Empik Go i Legimi jak i możliwość wyświetlania obrazu w trybie odwróconym.

 

[Aktualizacja 16 IX 2023 r.]

Zapowiadane czytniki można już kupić w sklepie oficjalnego dystrybutora marki PocketBook na Polskę:

- PocketBook Verse szaro-niebieski w cenie 599 PLN;

- PocketBook Verse mglisto-szary w cenie 599 PLN;

- PocketBook Verse Pro lazurowy w cenie 799 PLN;

- PocketBook Verse Pro czerwony w cenie 799 PLN.

 

[Aktualizacja 19 X 2023 r.]

Zmiana obudowy dotyczy nie tylko kształtu nowych PocketBooków. Ważnniejsze nawet jest to, co zmodyfikowano w środku. Więcej we wpisie: „Jak wygląda PocketBook Verse Pro OD ŚRODKA?”.

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

 

Promocja: Kindle Scribe taniej o 16%

Kindle Scribe - największy (i najdroższy) czytnik marki Kindle z funkcją notowania rysikiem, został przeceniony w niemieckim Amazonie. Tego modelu nie można kupić w polskim oddziale, ale niemiecki oficjalnie wysyła te czytniki do Polski. Teraz można je kupić około 16% taniej. Przekłada się to na oszczędność do 66 EUR (ok. 295 PLN) przy wyborze najdroższej wersji. Najtańsza opcja to obecnie wydatek rzędu 1 455 PLN (16 GB pamięci, rysik), a najdroższa to 1 755 PLN (64 GB pamięci, rysik premium).

 

Kindle Scribe teraz taniej o 16%

 

Kindle Scribe wyposażony jest w dotykowy ekran E-Ink o przekątnej 10,2 cala i najwyższej dostępnej obecnie rozdzielczości 300 ppi. Daje to przewagę nad konkurencją, ponieważ jest to jedyny czytnik, który ma ekran z tak dużą rozdzielczością przy rozmiarze 10,2 cala. Za oświetlenie o regulowanej temperaturze barwowej odpowiada 35 LED-ów. Pisać można dołączonym do czytnika pasywnym rysikiem, który w droższej wersji może też od razu działać jako gumka do mazania i posiada przycisk wywołujący często używane akcje. Funkcje notowania, zaraz po premierze rynkowej były dość skromne, ale są sukcesywnie rozbudowywane w kolejnych aktualizacjach oprogramowania. To pokazuje, że Amazon dba o produkt i też dobrze rokuje na wprowadzenie kolejnych brakujących opcji. Czytnik nie jest wodoodporny i zabrakło w nim fizycznych przycisków zmiany stron,. Poza tym posiada także wszystkie typowe cechy innych czytników z rodziny Kindle. Na dokumenty użytkownika przeznaczono 16, 32 lub 64 GB pamięci wewnętrznej (pomniejszone o pliki systemowe). Wymiary obudowy 230 x 196 x 5,8 mm. Bez okładki i rysika Kindle Scribe waży 433g. Standardowo urządzenie wyposażono w dwuzakresowy moduł wi-fi i BT. W pudełku znajdzie się kabel USB-C i rysik oraz pięć zapasowych końcówek do niego. W zestawie nie ma okładki, tę trzeba zakupić osobno.

 

Podsumowanie zamówienia dla najtańszej opcji (źródło: amazon.de)

 

Sprawdziłem, że czytnik współpracuje z obydwoma polskimi wypożyczalniami e-booków, zarówno z Legimi (także w wersji bibliotecznej) jak i Empik Go. Więcej na ten temat znaleźć można we wpisie „Kindle Scribe – NAJWIĘKSZY Kindle z obsługą Legimi i Empik Go”.

 

Kindle Scribe w niemieckim Amazonie

Kindle Scribe z rysikiem (16 GB)

382,43 EUR (ok. 1 825 PLN)

 

325,58 EUR (ok. 1 455 PLN)

Kindle Scribe z rysikiem premium (16 GB)

413,44 EUR (ok. 1 975 PLN)

 

351,42 EUR (ok. 1 570 PLN)

Kindle Scribe z rysikiem premium (32 GB)

434,10 EUR (ok. 2 075 PLN)

 

366,92 EUR (ok. 1 640 PLN)

Kindle Scribe z rysikiem premium (64 GB)

465,11 EUR (ok. 2 220 PLN)

 

392,76 EUR (ok. 1 755 PLN)

 

Do zakupu należy doliczyć 5,99 EUR (ok. 27 PLN) za przesyłkę do Polski. Ceny podane w powyższej tabeli uwzględniają polską stawkę VAT. Dziś zamówiony czytnik powinien dotrzeć pod polski adres między 25 a 28 sierpnia.

 

Odsyłacze do sklepu, zawarte w tekście, są częścią programu afiliacyjnego Amazon

 

 

Czy PocketBook pokaże InkPada X Pro na targach IFA 2023 w Berlinie?

Jedną tegorocznych z nowości marki PocketBook, które zostały zapowiedziane, ale nie ma ich jeszcze na rynku, jest InkPad X Pro. Tym modelem (wraz z Inkpadem Color skierowanym do chińskich klientów) firma wkracza na rynek czytników pracujących pod kontrolą systemu Android. Więcej na temat InkPada X Pro pisałem, gdy firma zasygnalizowała jego premierę (wpis: „Zapowiedź: PocketBook InkPad X Pro – czytnik z notatnikiem i ANDROIDEM”).

 

PocketBook zaprasza do odwiedzin swojego stoiska na Targach IFA 2023 (źródło: pocketbook.de)

 

Nie wiemy, kiedy InkPad X Pro trafi do sprzedaży, ale jest szansa, że zostanie wcześniej pokazany publicznie. Firma na swoim niemieckojęzycznym blogu zaprosiła do zobaczenia nowych produktów w trakcie Targów IFA 2023. Targi te odbywają się w Berlinie i są dla europejskich konsumentów okazją do zobaczenia oferty firm z całego świata, które zajmują się elektroniką użytkową. Kilka razy prezentowałem na blogu targową ofertę producentów i dystrybutorów czytników. Zainteresowanych odsyłam do wpisów z 2012, 2013, 2014 oraz 2015 roku. W tym roku także jest szansa na zapoznanie się z możliwościami wielu czytników, ponieważ udział w IFA 2023 weźmie dwóch producentów: PocketBook i Onyx Boox.

 

Na wspomnianym blogu PocketBook poinformował, że na pewno pokazane będą dwie tegoroczne nowości, zarówno InkPad Color 2 jak i InkPad 4. Te czytniki są w sprzedaży od kilku miesięcy. Jest jednak furtka i dla InkPada X Pro, ponieważ dodano „Na naszym stoisku zaprezentujemy również kolejne nowości w portfolio. Pozwól nam Cię zaskoczyć!” (tłumaczenie DeepL niem. „Außerdem werden wir an unserem Messestand weitere Portfolio-Neuheiten vorstellen. Lass dich überraschen!”). Mam tylko nadzieję, że w zapowiedzi nie chodzi tylko o model Basic Lux 4...

 

Tegoroczne Targi IFA odbędą się w Berlinie w dniach 1-5 IX. Onyx Boox będzie miał swoje stoisko 150b-82 w hali 25, zaś PocketBook stanowisko B403 w hali 7.2. Onyx Boox nie wydał póki co żadnej informacji na temat udziału w IFA 2023.

 

[Aktualizacja 4 IX 2023 r.]

PocketBook InkPad X w wersji przedprodukcyjnej został pokazany w Berlinie. Więcej we wpisie „Czytniki książek elektronicznych na Targach IFA 2023”.

 

[Aktualizacja 15 XII 2023 r.]

PocketBook InkPad X Pro dostępny jest już w sklepie polskiego dystrybutora marki PocketBook. Oferowany jest obecnie w cenie 1899 PLN.

 

PocketBook InkPad X Pro w sklepie Czytio (źródło: czytio.pl)

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

 

Zapowiedź: PocketBook InkPad X Pro – czytnik z notatnikiem i ANDROIDEM

PocketBook zapowiedział w tym tygodniu nowe urządzenie, które po raz pierwszy w historii tej marki będzie połączeniem czytnika z notatnikiem, do tego pracującym pod kontrolą systemu operacyjnego Android OS. Prawdopodobnie jesienią tego roku trafi na nasz rynek PocketBook InkPad X Pro.

 

Zdjęcie czytnika PocketBook InkPad X Pro, który trafił do testów Federalnej Komisji Łączności w Stanach Zjednoczonych (źródło: fcc.gov)

 

Producent podał już garść informacji, ale do momentu premiery pozostało jeszcze sporo czasu tudzież niewiadomych. Czego można się spodziewać pod względem sprzętowym? Jak sama nazwa wskazuje, PocketBook InkPad X Pro jest następcą bardzo udanego InkPada X, który miał przynajmniej kilka bardzo dobrych cech. Po pierwsze, nowość wyposażono w ten sam co poprzednio, bardzo dobry i odporny na stłuczenia (zbudowany na plastiku a nie na szkle jak większość ekranów w czytnikach) dotykowy ekran E-Ink Carta Mobius o przekątnej 10,3 cala (26,1 cm) i rozdzielczości 227 ppi (1404 × 1872 piksele). Dzięki ekranowi typu Mobius InkPad X Pro będzie więc lżejszy od konkurentów w podobnych rozmiarach. Nową funkcją jest obsługa przy pomocy rysika typu Wacom. To trochę zwiększa masę w stosunku do poprzednika. Również obudowa jest taka sama jak w starszym modelu. Na szczęście pozostawiono fizyczne przyciski zmiany stron, choć szkoda, że przy okazji ich trochę nie powiększono.

