905 Obserwatorzy
21 Obserwuję
cyfranek

Cyfranek - Cyfrowe Czytanie

cyfranekblog@protonmail.com - rynek e-booków, czytników książek: Amazon Kindle, PocketBook, Tolino, Rakuten Kobo, Bookeen Cybook, Icarus, Nolim, Sony, TrekStor, Dibuk Saga, Nook, Onyx Boox. 

Doceniasz moją twórczość? Postaw mi kawę...

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Dibuk Saga - recenzja słowackiego czytnika z ekranem 300 ppi

 

Dibuk Saga to słowacki pomysł na czytanie e-booków. O samym czytniku i ekosystemie pisałem już wielokrotnie, zarówno z okazji wprowadzenia urządzenia na rynek („Dibuk Saga - Słowacy mają swój czytnik e-booków”) jak i przy kolejnych aktualizacjach (np. „Dibuk Saga – kluczowe funkcje w nowej wersji oprogramowania (firmware 2.1.2)”). Dibuka mam od kilku miesięcy, ale dopiero ostatnia aktualizacja skłoniła mnie do napisania niniejszej recenzji, bo okazała się bardzo ważna i istotnie poprawiła funkcjonalność urządzenia. Teraz Dibuk Saga można uznać za sprzęt warty szerszego opisu. „To ne je krok, to je skok!” stwierdził o wersji 2.0 jeden ze słowackich użytkowników.

 

Dibuk Saga

 

Dibuk Saga - ekosystem

Dibuk Saga jest wspólnym projektem słowackiego oddziału Deutsche Telekom i słowackich księgarzy. Za stronę techniczną odpowiada (w sumie) ten sam podmiot, co za platformę Tolino (a dokładniej słowacki oddział niemieckiego operatora telekomunikacyjnego). Sam czytnik produkowany jest przez firmę Netronix, znanego chińskiego dostawcę urządzeń OEM. Na stronie producenta oznaczony jest jako E60QH2. Dibuk Saga to kompletna oferta, ponieważ obejmuje także e-booki. Książki zapewnia sieć księgarska Martinus lub powołana przez słowacki telekom, księgarnia internetowa skvelo.sk. Mój czytnik Dibuk Saga jest powiązany właśnie z tym drugim sklepem i na jego przykładzie testowałem działanie systemu.

 

Wygląd sklepu skvelo.sk w zainstalowanej w czytniku przeglądarce WWW

 

Czytniki Dibuk Saga są trwale powiązane ze słowackimi księgarniami. Nie przeszkadza to na szczęście we wgrywaniu do urządzenia własnych plików przy pomocy kabla USB lub karty pamięci. Czytniki zakupione w Martinusie są przypisane do tej sieci księgarskiej, natomiast pochodzące ze Skvelo lub ze sklepów słowackiego operatora telefonicznego – powiązane są ze skvelo.sk. Nie da się tego niestety wyłączyć, a jest to o tyle (dla mnie) denerwujące, że większa część powierzchni ekranu startowego zajęta jest przez reklamy, a nie przez biblioteczkę użytkownika. Z e-booków zawartych w czytniku, na pierwszym ekranie widać tylko jedną, właśnie czytaną pozycję. W Dibukach „przywiązanie” do księgarni poszło, moim zdaniem, zdecydowanie za daleko.

 

Ekran startowy wypełniony jest reklamami z księgarni, w lewym górnym rogu zostało miejsce na jedną (ostatnio czytaną) pozycję z biblioteczki użytkownika

 

W praktyce połączenie czytnika z księgarnią nie działa jednak tak sprawnie, jak u konkurencji. W Kindle, Kobo, czy Tolino, książki zakupione w księgarni trafiają błyskawicznie do księgozbioru w pamięci czytnika. Tak nie jest w przypadku skvelo.sk. Nie ma tu automagicznej synchronizacji zawartości konta w sklepie z księgozbiorem w czytniku. Co prawda, na ekranie startowym czytnika są wyświetlane reklamy książek, ale mają one niewiele wspólnego z preferencjami czytelniczymi użytkownika urządzenia (we wszystkich czytnikach reklamowane są te same pozycje). Zarówno wybranie z głównego ekranu ikony „Twoje książki ze skvelo.sk” (słow. „Vaše knihy zo skvelo.sk”) jak i piktogramu koszyka z górnej belki, skutkuje po prostu otwarciem przeglądarki WWW ze stroną księgarni. Aby pobrać kupionego e-booka, trzeba go po prostu ściągnąć z konta w księgarni, korzystając z wbudowanej przeglądarki internetowej. Na szczęście pobieranie z biblioteczki w księgarni (słow. Moja knižnica) działa bez problemu. Księgarnia oferuje około 10 tys. e-booków w języku słowackim. Mechanizm pobierania książek przez wbudowaną przeglądarkę sprawdza się także z dysków sieciowych, na przykład z Oziboksa.

