cyfranekblog@protonmail.com - rynek e-booków, czytników książek: Amazon Kindle, PocketBook, Tolino, Rakuten Kobo, Bookeen Cybook, Icarus, Nolim, Sony, TrekStor, Dibuk Saga, Nook, Onyx Boox.
Doceniasz moją twórczość? Postaw mi kawę...
Jutro rusza kolejna edycja akcji Czytaj PL. Organizatorzy zapowiadają dostęp do wersji elektronicznych (e-book i/lub audiobook) dwunastu bestsellerów. Nie będę się więc przyznawał publicznie, że kilka z nich widzę pierwszy raz na oczy. Ale o to właśnie też w akcji chodzi, żeby zobaczyć, pobrać spróbować bez strachu, że wydało się pieniądze na coś nowego, nieznanego, niepewnego. Jeśli się nie spodoba, zawsze można sięgnąć po następną pozycję z katalogu akcji.
Woblink rozpoczął szerszą promocję akcji już na Targach Książki w Krakowie
e-booki dostępne w Czytaj PL 2017
- Filip Springer „Miasto Archipelag. Polska mniejszych miast”;
- Wojciech Drewniak „Historia bez cenzury 2. Polskie koksy”;
- Jon Ronson „#WstydźSię!”;
- Marek Kamiński „Marek i Czaszka Jaguara”;
- Krzysztof Piskorski „Czterdzieści i cztery”;
- Jakub Małecki „Ślady”.
e-booki i audiobooki dostępne w Czytaj PL 2017
- Elżbieta Cherezińska „Korona śniegu i krwi”;
- Gregory David Roberts „Shantaram”;
- Anna Kamińska „Wanda. Opowieść o sile życia i śmierci. Historia Wandy Rutkiewicz”;
- Peter Wohlleben „Sekretne życie drzew”
- Dan Ariely „Szczera prawda o nieuczciwości. Jak okłamujemy wszystkich, a zwłaszcza samych siebie”;
- Camilla Läckberg „Księżniczka z lodu”.
Cieszy zainteresowanie również osób starszych, akcją promowaną na Targach Książki w Krakowie
Podobnie, jak poprzednio, akcja będzie promowana zarówno na ulicach polskich miast jak i w szkołach, bibliotekach oraz przez internet. Organizatorzy rozesłali już np. tysiąc koszulek, które trafią do ambasadorów akcji. Trwa dystrybucja papierowych plakatów.
Koszulki akcji Czytaj PL rozesłano już do ambasadorów (źródło: czytajpl.pl)
Czytanie nie będzie niestety możliwe na czytnikach. Do dyspozycji pozostają tablety i smartfony. Całość (od strony technicznej) obsługuje Woblink, a więc dostęp otrzymamy przez mobilną aplikację tej księgarni. Program dostępny jest na urządzenia mobilne pracujące pod Androidem bądź iOSem. Po zainstalowaniu aplikacji, trzeba odnaleźć plakat akcji z kodem QR i zeskanować go. To otworzy dostęp do książek biorących udział w akcji. Można też skorzystać z kodu zamieszczonego poniżej. Wersja aplikacji, obsługującej tegoroczną akcję Czytaj PL, powinna pojawić się dziś lub jutro w Play Store i iTunes Store.
Ten kod QR należy zeskanować w aplikacji mobilnej Woblinka (w nowej wersji, która powinna być dostępna dziś lub jutro)
Na pobranie i czytanie książek mamy cały listopad. W grudniu będzie zapewne jeszcze tydzień, na dokończenie pobranej lektury. Pozostaje czekać na dostępność książek.
[Aktualizacja 2 XI 2017 r.]
Są już dostępne nowe wersje aplikacji, w których można wczytać książki. Kilka słów na ten temat we wpisie "Czytaj PL – można już wypożyczać książki".
Morze papieru przelewało się przez hale targowe w ciągu tegorocznych Targów Książki w Krakowie. Naocznie przekonałem się o tym, trafiając na kolejkę osób chcących wziąć udział w akcji „Z półki na półkę”. Pierwsze osoby ustawiły się w kolejce tuż po otwarciu hal targowych w niedzielę, na cztery godziny przez rozpoczęciem wymiany.
Popularność akcji "Z półki na półkę", także zrobiła na mnie wrażenie
Ale, jak już pisałem wcześniej (wpis: 21. Targi Książki w Krakowie 2017 – dzień drugi Targów – na tropie e-booków), nad promocją e-czytelnictwa pracowało u podstaw kilku wystawców. Szczególne uznanie należy się PocketBookowi i Publio. Szkoda, że inne firmy z e-bookowego rynku, nie stanęły do walki o świadomość czytelników (i przyszłych klientów). Wśród osób tłumnie odwiedzających Targi, zapewne jest całkiem sporo takich, które jeszcze nie odkryły zalet czytników oraz książek elektronicznych. Chcąc budować rynek e-booków, trzeba przekonywać nieprzekonanych. A tacy czytelnicy są pod ręką na Targach w Krakowie. Kupują bilety, odwiedzają stoiska, szukają kontaktu z autorami, wciąż kupują i dźwigają do domów książki papierowe...