 

PocketBook InkPad X Pro (źródło: mat. prasowe PocketBook)

 

Więcej zmian znalazło się w środku. W nowym czytniku zastosowano wielordzeniowy procesor (1,8 GHz), zwiększono pamięć operacyjną (do 2 GB) oraz pojemność baterii (3200 mAh). Jest to jednak wciąż mniej niż w konkurencyjnych produktach, a jak wiadomo Android ma niezaspokojony apetyt na wszystkie te trzy składowe. Największą bolączką wielu androidowych czytników na rynku (poza urządzeniami Sony i Tolino) jest słaba płynność pracy i błyskawiczne wyczerpywanie baterii. Praktyka wykaże, czy taka konfiguracja będzie wystarczająca do płynnego działania InkPada X Pro. Bez zmian pozostaje łączność wi-fi (2,4 GHz) oraz BT (4.2).

 

Porównanie podstawowych cech PocketBook InkPad X i PocketBook InkPad X Pro (Android)

 

PocketBook InkPad X Pro

(PB 1040D)

PocketBook InkPad X

(PB 1040)

ekran (przekątna)

26,12 cm (10,3”)

26,12 cm (10,3”)

ekran [piksele]

E-Ink Carta Mobius

1872×1404 (227 ppi)

E-Ink Carta Mobius

1872×1404 (227 ppi)

kolor

nie

nie

płaski front

nie

nie

ekran dotykowy

tak

tak

obsługa rysikiem

tak

nie

wodoodporność

nie

nie

wbudowane oświetlenie

tak

tak

regulacja temperatury barwowej oświetlenia

tak

(SMARTlight)

tak

(SMARTlight)

pamięć wewnętrzna [GB]

32

32

procesor [GHz]

1,8 GHz (czterordzeniowy)

1,0 GHz (dwurdzeniowy)

pamięć RAM [GB]

2

1

masa [g]

350

300

bateria [mAh]

3200

2000

wymiary [mm]

249,2×173,4×7,7

249,2×173,4×7,7-4,5

fizyczne przyciski zmiany stron

tak

tak

kolor obudowy

szary

srebrny

audio

TTS i MP3 (BT, adapter USB)

TTS i MP3 (BT, adapter USB)

system operacyjny

Android OS 8.1

Linux 3.10.65

dodatkowe uwagi

USB-OTG, USB-C, żyroskop, rysik Wacom, etui, Google Play

USB-C, żyroskop, Send-to-PocketBook, Dropbox, Legimi, Empik Go, słowniki, zakończona produkcja

premiera rynkowa [rok]

2023

2019

cena katalogowa [PLN]

1899

1900

 

Największą nowością jest system operacyjny. PocketBook InkPad X Pro będzie pracował pod kontrolą Androida w wersji 8.1. To drugi czytnik tej marki z Androidem. O pierwszym z nich, sprzedawanym w Chinach, pisałem niedawno (wpis: „PocketBook InkPad Color Z ANDROIDEM... ale tylko w Chinach”). Android to najpowszechniej używany mobilny system operacyjny. Więc z jednej strony to dobra wiadomość dla użytkowników szukających czytników, na których można samodzielnie instalować aplikacje mobilne. Tym bardziej, że w InkPadzie X Pro ma być dostęp do Google Play. Z drugiej strony jednak konkurencja oferuje urządzenia z wersją 11 tego systemu operacyjnego, a na tablety i telefony trafia w tym momencie wersja 13. Jak to w androidowym świecie bywa, może się wkrótce okazać, że niektóre aplikacje zwyczajnie nie będą już działać z Anroidem w wersji 8.1 z 2017 roku.

 

System Operacyjny Android OS i funkcje notowania to najważniejsze nowości PocketBooka InkPada X Pro (źródło: mat. prasowe PocketBook)

 

W zapowiedzi nie podano, czy nowy PocketBook będzie posiadał zainstalowane aplikacje ważne dla polskich czytelników. Można się jednak spodziewać, że przynajmniej Legimi i Empik Go obecne we wszystkich bieżących modelach, będą dostępne także i tu. Bardzo mnie ciekawi, jaka aplikacja będzie domyślnie służyła do wyświetlania e-booków. Naturalnym pretendentem jest androidowy PocketBook Reader. Ma on całkiem sporo ustawień (na przykład szeroki zakres regulacji wielkości marginesów, integracja programu do tłumaczeń), czego brak w czytnikowej wersji. To także może oddać nowe możliwości w ręce czytelników.

 

Ważną funkcją jest w przypadku tego urządzenia jest też oczywiście obsługa rysika. Zastosowane rozwiązanie firmy Wacom powinno zagwarantować szybki czas reakcji na dotyk, a tym samym płynne notowanie bez denerwujących opóźnień. W tym momencie jednak trudno powiedzieć jak to zostanie ostatecznie rozwiązane, czy będzie to wersja upośledzona jak np. w Kindle Scribe czy z bardzo zaawansowanymi funkcjami jak np. w Kobo Elipsa 2E. W zapowiedzi wspomniano tylko, że będzie można eksportować (do firmowej chmury) odręczne notatki w postaci osobnych plików PDF lub PNG. Nie będzie więc zapewne opcji zamiany odręcznego pisma na maszynowe.

 

Czytnik PocketBook InkPad X Pro ma być na naszym rynku sprzedawany w cenie 1899 PLN (czytnik, rysik, etui, kabel USB).

 

Podsumowanie

PocketBook InkPad X Pro pozostaje więc wciąż niewiadomą. Dopiero w praktyce dowiemy się, jak producent poradził sobie z nowym systemem operacyjnym, nowymi funkcjami oraz wydajnością. Dla mnie ważną kwestią jest także organizacja pracy nowego czytnika. Do tej pory firmie należą się wyrazy najwyższego uznania za organizację czytnikowej biblioteczki i skupienie się na książkach, które są (bez względu na pochodzenie) w niej zawarte. Instalacja zewnętrznych aplikacji może skutkować tym, że każda z nich będzie sama zarządzać swoją biblioteczką i tym samym pogorszy się przyjazność czytnika. Bardzo jestem ciekaw, jak PocketBook mając wiele lat doświadczeń na polu czytników poradził sobie z Androidem pod kątem przyjazności dla użytkownika.

 

Warto na koniec zwrócić uwagę na to, że licznie obecne do tej pory na rynku androidowe czytniki i tablety pochodzenia chińskiego budziły (i budzą) poważne zastrzeżenia pod kątem prywatności i bezpieczeństwa danych. Wątpliwości pojawiały się na przykład w stosunku do tabletów Onyx Boox, które z bliżej nieznanych powodów regularnie wymieniają dane z chińskimi serwerami. Bardzo dobrze się więc stanie, że europejska firma będzie oferować konkurencyjne rozwiązanie, któremu można bardziej zaufać. Pozostaje mieć nadzieję, że wydajność będzie wystarczająca i PocketBook InkPad X Pro otrzyma wkrótce aktualizację do bardziej współczesnej wersji systemu operacyjnego.

 

[Aktualizacja 15 XII 2023 r.]

PocketBook InkPad X Pro dostępny jest już w sklepie polskiego dystrybutora marki PocketBook. Oferowany jest obecnie w cenie 1899 PLN.

 

 

 PocketBook InkPad X Pro w sklepie Czytio (źródło: czytio.pl)

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to


 

Premiera: PocketBook Basic Lux 4 – prosty czytnik z Legimi i Empik Go

PocketBook, choć inwestuje sporo wysiłku w dostarczenie na rynek innowacji choćby w postaci czytników z kolorowymi ekranami, nie zapomina także o prostych urządzeniach. Linia Basic Lux została zaktualizowana w postaci modelu PocketBook Basic Lux 4, a nowością jest zamiana stosowanego dotychczas „zwykłego” ekranu na dotykowy. Tym samym firma najwyraźniej kończy z rozwojem czytników bez dotykowego ekranu.

 

PocketBook Basic Lux 4 (źródło: czytio.pl)

 

Poza tym urządzenie wygląda dokładnie jak poprzednik. Będą więc na niego pasować okładki, które zostały już wyprodukowane z myślą o takich modelach jak PocketBook Touch Lux 4 czy PocketBook Touch Lux 5. Polecam takie z silikonowymi pleckami i funkcją podstawki (więcej we wpisie: „SILIKONOWE okładki na czytniki PocketBook z aliexpress.com”).