Od ponad pół roku zapowiadana jest również aplikacja mobilna (Android OS), ale na razie nie ujrzała ona światła dziennego.

Ekosystem Dibuka jest przemyślany, ale trochę niedopracowany. Może się sprawdzać w warunkach słowackich, ale brakuje automatycznej synchronizacji zakupów w powiązaniem księgarni z zawartością czytnika.

 

Dibuk Saga – gdzie kupić?

Jako, że Dibuk jest produktem przeznaczonym na rynek słowacki, czytniki nie są dostępne poza granicami naszych południowych sąsiadów. Początkowo nawet jedynym językiem menu urządzenia był słowacki. Niedawna aktualizacja oprogramowania, wprowadziła również możliwość wyboru języka czeskiego lub angielskiego. Ja korzystam z menu w języku angielskim, ale z napisami po słowacku też nie miałem kłopotów. Nie zmienia to jednak faktu, że poza Słowacją zakup jest utrudniony. Na przykład księgarnia skvelo.sk, z którą akurat połączony jest mój czytnik, nawet nie przewiduje w ustawieniach konta użytkownika adresu zamieszkania innego niż na Słowacji. W Martinusie nie ma już takich ograniczeń, ale i ten sklep nie wysyła zakupów do Polski.

 

Reklama wyprzedażowej oferty czytnika Dibuk Saga w słowackiej księgarni Skvelo (źródło: skvelo.sk)

 

W momencie, gdy piszę te słowa, w słowackiej księgarni internetowej Skvelo trwa promocyjna sprzedaż urządzeń (w cenie 79 EUR). Czyni go to najtańszym czytnikiem z ekranem 300 ppi na rynku! W Martinusie przeceniono Dibuka na 99 EUR (cena katalogowa 129 EUR). Za 99 EUR czytnik oferuje także Slovak Telekom, w którym można Dibuka zamówić na przykład do odbioru w firmowym punkcie sprzedaży.

 

Stacjonarna sieć dystrybucyjna czytników Dibuk Saga (źródło: dibuksaga.sk)

 

Dibuk Saga – konstrukcja czytnika

Dibuk Saga został wprowadzony na słowacki rynek w grudniu 2015 roku. Pod względem technicznym stoi na wysokim poziomie. Jego głównym atutem zdecydowanie jest dotykowy ekran E-Ink Carta 300 ppi o przekątnej sześciu cali (15,24 cm) z wbudowanym oświetleniem. Taki e-papier wciąż jeszcze zarezerwowany jest dla urządzeń o najwyższym standardzie i wyższych cenach. Ekran jest lekko zagłębiony w obudowie i otoczony czarną, niezbyt szeroką ramką. Obsługa czytnika odbywa się dzięki dotykowi, choć urządzenie posiada również jeden fizyczny przycisk. Został umieszczony na froncie pod dotykowym wyświetlaczem i jego naciśnięcie wywołuje ekran startowy.

 

Przycisk wywołujący ekran startowy umieszczony jest pod ekranem

 

Obudowa jest jednolicie czarna, przyjemna w dotyku. Plastik obudowy jest gumowany na całej powierzchni, dzięki czemu uchwyt jest pewny i nie ma obaw, że czytnik przypadkowo wypadnie z ręki. Wszystkie krawędzie, poza dolną, są zaokrąglone. Właśnie w dolnej części umieszczono gniazdo microUSB (ładowanie baterii i transfer plików przez kabel USB), gniazdo kart pamięci microSD (do 32 GB pojemności), przycisk reset (nie korzystałem) oraz wyłącznik i świecącą diodę (czerwona w czasie ładowania, zielona w czasie włączania).

 

Czytnik Dibuk Saga wyposażony jest w gniazdo kart pamięci microSD

 

Dibuk Saga jest solidną konstrukcją, która dobrze się prezentuje, a co najważniejsze – wyświetla znakomity obraz na e-papierze.

 

Dibuk Saga – ekran

Zarówno o ekranie, jak i dotyku i wbudowanym oświetleniu nie mogę powiedzieć złego słowa. Moim zdaniem trudno o lepszą rekomendację dla czytnika książek.