Aplikacja targowa
O tym, jak trudna jest droga do cyfryzacji na Targach w XXI wieku, przekonało mnie kolejne podejście do aplikacji mobilnej, firmowanej przez organizatorów. W sumie szkoda miejsca, na pisanie o niej po raz kolejny. Po prostu się nie sprawdziła. Jej funkcjonalność, a przede wszystkim niedziałające przypomnienia, stawiają sens jej istnienia pod znakiem zapytania. Mam nadzieję, że przynajmniej nie była droga we wdrożeniu.
PocketBook
PocketBook zaprezentował cały asortyment swojej bieżącej oferty. Każdy, kto chciał, mógł czytników dotknąć, na nich poczytać i poradzić się w sprawie wyboru konkretnego modelu. Przysłuchiwałem się rozmowom prowadzonym na stoisku. Często padały pytania o modele PocketBook Touch Lux 3 i Touch HD, czasami w kontekście dostępu do Legimi. Sporo osób testowało oświetlenie oraz obsługę PDFów. W niedzielę nie widziałem już egzemplarzy okazjonalnego (papierowego) wydawnictwa „Abecadło e-czytania”.
Jeden z PocketBooków trafia do rąk zwycięzcy kolejnego z konkursów
Przedstawiciel firmy potwierdził, że jeszcze w tym roku można się spodziewać dwóch nowych modeli czytników tej firmy. Zapowiadają się ciekawie. Pierwszy z nich ma mieć premierę w połowie listopada. A na razie zapowiedziano na ten tydzień start usługi Legimi na PocketBooku Touch HD, o czym informowałem już we wpisie „PocketBook Touch HD – wypożyczalnia Legimi w trybie wysokiej rozdzielczości”.
Na stoisku PocketBooka można było przetestować bieżącą ofertę czytników
Publio
Jedną z głównych akcji firmowanych przez Publio, była akcja „Książka za książkę”. Jej powodzenie przerosło oczekiwania księgarni. Bezpłatny e-book z Publio był zapewne mocnym magnesem. W tym roku, już w sobotę około południa (przedostatni dzień Targów), rozdano 700 wydrukowanych wcześniej kuponów. Rok temu w ciągu całych targów rozeszło się takowych około 500. Trzeba więc było na miejscu znaleźć drukarkę, aby dla nikogo kodów nie zabrakło. Mimo wszystko przedstawiciele księgarni i tak zapraszają do wzięcia udziału w akcji w przyszłym roku. Jak zapewniano mnie na stoisku akcji „Książka za książkę”, przekazane tomy zostaną zagospodarowane.
Choć główna nagroda w postaci PocketBooka już czeka na przekazanie, układanie konkursowych puzzli dalej trwa na stoisku Publio
Legimi (także w bibliotece)
Mam dobre wieści dla bibliotecznych czytelników z Krakowa, korzystających z e-booków w ramach abonamentu Legimi. Z rozmów na stoiskach wynika, że Biblioteka Kraków powinna do końca roku utrzymać dostępność abonamentu. Z kolei Wojewódzka Biblioteka Publiczna w Krakowie zapewnia, że w przyszłorocznym budżecie znajdą się fundusze, na zakup usługi dla czytelników z Małopolski. Oby te prognozy się spełniły.
O spotkaniu zorganizowanym przez Legimi, informowałem już szerzej we wpisie z drugiego dnia Targów
Legimi prezentowało się na Targach na spotkaniu, którym już wspomniałem w poprzednim wpisie. Włączenie do potencjalnych odbiorców wypożyczalni usługi abonamentowej, zapewne zmieni trochę rozkład
Woblink
Zastanawiam się, czy nawet ze względów wizerunkowych obecność Woblinka na Targach ma sens. Może promowanie akcji Czytaj PL jest tego warte, a może koszty nie są jakieś kosmiczne. W każdym razie, po raz kolejny, spadła, skierowana do zwiedzających, aktywność księgarni na miejscu.
Konkurs – e-book gratis
Postanowiłem przekazać jeden z kodów, które uzyskałem z Publio, w zamian za oddanych pięć papierowych książek (w ramach akcji „Książka za książkę”). Odbędzie się to w postaci konkursu. Konkurs skierowany jest do czytelników mojego bloga, którzy oznaczą mnie, na samodzielnie wykonanym zdjęciu, umieszczonym na własnym koncie w serwisie Instagram. Do zdjęcia, przedstawiającego bieżącą lekturę, należy dodać tag @Cyfranek. Mój profil to właśnie https://www.instagram.com/cyfranek/. Na Wasze zdjęcia czekam do północy 3 XI. 4 XI przekażę kod wybranej osobie. E-booka będzie można pobrać ze strony Publio (http://www.publio.pl/darmowy) do 5 XI 2017 r. Powodzenia!