 

PocketBook Basic Lux 4 - na dolnej krawędzi obudowy umieszczono (od prawej) wyłącznik, gniazdo kart microSD oraz gniazdo microUSB (źródło: czytio.pl)

 

PocketBook Basic Lux 4 jest wyposażony (tak jak poprzednio) w sześciocalowy ekran E-Ink Carta o standardowej dziś rozdzielczości 1024×758 pikseli (212 ppi). Choć tym razem będzie on dotykowy, to w przypadku oświetlenia zrezygnowano z opcji regulacji temperatury barwowej. To zdecydowany krok wstecz. Co dziwne, zabrakło także powszechnie już stosowanego gniazda USB-C, pozostawiając microUSB. To także trudno uznać za krok do przodu.

 

Porównanie podstawowych cech czytników PocketBook Basic Lux 3 i PocketBook Basic Lux 4

 

PocketBook Basic Lux 3

(PB 617)

PocketBook Basic Lux 4

(PB 618)

ekran (przekątna)

15,2 cm (6”)

15,2 cm (6”)

ekran [piksele]

E-Ink Carta

1024×758 (212 ppi)

E-Ink Carta

1024×758 (212 ppi)

płaski front

nie

nie

ekran dotykowy

nie

tak

wodoodporność

nie

nie

wbudowane oświetlenie

tak

tak

regulacja temperatury barwowej oświetlenia

tak

(SMARTlight)

nie

pamięć wewnętrzna [GB]

8

8

procesor [GHz]

1,0 (dwurdzeniowy)

1,0 (dwurdzeniowy)

pamięć operacyjna RAM [MB]

512

512

masa [g]

155

155

wymiary [mm]

161,3×108×8

161,3×108×8

fizyczne przyciski zmiany stron

tak

tak

kolor obudowy

czarny

czarny

aplikacja Legimi, Empik Go

nie

tak

dodatkowe uwagi

słowniki ABBY Lingvo (m.in. EN-PL), karta microSD do 32 GB, Send-to-PocketBook, Dropbox, PocketBook Cloud, możliwość instalowania własnych czcionek i słowników

słowniki ABBY Lingvo (m.in. EN-PL), karta microSD do 32 GB, Send-to-PocketBook, Dropbox, PocketBook Cloud, możliwość instalowania własnych czcionek i słowników

premiera rynkowa [rok]

2022

2023

cena katalogowa [PLN]

499

499

 

W sumie otrzymujemy więc niemal wierną kopię wycofanego chwilę temu z rynku czytnika PocketBok Touch Lux 4. Choć z drugiej strony może to być o tyle interesujące, że PocketBook Basic Lux 4 będzie tym samym jednym z najtańszych na rynku sensownym czytnikiem z obsługą polskich wypożyczalni e-booków – Legimi i Empik Go.

 

Nie będzie jednak najtańszy, ponieważ ten model wyceniono na 499 PLN, a więc tyle samo co kosztuje obecnie Empik GoBook (posiadający regulację temperatury barwowej oświetlenia). Czytnik Empiku jest odpowiednikiem PocketBook Touch Lux 5, który oferowany jest o 60 PLN drożej. Również bezpośredni konkurent w postaci Kindle 11 jest niewiele droższy, bo kosztuje 510 PLN.

 

Podsumowanie

Szkoda, że w nowym modelu linii Basic zrezygnowano z ekranu bez warstwy dotykowej. Czytniki takie wciąż mogą się sprawdzić. Przekonałem się o tym biorąc całkiem niedawno do recenzji archiwalnego Kindle 3 Keyboard czy Bemi Cognita CGA. W obydwu tych czytnikach ekran, choć starej generacji, wciąż wygląda ładniej niż w wielu nowych urządzeniach. Między innymi właśnie dzięki temu, że nie ma tam dodatkowej warstwy odpowiadającej za obsługę dotyku, która przy okazji może pogorszyć kontrast. W kontekście tego, moim zdaniem zmiany wprowadzone w modelu Basic Lux 4 nie przysporzą mu popularności. Czytniki tej serii może nie były tak wygodne w użyciu jak urządzenia z dotykowymi ekranami, ale dzięki brakowi warstwy dotykowej, miały całkiem ładny kontrast. Jednak wygląda na to, że także PocketBook zakończył przygodę z ekranami bez dotyku.

 

Gdybym miał dziś wybierać najtańszy czytnik z przeznaczeniem głównie do Legimi czy Empik Go, i tak bym wybrał Empik GoBook lub PocketBooka Touch Lux 5. Zaś w czasie promocji cenowej można też rozważyć zakup Kindle 11 pamiętając jednak, że na czytnikach Kindle jest limit wypożyczeń 7 lub 10 e-booków miesięcznie.

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

 

 

PocketBook InkPad Color Z ANDROIDEM... ale tylko w Chinach

Na chińskim rynku obecny jest czytnik PocketBook InkPad Color pracujący pod kontrolą systemu Android OS. To nowość w czytnikach tej marki, które do tej pory korzystały wyłącznie z Linuksa.

 

 

PocketBook InkPad Color (Android) zadebiutował na chińskim rynku (źródło: pocketbook.cn)

 

Chińska wersja czytnika PocketBook InkPad Color (PB 742) nie ma swojego odpowiednika w Europie. Wygląda na to, że bliżej mu do modelu PocketBook InkPad Color 2 (PB 743C), który u nas jest (tak jak inne tej marki) w wersji linuksowej. Świadczy o tym procesor i wbudowane oświetlenie z regulacją temperatury barwowej. Choć z drugiej strony obudowa jest taka jak w pierwszej generacji kolorowych InkPadów.

 

Porównanie podstawowych cech PocketBook InkPad Color 2 i PocketBook InkPad Color (Android)

 

PocketBook InkPad Color (Android)

(PB 742)

PocketBook InkPad Color 2

(PB 743C)

ekran (przekątna)

19,81 cm (7,8”)

19,81 cm (7,8”)

ekran [piksele]

E-Ink New Kaleido

1872 × 1404 (300 ppi dla tekstu, 100 ppi dla kolorów)

E-Ink New Kaleido

1872 × 1404 (300 ppi dla tekstu, 100 ppi dla kolorów)

kolor

tak [4096]

tak [4096]

płaski front

nie

nie

ekran dotykowy

tak

tak

wodoodporność

nie

tak

wbudowane oświetlenie

tak

tak

regulacja temperatury barwowej oświetlenia

tak

tak

pamięć wewnętrzna [GB]

32

32

procesor [GHz]

1,8 GHz (czterordzeniowy)

1,8 GHz (czterordzeniowy)

pamięć RAM [GB]

2

1

masa [g]

225

267

bateria [mAh]

2900

2900

wymiary [mm]

195 × 136,5 × 8

189,5 × 134 × 7,95

fizyczne przyciski zmiany stron

tak

tak

kolor obudowy

srebrny

srebrny

audio

TTS i MP3 (BT, adapter USB)

TTS i MP3 (BT, adapter USB)

dodatkowe uwagi

karta microSD do 32 GB, żyroskop, Jingdong Reading, WeChat Reading

żyroskop, Send-to-PocketBook, Dropbox, Legimi, Empik Go

premiera rynkowa [rok]

2023

2023

cena katalogowa

 1 899 CNY

1 499 PLN

 

Ale nie jest takie ważne, czy chińska wersja czytnika PocketBook InkPad Color bliższa jest europejskiej pierwszej czy drugiej generacji, ważniejsze jest to, że pracuje pod kontrolą systemu Android OS 8.1. To nowość w ofercie producenta, która może zmienić wiele w funkcjonowaniu urządzeń tej marki. Choć od razu można mieć obawy o 2 GB pamięci operacyjnej. Trudno powiedzieć, czy wystarczy to do płynnej działalności InkPada oraz obsługi nowszych aplikacji, które mają raczej rozbuchane wymagania. Przykładowo Onyx Boox Page, który niedawno trafił na rynek ma 3 GB pamięci RAM i jest chwalony za to, że w końcu płynnie działa. A właśnie do wydajności były zastrzeżenia w przypadku jego poprzednika, który miał 2 GB RAM-u.

 

PocketBook InkPad Color (Android) - parametry techniczne (źródło: pocketbook.cn)

 

Drugi potencjalny problem to stara wersja Androida, co nie napawa optymizmem pod kątem instalowania własnych aplikacji. Obecnie konkurencja (np. wspomniany Onyx Boox Page) oferuje w czytnikach Androida w wersji 11. A pojawiające się obecnie na rynku telefony mają raczej Androida 13. Za całkiem niedługą chwilę może się okazać, że wielu programów zwyczajnie nie uda się na tej wersji Androida (która jest w czytniku) zaktualizować.

 

PocketBook InkPad Color (Android) w chińskim sklepie (źródło: mall.jd.com)

 

No i na koniec obawy można mieć także pod względem baterii o pojemności 2900 mAh. Znakomicie się ona sprawdza w czytnikach PocketBook InkPad z Linuksem, ale czy udało się programistom producenta zoptymalizować system tak, by na jednym ładowaniu można było czytać dłużej niż kilka dni? Nie jest to łatwa sztuka, która udała się w przypadku czytników Sony czy Tolino, ale inkBooki czy Onyx Booki nie dają rady.