Równomierność oświetlenia nie jest w moim egzemplarzu idealna. Lewa strona jest lekko mniej doświetlona, ale przy czytaniu się tego nie zauważa. Brak jest wyraźnych smug przy pięciu LEDach umieszczonych w dolnej części ekranu. A to częsta przypadłość czytników. Barwa oświetlenia jest raczej biała, ale daleka od niebieskiej, więc przyjemna dla oka. Poziom oświetlenia nie ma tak szerokiego zakresu regulacji, jak by się można było spodziewać. Przede wszystkim dolny zakres jest od razu dość jasny. Czytnik słabo się sprawdzi przy czytaniu w kompletnych ciemnościach. Ale podczas czytania w warunkach słabego oświetlenia zewnętrznego (pociągi, autobusy, poczekalnie) sprawdzał mi się bardzo dobrze.

 

Dibuk Saga (po lewej) i Kindle Voyage (niewidoczny po prawej) z oświetleniem na poziomie minimalnym

 

Dibuk Saga (po lewej) i Kindle Voyage (po prawej) z oświetleniem na poziomie 1/3 

 

Dibuk Saga (po lewej) i Kindle Voyage (po prawej) z oświetleniem na poziomie 1oo%

 

Tekst wyświetlany na ekranie jest czarny, bardzo dobrze nasycony czernią, a dzięki najwyższej dostępnej obecnie rozdzielczości, można korzystać z mniejszego (niż na słabszych ekranach) rozmiaru czcionki. Skutkuje to także rzadszym zmienianiem stron.

Dopracowania wymaga obsługa ekranu E-Ink od strony oprogramowania. Przy podobnym e-papierze w Tolino, można pełne odświeżanie ekranu ustawić na co kilkadziesiąt stron, lub całkowicie je wyłączyć. To samo można by zrobić w Dibuku, bez widocznej utraty czytelności tekstu. Niestety, jedyne co można zrobić, to wybrać je co 1, 3, 5 lub 10 stron. Nie zauważyłem podczas czytania artefaktów z poprzednich stron, których występowanie jest typowe dla ekranów e-ink.

Czytnik nie zawiódł mnie pod względem dotyku. Reaguje precyzyjnie, szybko i pewnie. Zarówno zmiana stron jak i wybieranie elementów menu czy pisanie na ekranowej klawiaturze nie sprawia problemów. Strefy dotyku są standardowe. Dotknięcie na brzegach zmienia stronę w przód lub w tył, a dotknięcie na środku ekranu wywołuje menu. Trochę brak mi jednak możliwości samodzielnego zmodyfikowania reakcji na dotyk, ale nie jest to sprawa priorytetowa (choć inne zdanie mogą o tym mieć osoby leworęczne).

 

Dibuk Saga to, pod względem technicznym, bardzo porządne urządzenie, mogące konkurować z uznanymi markami

 

Sądzę, że pod względem technicznym, Dibuk Saga może konkurować z podobnymi urządzeniami uznanych marek, jak Kindle, Kobo, PocketBook, Tolino czy Cybook. Dla porównania parametrów, poniżej zestawiłem Dibuka z czytnikami popularnych marek, posiadającymi taki sam ekran E-Ink Carta 300 ppi.

 

 

Dibuk Saga

Kindle Paperwhite 3 (Kindle Paperwhite 7th Generation)

PocketBook Touch HD (PB 631)

ekran (przekątna)

15,24 cm (6”)

15,2 cm (6”)

15,2 cm (6”)

wbudowane oświetlenie

tak

tak

tak

montowanie ekranu w obudowie

zagłębiony

zagłębiony

zagłębiony

dotykowy ekran

tak

tak

tak

pamięć wbudowana/dostępna [GB]

4/2

4/3,2

8/6,8

waga [g]

190

205

180

fizyczne przyciski zmiany stron

nie

nie

tak

gniazda

microSD, microUSB

microUSB

microSD, audio 3,5 mm, microUSB

wymiary [mm]

169 x 116 x 9,5

169 x 117 x 9,1

175 × 113,5 × 9

obsługiwane formaty

EPUB, PDF, MOBI, FB2, TXT, RTF, DOC, HTML

MOBI, PDF, TXT

EPUB DRM, EPUB, PDF DRM, PDF, FB2, FB2.ZIP, TXT, DJVU, HTML, DOC, DOCX, RTF, CHM, TCR, PRC (MOBI);

słownik

nie

tak

tak

bezprzewodowa wysyłka plików

tak

tak

tak

cena katalogowa (poza promocjami)

129 EUR (ok. 560 PLN)

142 EUR (ok. 620 PLN)

669 PLN

dostępność w PL

brak

z amazon.de

tak

 

Zapraszam na drugą część recenzji, w której przedstawiam wrażenia i opinie na temat codziennego korzystania z Dibuka w ciągu ostatniego miesiąca intensywnych testów.