 

Nie wiem, na ile otwarty jest Andoid we wspomnianym czytniku, ale w opisie znajduje się informacja o możliwości instalowania własnych aplikacji. Może to dać czytelnikom całkiem nowe możliwości, których do tej pory PocketBooki nie oferowały. Czy tak będzie? Przekonamy się po premierze PocketBooka z Androidem w Europie.

 

Podsumowanie

Nie będę testował chińskiej edycji InkPada. Piszę o niej bo PocketBook po raz kolejny pokazuje iż nie boi się odważnych kroków. Zaoferowanie czytnika z otwartym Androidem może być ciekawą opcją dla firmy, która już nie musi sama martwić się o aplikacje popularne na lokalnym rynku, u nas choćby do obsługi Legimi czy Empik Go. To także ciekawa opcja dla użytkowników, którzy mogą na czytniku korzystać z samodzielnie wybranych aplikacji, których producent wcale nie planował w czytniku udostępniać. Doświadczenia z podobnymi rozwiązaniami spod marki inkBook czy Onyx Boox wskazują jednak, że może to też być dla czytelnika droga przez mękę w postaci nieprzyjaznego menu, niestabilnych aplikacji, błyskawicznego wyczerpywania baterii i braku możliwości aktualizacji. Oby tak nie było z PocketBookiem.

 

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to


 

Mozilla WYMUSZA migrację użytkowników Pocket na konta Firefox

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, Mozilla (właściciel usługi Pocket) rozpoczęła migrację na konta Firefox. Dotyczy to użytkowników usługi Pocket, a w szczególności posiadaczy czytników Kobo. Aby utrzymać dostęp do konta, należy do 15 sierpnia 2023 r. przełączyć się na nowy sposób logowania.

 

List o konieczności migracji na nowe konto

 

Mozilla tłumaczy zmianę względami bezpieczeństwa. W każdym razie nie mamy wyjścia jeśli chcemy z usługi Pocket wciąż korzystać. Pozwala ona na wygodne czytanie artykułów ze strony WWW, w tym szczególnie na przyjaznych dla oczu ekranach czytników Kobo. To wartościowa funkcja czytników tej marki. Z początku Mozilla zapowiedziała odcięcie użytkowników Kobo od serwisu (wpis: „Czy usługa Pocket ZNIKNIE z czytników Kobo?”). Na szczęście Rakuten Kobo zapowiedział, że możliwość logowania przez konto Firefox będzie dostępna po 15 sierpnia także na ich urządzeniach. Trzeba tylko poczekać na odpowiednią aktualizację oprogramowania wewnętrznego czytników. Ale myślę, że migrację na konto Firefox można zrobić już teraz.

 

Po zalogowaniu na stronie WWW Pocket pojawi się możliwość migracji na konto Firefox (źródło: getpocket.com)

 

Jak wykonać migrację na konto Firefox dla konta Pocket? Wystarczy wykonać kilka prostych kroków. Strona WWW usługi Pocket (https://getpocket.com/pl) wyświetla wciąż dotychczasową opcję logowania, ale gdy podamy swoje dane, otrzymamy możliwość migracji pod przyciskiem „Zaktualizuj konto”. Następnie zostaniemy poproszeni o podanie nowego hasła (nie jest wymagane specjalnie skomplikowane) i naszego wieku (zapewne ze względów bezpieczeństwa).

 

Podczas zakładania nowego konta Firefox konieczne jest podanie wieku (źródło: firefox.com)

 

Pomyślne utworzenie nowego konta przeniesie nas do usługi Pocket, gdzie powinna zostać wyświetlona informacja „Konto zostało przeniesione”.

 

Informacja o pomyślnej migracji na logowanie przez konto Firefox (źródło; getpocket.com)

 

Dostęp do usługi Pocket na czytnikach Kobo póki co jest wciąż aktywny. Pozostaje mieć nadzieję, że do połowy sierpnia ukaże się aktualizacja firmware'u dla czytników i ciągłość korzystania nie zostanie zaburzona.

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

 

 

Poradnik: WŁASNA grafika usypiania dla czytników PocketBook

W czytnikach PocketBook całkiem sporo ustawień oddano do dyspozycji użytkownika. Można na przykład zmienić układ ikon na stronie startowej i w opuszczanym menu, zaś fizycznym przyciskom przypisać różne funkcje. Łatwo da się także ustawić własny wygaszacz ekranu, który wyświetla się gdy czytnik jest wyłączony. O tych opcjach pisałem choćby w poradniku „PocketBook – co USTAWIĆ na początku w czytniku z oprogramowaniem w wersji 6.x”. Okazuje się, że można także wykonać dość nietypową modyfikację, a mianowicie podmienić wygaszacz ekranu uśpionego czytnika. Jednak wymaga to już trochę więcej umiejętności i wiedzy niż zazwyczaj. Ale może komuś się przyda...

 

 

PocketBook Sense ze "starym" wygaszaczem w trybie uśpienia

 

Kiedy Rosja uczyniła z litery „Z” symbol swojej agresji na Ukrainę, PocketBook zareagował zmianą grafiki pokazywanej na ekranie czytników tej marki w trybie uśpienia. Wcześniej był to czytnik „chrapiący”, co było zilustrowane przy pomocy źle obecnie kojarzonej literki „Zzz”. Ta grafika została więc zastąpiona przez czytnik w szlafmycy z księżycem i gwiazdkami w tle. Jednak w starszych urządzeniach tej marki oprogramowanie nie jest już aktualizowane i wciąż wyświetlają one poprzedni wygaszacz. Jeśli kogoś to razi, można starą grafikę także samodzielnie zmienić. Nic nie stoi też na przeszkodzie podmienienia jej także w nowszym PocketBooku jeśli będziemy chcieli mieć coś własnego na ekranie uśpionego czytnika. Pomysł, jak to zrobić, opublikowali użytkownicy kaznelson oraz Jungleham z forum MobileRead.

 

 

PocketBook InkPad 3 (pod spodem) z nowszą wersją grafiki wygaszacza i PocketBook InkPad 4 (na wierzchu) z moim wygaszaczem

 

Do procedury wymagane są trochę bardziej niż podstawowe umiejętności obróbki plików graficznych. Choć procedura moim zdaniem jest bezpieczna i odwracalna, wszystkie ewentualne zmiany wykonujecie na własną odpowiedzialność.

 

Własna grafika na ekranie uśpionego PocketBooka

Na początku warto sprawdzić, jakie wymiary powinien być plik, który zamierzamy wykorzystać w czytniku. Poniżej zamieściłem zestawienie parametrów plików graficznych pasujących do poszczególnych modeli czytników PocketBook.

 

PocketBook

Rozmiary grafiki wygaszacza [piksele]

Aqua, Basic, Basic 2, Basic 3, Basic Touch, Basic Touch 2, Touch, Mini

800×600

Touch Lux, Touch Lux 2, Touch Lux 3, Sense, Ultra, Basic Lux, Aqua 2, Basic Lux 2, Basic Lux 3, Touch Lux 4, Touch Lux 5, Empik GoBook, Basic Lux 4

1024×758

Inkpad, Inkpad 2

1600×1200

Touch HD, Touch HD 2, Touch HD 3, Color

1448× 072

InkPad 3, InkPad 3 Pro, InkPad X, InkPad Color, InkPad Color 2, InkPad 4

1872×1404

InkPad Lite

1200×825

Era

1680×1264

 

Przygotowanie pliku graficznego

Jaki plik można użyć w postaci wygaszacza? Musi to być grafika w formacie BMP bez kompresji z dodatkowo dodanym kolorem (#808040) odpowiadającym za przezroczystość. Małe są szanse, że znajdziemy gdzieś gotowy plik tego typu. Raczej trzeba go zrobić samodzielnie.

 

Przygotowałem taką przykładową grafikę, którą można wykorzystać. Zrobiłem ją z przeznaczeniem dla obecnie testowanego przeze mnie czytnika. To PocketBook InkPad 4, a więc grafika ma w tym przypadku wymiary 1872 piksele (wysokość) i 1404 piksele (szerokość). Pierwszym moim krokiem było przygotowanie zwykłego rysunku w odcieniach szarości przy użyciu programu CorelDraw (a konkretnie grafika wektorowa i napis). Po wyeksportowaniu rysunku z CorelDraw, dysponowałem plikiem BMP w odcieniach szarości. Jeśli chcemy skorzystać z innego gotowego pliku (na przykład pobranego z internetu), ten krok oczywiście można pominąć.

 

Kolejny krok to przygotowanie właściwego pliku wygaszacza. Można to zrobić na przykład w bezpłatnym programie GIMP. Wczytałem do niego dwa pliki: jeden z gotowym transparentnym tłem oraz drugi plik z własną grafiką, która ma być wyświetlana na wygaszaczu (to może też być np. plik pobrany z internetu). Dla chętnych zamieszczam „czysty” plik z transparentnym tłem, który można pobrać tutaj. Kolejnym krokiem było skopiowanie grafiki z mojego rysunku do tego z samym tłem. Otrzymałem w ten sposób plik z tłem i nałożoną moją grafiką. Efekt końcowy zapisałem w formacie BMP. Można go pobrać tutaj.

 

Paleta kolorów dla pliku wygaszacza podglądnięta w IrfanView

 

Tak przygotowany plik na wszelki wypadek sprawdziłem jeszcze w IrfanView (bezpłatnej przeglądarce plików graficznych). To pozwoliło mi zweryfikować, czy obraz będzie traktowany jako transparentny. Chodzi o to, żeby tylko dodane elementy graficzne (w moim przypadku księżyc, gwiazdki i napis) były wyświetlane na pierwszym planie, a tłem była zawartość ekranu czytnika wyświetlana przed uśpieniem. W palecie kolorów stosowanych w pliku wygaszacza widać, że na pierwszym miejscu jest zielony, a pozostałe to odcienie szarości.

 

Przygotowany plik powinien finalnie nazywać się „taskmgr_lock_background.bmp”. Analogicznie można wykonać grafikę nadającą się do wyświetlania w trybie poziomym. Powinna ona mieć orientację obróconą o 90° i wymiary 1404 piksele (wysokość) na 1872 piksele (szerokość). Plik trzeba nazwać „taskmgr_lock_background_landscape.bmp”.

 

Wgranie plików wygaszacza do czytnika

Tak przygotowane pliki w formacie BMP trzeba skopiować do odpowiedniego katalogu w pamięci wewnętrznej czytnika. Aby to zrobić, musimy mieć widoczne także foldery systemowe. Po podłączeniu czytnika do komputera muszą być one wyświetlane w menedżerze plików. Można to prosto zweryfikować: jeśli jest widoczny np. katalog „system”, to jest w porządku. Jeśli jednak po podłączeniu czytnika do komputera go nie widać, trzeba włączyć odpowiednie opcje w systemie operacyjnym komputera. Na przykład w MS Windows może to być: dla popularnego Total Commandera opcja Konfiguracja/Ustawienia/Wyświetlanie/Pokaż pliki ukryte/systemowe.

 

Metryczka pliku wygaszacza wgranego do pamięci czytnika

 

W katalogu „system” w pamięci czytnika tworzymy „resources” a w nim z kolei „Line”. Tam właśnie muszą trafić obydwa pliki, czyli taskmgr_lock_background.bmp oraz taskmgr_lock_background_landscape.bmp. Po tej operacji bezpiecznie wysuwamy czytnik z komputera i odłączamy kabel USB. Od tego momentu wejście w stan uśpienia powinno spowodować wyświetlenie nowej grafiki. Jeśli chcemy z niej zrezygnować, wystarczy wspomniane pliki usunąć z pamięci czytnika.

 

Zawartość katalogu w pamięci czytnika z wgranymi plikami wygaszacza

 

Opisana tu modyfikacja prawdopodobnie zniknie podczas ewentualnej aktualizacji oprogramowania wewnętrznego czytnika. Zapewne więc po wgraniu nowszej wersji firmware'u trzeba ją będzie wykonać ponownie.

 

Podsumowanie

Zdaję sobie sprawę, że opisywana modyfikacja nie jest kluczowa dla działania czytnika. Jednak uważam, że warto się tak pobawić. Dzięki temu można nadać czytnikowi trochę (własnego) charakteru. Tego typu drobnostki i oddanie „władzy” w ręce użytkownika również składają się na ogólne (pozytywne) wrażenie z użytkowania sprzętu.

 

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

 

Kindle Scribe – NAJWIĘKSZY Kindle z obsługą Legimi i Empik Go

Legimi i Empik Go – obydwie polskie wypożyczalnie e-booków działające na czytnikach, współpracują także na Kindle Scribe. Przetestowałem je z powodzeniem, korzystając z abonamentu w wersji bibliotecznej (dzięki kodom z Biblioteki Kraków i Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Krakowie).

 

 

Wypożyczalnie Legimi i Empik Go działają już na Kindle Scribe

 

Dlaczego Kindle Scribe?

Kindle Scribe miał swoją rynkową premierę w listopadzie 2022 roku. To pierwszy (i póki co jedyny) czytnik tej marki, który wyposażono także w funkcję odręcznego notowania za pomocą rysika. To jednocześnie największy model Kindle z ekranem najnowszej generacji E-Ink Carta 1200 o przekątnej 10,2 cala (25,9 cm). Wyróżnia go także największa dostępna rozdzielczość ekranu przy takiej wielkości - 300 ppi. Wszystkie te cechy płynnie prowadzą nas także do stwierdzenia, że Kindle Scribe jest jednocześnie najdroższym modelem tej marki. Najtańsza wersja (16 GB pamięci wewnętrznej, rysik) kosztuje w niemieckim Amazonie 382,43 EUR (ok. 1 705 PLN), zaś najdroższą (64 GB, rysik premium) wyceniono na 465,11 EUR (ok. 2 080 PLN). Warto jednak pamiętać, że cenę możemy obniżyć nawet o 100 EUR dzięki amazonowemu programowi Trade-In (szczegóły we wpisie: „Sprawdzam: Czytnik Kindle ZAWSZE 20% taniej? Jak działa Amazon trade-in...”).

 

Nawet jeśli ktoś nie potrzebuje opcji notowania, Kindle Scribe może wciąż pełnić funkcję sprawnie działającego czytnika książek z dużym, bardzo przyzwoicie wyglądającym ekranem. Jak się okazuje - także do czytania w ramach abonamentu Legimi lub Empik Go.

 

Wypożyczalnie e-booków na czytnikach Kindle

Wypożyczalnie e-booków Legimi i Empik Go działają na zasadzie opłacanego (zazwyczaj miesięcznie) dostępu abonamentowego. Niektóre biblioteki mają także dla swoich czytelników kody, dzięki którym można korzystać z tych usług bezpłatnie (biblioteki wykupują dostęp). Interesujące nas książki wybieramy na swoją półkę w aplikacji mobilnej (Legimi, Empik Go) lub na stronie WWW (tylko Legimi). Aby korzystać z nich na Kindle Scribe konieczne jest niestety także pośrednictwo aplikacji zainstalowanej na komputerze. Odpowiada ona za aktualizację praw do otwierania wcześniej wypożyczonych e-booków jak i za dodawanie (przez kabel USB) nowych tytułów do czytnika. Synchronizację musimy wykonać przynajmniej raz w okresie rozliczeniowym (zwykle co miesiąc). Jeśli abonament jest aktywny – książki będą się otwierać. Po zakończeniu jego ważności e-booki pozostaną w pamięci czytnika, ale nie będą się otwierać aż do kolejnego przedłużenia subskrypcji. Tak jest zarówno w przypadku Legimi jak i Empik Go. Ilość miesięcznych wypożyczeń na czytniki Kindle jest ograniczona, zależnie od rodzaju abonamentu. Może to być 7 lub 10 w Legimi, zaś 2 lub 10 tytułów w Empik Go. Więcej na ten temat we wpisie „Legimi na Kindle – poradnik, jak korzystać” oraz „Premiera: Empik Go działa już także na czytnikach KINDLE”.

 

Kindle Sribe z Legimi oraz Empik Go

Wspomniane wyżej aplikacje obydwu wypożyczalni współpracują już Kindle Scribe. Sprawdziłem tylko wersję programu dla MS Windows (a konkretnie pod Windows 10). Mam nadzieję, że na MacOS jest podobnie. Wykrywają one poprawnie czytnik podłączony do komputera (przy pomocy kabla USB-C) i synchronizują e-booki z półki użytkownika. Choć mam wrażenie, że aplikacja Empik Go raportowała Scribe jako Kindle 11 i tak mu zostało. Ale działa.

 

Aplikacja Empik Go wykryła Kindle Scribe jako Kindle 11, ale działa

 

Podobnie jak na innych czytnikach Kindle, także w przypadku Scribe można mieć zastrzeżenia do wyglądu e-booków. Zdarza się, że tekst książek z wypożyczalni jest wyrównywany do lewego marginesu, a ponadto marginesy są zazwyczaj duże i nie możemy ich zminimalizować. Całkiem sporo ekranu marnuje się więc zwyczajnie pokazując pustkę po bokach. Zagadką pozostaje dla mnie wyświetlanie okładek e-booków znajdujących się w czytnikowej biblioteczce (Library). Zrazu miałem przez chwilę wszystkie widoczne, ale po którymś kolejnym podłączeniu do komputera, wzięły i przestały się wyświetlać. Wygląda na to, że zagadka znikających okładek w czytnikach Kindle wciąż czeka na swojego Sherlocka.

 

W wielu książkach, także tych z Legimi i Empik Go, marginesy bywają ogromne

 

Legimi i Empik Go przez 30 dni gratis

Jeśli ktoś chce przetestować działanie wypożyczalni, zachęcam do skorzystać z mojego polecenia. Dzięki temu można otrzymać bezpłatny dostęp na 30 dni.

 

W przypadku Empik Go należy:

1. Wejść na stronę https://www.empik.com/gofree;

2. Wpisać kod: [nieaktualne] EGOF46LAB;

3. Zalogować się do konta empik.com lub zarejestrować konto w serwisie empik.com;

4. Podpiąć kartę płatniczą w celu weryfikacji konta i wyrazić zgodę na cykliczne obciążanie karty opłatami za abonament (np. Go Mini) po upływie okresu darmowego - w okresie darmowym (30 dni) karta nie zostanie obciążona żadnymi opłatami;

5. Potwierdzić subskrypcję;

6. Zalogować się danymi z konta empik.com do aplikacji Empik Go.

 

W przypadku Legimi należy: wejść na stronę wypożyczalni z tego odsyłacza i aktywować abonament. W okresie darmowym karta nie zostanie obciążona. Jeśli jednak nie chcemy płacić, trzeba zrezygnować przed upływem bezpłatnego okresu próbnego.

 

Na pierwszym zdjęciu w tym wpisie widać okładki książek, ale jak później wgrałem kolejną książkę... prawie wszystkie zniknęły

 

Kindle Scribe – gdzie kupić?

Jak wspomniałem, Kindle Scribe dostępny jest oficjalnie dla polskich klientów tylko poprzez wysyłkę z niemieckiego Amazonu. Nie można go kupić w polskim Amazonie. Dostępne są cztery wersje różniące się wielkością pamięci wewnętrznej i rodzajem rysika:

Do zakupu należy doliczyć koszt wysyłki do Polski – 5,99 EUR.

 

Podsumowanie zamówienia Kindle Scribe w wersji z rysikiem premium i 32 GB pamięci - bez zniżki Trade-In (źródło: amazon.de)

 

Podsumowanie

Kindle Scribe nie jest tani, głównie ze względu na obsługę odręcznego notowania rysikiem. Ale jeśli ktoś potrzebuje większego, ładnego ekranu o wysokiej rozdzielczości po prostu do czytania, ten czytnik może się sprawdzić. Choć w przypadku książek pochodzących z Legimi i Empik Go trzeba się pogodzić z marnowaniem sporej powierzchni ekranu na całkiem spore marginesy.

 

Podczas testów korzystałem z aplikacji Legimi dla Kindle w wersji 1.7.2 i Empik Go dla Kindle w wersji 1.0.1.

 

[Aktualizacja 5 IX 2023 r.]

Uwaga! Aktualna wersja windowsowej aplikacji Legimi (1.7.2) nie działa z czytnikiem Kindle Scribe, który ma oprogramowanie w wersji 5.16.3. Czytnik jest wykrywany przez komputer, ale nie przez aplikację. Nie można więc wykonać synchronizacji z kontem Legimi.

 

[Aktualizacja 16 XI 2023 r.]

Uwaga! Aktualna wersja windowsowej aplikacji Empik Go (1.0.0) nie działa z czytnikiem Kindle Scribe, który ma oprogramowanie w wersji 5.16.4. Czytnik jest wykrywany przez komputer oraz przez aplikację. Próba synchronizacji kończy się komunikatem o błędzie, a nawet zawieszeniem się aplikacji.

 

 

Reakcja aplikacji Empik Go na próbę synchronizacji z Kindle Scribe

 

[Aktualizacja 10 XII 2023 r.]

Miło mi poinformować, że aplikacja Legimi w wersji 1.8.2 pod MS Windows 10 przywróciła obsługę Kindle Scribe. Jednak aplikacja pod macOS wciąż z Kindle Scribe nie obsługuje.

 

Odsyłacze do sklepu, zawarte w tekście, są częścią programu afiliacyjnego Amazon

 

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to


 

Sklep Czytio sprzedaje także czytniki Kobo

We wrześniu 2022 roku Rakuten Kobo zaczął sprzedawać oficjalnie swoje czytniki do Polski i wtedy dodał też język polski w menu tych urządzeń (więcej we wpisie „Aktualizacja: Czytniki Kobo OFICJALNIE po polsku, nareszcie!”). Teraz pełną ofertę czytników Kobo można znaleźć także w czytio.pl. Znany jest on głównie jako firmowy sklep oficjalnego dystrybutora czytników marki PocketBook na Polskę. Od dziś znajdziemy tam także czytniki Kobo.

 

 

Sklep Czytio ma teraz w ofercie także czytniki Rakuten Kobo (źródło: czytio.pl)

 

Czytniki książek elektronicznych marki Kobo są obecne na rynku od 2010 roku. Oryginalnie był to projekt kanadyjski, który obecnie pozostaje w rękach japońskiego potentata sprzedaży internetowej – Rakuten. Na moim blogu czytniki Kobo także obecne są od wielu lat. Recenzowałem osiem modeli tej marki: Kobo Mini, Kobo Aura H2O, Kobo Aura ONE, Kobo Clara 2E, Kobo Clara HD, Kobo Forma, Kobo Glo HD, Kobo Libra 2. Od pierwszej recenzji Kobo Mini w 2013 roku, zebrałem sporo doświadczeń z używania tych czytników. Prezentowałem je już zebrane pokrótce we wpisie „Poradnik: Porównanie czytników marki Kobo”. Tu powtórzę więc tylko kilka podstawowych opinii, dodając uaktualnione informacje.

 

Kobo – mocne strony

Czytniki Kobo to generalnie urządzenia bardzo dobrze wykonane i sprawnie działające. Bardzo ważną ich cechą jest prostota oraz przyjazność oprogramowania. Dają przy tym znacznie szersze, niż u konkurencji, możliwości modyfikowania wyglądu e-booków: począwszy od płynnej i wielostopniowej zmiany wielkości tekstu i marginesów, skończywszy na pogrubianiu krojów czcionek, aby zwiększyć ich czytelność. W czytnikach Kobo znajdziemy też bardzo czytelną czcionkę Kobo Nickel. Niestety, w nowszych modelach usunięto krój Caecilia (więcej: „Koniec czcionki Caecilia w czytnikach?”).

 

Czytniki Kobo zintegrowane są z bardzo sprawnie działającą usługą Pocket. Umożliwia ona dodawanie artykułów ze stron WWW i później czytanie je (po pobraniu) na czytniku. Nie wiadomo jednak, jak potoczą się losy tej opcji, ponieważ Mozilla (właściciel usługi Pocket) zagroziła niedawno blokadą dostępu do kont Pocket na czytnikach (więcej: „Czy usługa Pocket ZNIKNIE z czytników Kobo?”).

 

Warto podkreślić, to co jest bardzo ważne i wręcz unikalne wśród producentów elektroniki użytkowej: oprogramowanie wewnętrzne (firmware) nawet dla bardzo starych, od wielu lat nie produkowanych czytników jest cały czas aktualizowane i nawet stare urządzenia otrzymują te same funkcje, co najnowsze modele.

 

Kobo – słabe strony

Czytniki Kobo są częścią przemyślanego ekosystemu, który jest nawet bardziej zamknięty niż w przypadku często krytykowanego za to Kindle. Czytniki Kobo są domyślnie połączone z firmową księgarnią (można to wyłączyć), która oferuje wciąż bardzo mało polskojęzycznych e-booków. Choć jako jedyna księgarnia na czytnikach oferuje np. Harry'ego Pottera (więcej: „Harry Potter w wersji na czytniki tylko w księgarni... Kobo!”). Ale co ważniejsze i nawet gorsze – nie możemy bezprzewodowo wysłać własnych e-booków bezpośrednio do czytnika (brak usługi typu Send to Kindle czy Send-to-PocketBook). Nie ma takiego problemu tylko w modelu Sage oraz Elipsa 2E, które łączą się z Dropboksem. Oczywiście własne e-booki można wgrywać przez kabel. Dodatkowo z pełni możliwości (np. statystyk czytania) możemy korzystać tylko w e-bookach w formacie KEPUB (Kobo EPUB). Ten format można automatycznie generować np. przy wgrywaniu książki przez program Calibre, ale wciąż jest to mimo wszystko pewne ograniczenie. W zasadzie nie da się czytać książek w plikach PDF (może poza największym modelem). Warto też pamiętać, że czytniki Kobo nie współpracują z działającymi na czytnikach polskimi wypożyczalniami e-booków – ani z Legimi ani z Empik Go. Firmowa usługa abonamentowa – Kobo Plus – nie jest dostępna w Polsce.

 

Czytniki Kobo - przegląd

Rakuten Kobo ma całkiem szeroką gamę czytników zróżnicowanych zarówno pod względem rozmiaru ekranu jak i funkcjonalności. Wszystkie bieżące modele można oczywiście zamówić w firmowym sklepie eu.kobobooks.com. Teraz są także w czytio.pl.

 

Kobo Nia

Kobo Nia to podstawowy i najtańszy model rodziny Kobo, który wyposażono w standardowy ekran E-Ink Carta o przekątnej sześciu cali. Zadebiutował na rynku 15 lipca 2020 r. Kosztuje obecnie 499 PLN. Choć po obudowie można odczuć, że w jego projektowaniu większy udział mieli księgowi niż inżynierowie, to jest dość sprawnie działającym czytnikiem. Dotykowy ekran ma rozdzielczość 1024×758 pikseli (212 ppi) i może być oświetlany przez pięć LED-ów, które jednak nie zapewniają regulacji temperatury barwowej. W środku zamontowano 8 GB pamięci wewnętrznej, a całość napędza procesor taktowany zegarem 900 MHz.

 

Kobo Nia w sklepie Czytio (źródło: czytio.pl)

 

Czytnik nie ma fizycznych przycisków zmiany stron. Na obudowie jest tylko wyłącznik i gniazdo microUSB.

 

Ja osobiście nie polecam zakupu tego czytnika ze względu na cenę. Niewiele dopłacając można kupić np. bardziej funkcjonalny PocketBook Touch Lux 5 lub Empik GoBook, a w czasie promocji cenowych znacznie taniej oferowany jest np. niewiele gorszy podstawowy model z rodziny Kindle, czyli Kindle 11.

 

Kobo Clara 2E

Kobo Clara 2E także ma dotykowy ekran o przekątnej sześciu cali (15,2 cm), ale w tym przypadku zastosowano najnowszą generację E-Ink Carta 1200 (1448×1072 piksele, 300 ppi). Może on być oświetlany LED-ami, które zapewniają także regulację temperatury barwowej (ComfortLight PRO). Clara 2E ma procesor 1 GHz, 16 GB pamięci wewnętrznej, gniazdo USB-C i jest wodoodporna. Niestety zabrakło fizycznych przycisków zmiany stron. Wyłącznik jest na pleckach obudowy, którą wykonano z użyciem plastików pochodzących z recyklingu.

 

Kobo Clara 2E w firmowej okładce

 

Cena Kobo Clary 2E (679 PLN) jest zbliżona do Kindle Paperwhite 5, co stawia je w roli bezpośrednich konkurentów. Na korzyść Kobo w tym porównaniu przemawia większa możliwość dopasowania oprogramowania, polskie menu, wyświetlanie okładek czytanych książek. Zaś na Korzyść Kindle – większy ekran, bezprzewodowa wysyłka plików, współpraca z polskimi wypożyczalniami e-booków oraz znaczne obniżki cen kilka razy w roku.

 

Kobo Clara 2E w sklepie Czytio (źródło: czytio.pl)

 

Więcej w recenzji: „Recenzja: E jak EKOLOGICZNY – czytnik Kobo Clara 2E”.

 

Kobo Libra 2

Kobo Libra 2 miał premierę rynkową w październiku 2021 roku i to wciąż jeden z lepszych czytników obecnych na rynku. Ma większy ekran, o przekątnej siedmiu cali (17 cm). Tu również zastosowano E-Ink Cartę 1200 (1680 × 1264 piksele, 300 ppi) z warstwą dotykową i wbudowanym oświetleniem o regulowanej temperaturze barwowej (ComfortLight PRO). Również ten czytnik jest wodoodporny i posiada gniazdo USB-C.

 

Kobo Libra 2 ma fizyczne przyciski zmiany stron

 

To jedyny z bieżących modeli Kobo, który ma dwie wersje kolorystyczne obudowy: czarną i białą. Jednak nie tylko dlatego jego obudowa wygląda inaczej od poprzednio omówionych modeli. Na pleckach umieszczono wyłącznik a na ramce po prawej stronie umieszczone są fizyczne przyciski zmiany stron. Strony można zmieniać także trzymając czytnik w lewej ręce, ponieważ zamontowany żyroskop błyskawicznie zmienia orientację ekranu jeśli obrócimy czytnik.

 

W środku także jest procesor 1 GHz, który całkiem nieźle daje sobie radę. Zaś wbudowana pamięć to aż 32 GB. Może to dlatego, że czytnik obsługuje też audiobooki zakupione (lub wypożyczone) w firmowej księgarni.

 

Więcej w recenzji „Recenzja: Kobo Libra 2 z ekranem E-Ink Carta 1200”.

 

Kobo Libra 2 w sklepie Czytio (źródło: czytio.pl)

 

Kobo Libra 2 kosztuje obecnie 899 PLN.

 

Kobo Sage

Kobo Sage także zadebiutował na rynku w październiku 2021 roku. Od Libry 2 wyróżnia się m.in. większym, bo ośmiocalowym ekranem (E-Ink Carta 1200, 1920×1440 pikseli, 300 ppi), w którym można regulować temperaturę barwową oświetlenia (ComfortLight PRO). Dodatkowo warstwa dotykowa obsługuje również rysik Kobo, który może służyć m.in. do odręcznych notatek. W Sadze jest czterordzeniowy procesor taktowany zegarem 1,8 GHz, pamięć wewnętrzna ma 32 GB. Dodatkowo czytnik obsługuje dysk sieciowy Dropbox.

 

Kobo Sage w sklepie Czytio (źródło: czytio.pl)

 

Podobnie jak w Librze 2, wyłącznik znajduje się na pleckach obudowy, a przyciski zmiany stron na ramce po prawej stronie ekranu. Dzięki żyroskopowi, może to być też bez problemu lewa ramka... Wystarczy obrócić czytnik. Wyróżnikiem tego modelu (obok obsługi rysika) jest możliwość dokupienia także specjalnej wersji firmowej okładki PowerCover (369 PLN), która zawiera akumulator doładowujący baterię czytnika. Z boku obudowy jest gniazdo USB-C. Łącze BT służy do odsłuchu audiobooków z firmowej księgarni (lub wypożyczalni). Tego modelu nie miałem dłużej w rękach, ale obok pozytywnych opinii, w sieci pojawiają się także narzekania na baterię i fizyczne przyciski zmiany stron.

 

Kobo Sage kosztuje 1 349 PLN, ale do wykorzystania jego pełnej funkcjonalności notatnika można jeszcze doliczyć rysik Kobo za 179 PLN (wymienne końcówki do niego są pakowane po pięć sztuk - 49 PLN/szt.).

 

Kobo Elipsa 2E

Kobo Elipsa to największy czytnik tej marki. Dotykowy ekran o przekątnej 10,3 cala (26,2 cm) to także najnowszej generacji E-Ink Carta 1200 (1872×1404 piksele, 227 ppi) z oświetleniem o regulowanej temperaturze barwowej (ComfortLight PRO). Na takim ekranie można wyświetlać już całkiem sporo plików PDF bez potrzeby ich większego przycinania czy skalowania, więc ten model raczej nadaje się do ich czytania czy notowania. We wnętrzu znajduje się procesor taktowany zegarem 2 GHz i 32 GB pamięci wewnętrznej na pliki użytkownika. Czytnik nie jest wodoodporny i zabrakło w nim fizycznych przycisków zmiany stron.

 

Kobo Elipsa 2E w sklepie Czytio (źródło: czytio.pl)

 

Kobo Elipsa 2E sprzedawany jest w zestawie z rysikiem, który umożliwia np. robienie odręcznych notatek. Ten model współpracuje z dyskiem sieciowym Dropbox. Audiobooki z firmowej księgarni (lub wypożyczalni) można odsłuchiwać przez BT.

 

Wspomniany zestaw (czytnik, rysik) kosztuje 1 799 PLN.

 

Podsumowanie

To miłe, że polski sklep rozszerza ofertę o wartościową markę Kobo. W razie wątpliwości, czy taniej jest w czytio.pl czy w sklepie firmowym, trzeba sprawdzić bieżący poziom cen. Z doświadczenia wiem, że zakup w polskim sklepie może być ważny z dość nieoczywistego (dla mnie) powodu. A mianowicie wystawiania bezproblemowych (w rozliczaniu) faktur VAT, które bywają ważnym argumentem co do miejsca zakupu czytnika.

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to


 

Nagroda Zajdla 2022 - opowiadania nominowane ZA DARMO w e-booku

Od wczoraj dostępny jest bezpłatny e-book z opowiadaniami nominowanymi do tegorocznej Nagrody Zajdla. Jeśli ktoś nie miał do tej pory okazji, to nominowane utwory można poznać z antologii, która została udostępniona w formacie EPUB, MOBI i PDF. W publikacji znalazło się dziewięć utworów.

 

 

 

Do Nagrody Fandomu Polskiego im. Janusza A. Zajdla za rok 2022 pretendują następujące opowiadania:

  • Michał Cholewa „Na granicy” (wcześniej opublikowane fahrenheit.net.pl);
  • Michał Cholewa „Zwycięstwo” (wcześniej opublikowane w antologii „Ku gwiazdom. Antologia Polskiej Fantastyki Naukowej 2022”, wyd. IX);
  • Agnieszka Hałas „Potwór i nić” (wcześniej opublikowane w zbiorze: „Inne nieba”, Wydawnictwa SQN);
  • Łukasz Kucharczyk „Drogi do raju” (wcześniej opublikowane w zbiorze: Krzysztofzin nr 2 „Gniazdo Światów”);
  • Łukasz Kucharczyk „Ostatni płatek” (wcześniej opublikowane w antologii: „24/02/2022”, wyd. IX);
  • Łukasz Kucharczyk „Skracaj albo giń” (wcześniej opublikowane w antologii: „Ja bym to skrócił”, Krakowska Sieć Fantastyki);
  • Łukasz Kucharczyk, Kacper Kotulak „Kamień z lilii” (wcześniej opublikowane w magazynie: „Biały Kruk” nr 22, KMF Biały Kruk);
  • Magdalena Świerczek-Gryboś „Być martwym jest srebrem, nie istnieć – złotem” (wcześniej opublikowane w magazynie: „Biały Kruk” nr specjalny 1, KMF Biały Kruk);
  • Paula Wanarska „Zawsze…” (wcześniej opublikowane w magazynie: „Nowa Fantastyka” nr 481, Prószyński Media).

 

Wśród pretendentów do wyróżnienia są także osiem powieści. Niestety nie wszystkie można kupić w polskich księgarniach w formie e-booków. Niektóre zaś są obecne tylko w wybranych sklepach. W tabelce odsyłam do przykładowych ofert księgarskich i ile jest wersja elektroniczna:

 

 

Przemysław Duda

„Kompania cieni”

 

Marta Kładź-Kocot

„Daraena”

 

Magdalena Kubasiewicz

Kołysanka dla czarownicy

 

Łukasz Kucharczyk

Granty i smoki

 

Radek Rak

Agla. Alef

 

Magdalena Anna Sakowska

Fuga. Powieść polifoniczna

 

Olga Tokarczuk

Empuzjon

 

Katarzyna Wierzbicka

To nie jest kraj dla słabych magów

 

E-bookową Antologię udostępniono na stronach Nagrody. Dostępne są trzy formaty: PDF, EPUB i MOBI. Zachęcam do pobierania i czytania. Pliki powinny być dostępne na stronie Nagrody (zajdel.art.pl) do końca tego roku.

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

 

 

Zapowiedź: Czytnik Onyx Boox Palma w formacie smartfona

W segmencie małych czytników pojawiła się kolejna nowość. Małych, czyli takich które są mniejsze od najpowszechniej występujących urządzenia z ekranem o przekątnej sześciu cali. Tym razem w formacie smartfona.

 

Onyx Boox Palma (źródło: boox.com)

 

Po mniej lub bardziej znanych tego typu produktach marki Yotaphone (polecam moją recenzję Yotaphone 2), Hisense i Moaan, teraz do tej grupy dołączył Onyx Boox. Warto przypomnieć, że to nie pierwsze podejście firmy do tej części rynku. W 2014 na wielu branżowych imprezach pokazano smartfon Onyx Midia InkPhone. Widziałem go na Targach IFA w Berlinie. I choć pierwsze wrażenie sprawiał pozytywne i dobrze się zapowiadał, to po wypuszczeniu na rynek Onyx Midia InkPhone okazał się zupełną porażką. Być może dlatego tym razem producent zupełnie zrezygnował z funkcji telefonicznych.

 

Onyx Boox palma trafił do pierwszych testerów np. do autora kanału My Deep Guide (źródło: youtube.com)

 

Nowość to Onyx Boox Palma i bardzo przypomina telefon. Do funkcji telefonu nawiązuje też wyposażenie urządzenia w głośnik i dwa mikrofony. Nie można jednak w nim korzystać z karty SIM a więc i wykonywać połączeń telefonicznych. To czytnik wyposażony w ekran najnowszej generacji E-Ink Carta 1200 o przekątnej 6,13 cala (15,57 cm) i rozdzielczości 300ppi. Znalazło się także miejsce na wbudowane oświetlenie o regulowanej temperaturze barwowej. W urządzeniu zastosowano ośmiordzeniowy procesor oraz najprawdopodobniej także osobny procesor graficzny wspierający obsługę obrazu. Dlatego też w pierwszych komentarzach na temat tego produktu pojawia się pytanie, czy bateria o pojemności 3950 mAh jest wystarczająco pojemna aby nowy czytnik pracował podobnie długo jak inne tego typu urządzenia. W połączeniu z 6 GB pamięci Ram powinno to jednak dać całkiem wydajnie działające urządzenie. Wewnętrzną pamięć 128 GB można rozbudować przy użyciu karty microSD.

 

Bardzo miło, że pomimo kompaktowej formy znalazło się miejsce dla fizycznych przycisków, których można używać m.in. do zmiany stron.

 

Parametry konkurencyjnych urządzeń Moaan InkPalm Plus i Onyx Boox Palma

 

Moaan InkPalm Plus

Onyx Boox Palma

Ekran

5,84” (14,86 cm)

E-ink

6,13” (15,57 cm)

E Ink Carta 1200

Rozdzielczość ekranu [piksele]

1440 x 720

(182 ppi)

1648 x 824

(300 ppi)

Wbudowane oświetlenie

tak

tak

Regulowana temperatura barwowa oświetlenia

tak

tak

Procesor

1,8 GHz Rockchip RK3566

4 rdzenie

2,0 GHz Qualcomm Snapdragon 665

8 rdzeni

Procesor graficzny

nie

tak (?)

Pamięć RAM [GB]

 

6

Wbudowana pamięć [GB]

64

128

Bateria [mAh]

2000

3950

System operacyjny

Android OS 11

Android OS 11

Masa [g]

140

170

Wymiary [mm]

158,9 x 78,65 x 6,9

159 x 80 x 8

uwagi

Niekompletne tłumaczenie menu na angielski, niedostępny w Europie

Gniazdo kart microSD, żyroskop, dwa mikrofony, głośnik, czujnik światła, menu po angielsku

Premiera rynkowa

2022

2023

Cena [USD]

220

280

 

Szkoda, że producent zdecydował się pozostać przy Androdzie w wersji 11 (na rynku od września 2020 r.), podobnie jak przy swoich starszych czytnikach i tabletach. Tu niestety nie ma żadnej nowości. Onyx Palma ma mieć dostęp do sklepu Google Play, więc przynajmniej jeszcze przez rok czy dwa powinna na nim działać większość aplikacji. Potem może być różnie.

 

Pierwsze wrażenia recenzentów

W sieci pojawiło się już kilka filmów z pierwszymi wrażeniami wybranych testerów, którym Onyx Boox dostarczył egzemplarze przedprodukcyjne. Wstępnie sprzęt chwalony jest za dobre wyświetlanie tekstu, uproszczone menu (którego komplikacja w czytnikach i tabletach tej marki jest bardzo uciążliwa), sprawność reakcji, obecność Google Play i poręczność.

 

Onyx Boox Palma w wersji przedprodukcyjnej na kanale My Deep Guide - mały i zgrabny (źródło: youtube.com)

 

Na filmach widać, że spora część napisów jest po chińsku. Trudno powiedzieć, czy to z powodu domyślnie zainstalowanych przez producenta chińskich aplikacji, czy niedokończonego procesu lokalizacji. Jednak wygląda na to, że w menu wszystko jest po angielsku.

 

Ekran Onyx Boox z bliska (źródło: youtube.com)

 

Gdzie kupić?

Na razie czytnika nie można kupić. Onyx Boox Palma był przez kilkanaście godzin dostępny w przedsprzedaży w cenie 250 USD i zapewne od jej wyników będzie zależało ewentualne szersze wprowadzenie na rynek. Pierwsza partia została już wyprzedana, choć nie wiadomo, czy było ich po prostu kilka czy też producent zwyczajnie trafił w potrzeby klientów i powodzenie akcji było faktycznie duże. Urządzenie ma trafić na rynek w okolicach sierpnia 2023 r. Regularna cena to 280 USD (ok. 1 115 PLN). Gdy czytnik był jeszcze dostępny w przedsprzedaży, chyba mignęła mi także europejska cena, ale nie mam pewności. Możliwe, że było to 280 EUR (ok. 1 250 PLN).

 

Przedsprzedaż limitowanej edycji czytnika Onyx Boox Palma zakończyła się bardzo szybko (źródło: boox.com)

 

Podsumowanie

Na ocenę czytnika przyjdzie poczekać do czasu, gdy faktycznie finalna wersja pojawi się na rynku i trafi do rąk użytkowników. Wydaje się, że Onyx w tym modelu znacznie uprościł menu więc jest szansa, że w końcu otrzymamy do ręki czytnik tej marki, w którym nie trzeba tygodniami odkrywać mniej lub bardziej tajemniczych i mniej lub bardziej działających funkcji. Kolejnym plusem ale i niewiadomą jest zastosowanie procesora graficznego, dzięki któremu sprawność urządzenia powinna być wysoka ale i czas pracy na jednym ładowaniu baterii może być bardzo krótki. Zapowiada się niezbyt tanio ale za to ciekawie.

 

W tekście wykorzystałem stopklatki z kanału My Deep Guide oraz przekazałem część opinii i pierwszych wrażeń autora: https://youtu.be/eRY5qJ8oaj4

 

Oficjalna strona produktu: https://shop.boox.com/products/palma

 

[Aktualizacja 4 IX 2023 r.]

Czytnik Onyx Boox palma był prezentowany na Targach IFA 2023 w Berlinie. Miałem okazję go chwilę testować: "Czytniki książek elektronicznych na Targach IFA 2023".

 

Onyx Boox Palma (Berlin, wrzesień 2023 r.)

 

 [Aktualizacja 22 X 2023 r.]

Onyx Boox Palma dostępny jest także w sklepie oficjalnego dystrybutora czytników PocketBook na Polskę. Obecnie Palmę można zamawiać w przedsprzedaży w cenie 1 299 PLN. Wysyłka przewidziana jest w ciągu trzech tygodni.

 

Onyx Boox Palma w przedsprzedaży w sklepie czytio.pl (źródło: czytio.pl)

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to