Efekt tegorocznej akcji "Książka za książkę" - również moje książki złożyły się na to co widać na zdjęciu
Podsumowanie
Krakowskie Targi Książki to wciąż impreza papierowa. Po tłumach odwiedzających hale wystawowe, można sądzić, że w Krakowie czytelnictwo ma się nieźle. Choć publikowane raz po raz szacunki i statystyki ogólnopolskie nie brzmią specjalnie optymistycznie. Cieszy tym bardziej bardzo aktywna obecność Publio i PocketBooka. Oby im się nie znudziło, a konkurencję zachęciło...
Targi najwyraźniej i w tym roku nie tętnią e-bookami, choć e-booki próbują tętnić Targami. Podobnie jak poprzednio, na straży honoru książek elektronicznych stanął producent czytników PocketBook oraz księgarnia Publio.
Pogoda w tym roku całkiem "targowa"
PocketBook
Cały czas trwają konkursy, w których można wygrać zarówno czytniki PocketBook jak i kody zakupowe do Publio. Trzeba zgłosić się na stoisko D59 i pobrać formularz konkursowy.
PocketBook chwali się nie tylko czytnikami, ale i wspieraniem inicjatyw edukacyjnych m.in. konkursów organizowanych przez Zamek Królewski na Wawelu i Olimpiady Kreatywności "Destination Imagination"
Stoisko PocketBooka warto odwiedzić, jeśli ma się w planie zakup czytnika. Bieżąca oferta firmy oferowana jest w promocyjnych cenach. Można wszystkie czytniki wziąć do ręki, włączyć, testować. Można spytać o szczegóły techniczne. Aby kupić - trzeba niestety mieć gotówkę. Na pocieszenie mogę dodać, że bankomat na terenie targów, wczoraj wieczorem wciąż działał (co nie zdarzało się w poprzednich latach tak często).
Targowe ceny czytników (za gotówkę, dla odwiedzających Targi)
Będąc na stoisku PocketBooka, nie zapomnijcie spytać o kolejną część książeczki popularyzującej e-czytanie. Znajdziecie w niej m.in. informacje o polskich księgarniach oraz kody na zniżki do tych sklepów: Ebookpoint (10 PLN), Empik (10%), Gandalf (5%), Legimi (dwa tygodnie dostępu do wypożyczalni), Nexto (miesiąc konta „Premium”), Publio (20%), Virtualo (20%) oraz Woblink (45%).
Odwiedzając stoisko PocketBooka, nie zapomnijcie spytać o "Abecadło e-czytania"
Publio
Publio, jak co roku, nie ustaje w kreatywnych działaniach, mających zachęcić do czytania e-booków. W tym roku, do puli nagród (obok czytników PocketBook) dołączone zostały kody na zakupy w księgarni. Aby wziąć udział w zabawie, trzeba stawić się osobiście na stoisku A10 i wysłuchać krótkiego instruktażu udzielanego przez ekipę Publio. przed nami jeszcze: „Krzyżówka z Publio”, „Podchody”, „Dziwne tytuły”, „MEMORY”, „Puzzle”.
Ekipa Publio i PocketBook nie ustają w organizowaniu konkursów z cennymi nagrodami
Cały czas można też otrzymać bezpłatnego e-booka z puli targowej. Wystarczy przynieść pięć papierowych książek, które przydadzą się m.in. bibliotekom (akcja „Książka za książkę”).
Jedna z piątkowych nagród, tuż przed wręczeniem
Cały czas trwają promocje cenowe na publio.pl, związane z Targami. Sam już skorzystałem, ponieważ jest kilka okazji, które wcześniej mi umknęły.
Legimi
Legimi zaprezentowało się, w tym roku, w postaci prezentacji, skierowanej do gości branżowych. Spotkanie miało na celu podsumowanie doświadczeń firmy związanych z prowadzeniem wypożyczalni e-booków. Skupiono się przede wszystkim na podkreśleniu pozytywnego wpływu usługi na czytelnictwo oraz obecność oferty wydawniczej na urządzeniach mobilnych czytelników sięgających po książki elektroniczne.
Użytkownicy wypożyczalni Legimi wybierają głównie czytniki (źródło: Legimi)
Z najważniejszych tez wystąpienia można wskazać, że obecnie najpopularniejszym typem urządzeń wykorzystywanych w usłudze są czytniki książek. Prelegent (Jakub Frołow), podkreślił rolę oferty Legimi, polegającej na zakupie czytnika wraz z abonamentem, jako lokomotywy napędzającej ten trend.
Akcje promocyjne Legimi, to również partnerzy zewnętrzni (InPost, Allegro, Play) (źródło: Legimi)
Drugi aspekt wystąpienia, który zwrócił moją uwagę, to ogromna rola akcji reklamowych, organizowanych przez Legimi, wspólnie z partnerami niezwiązanymi ściśle z rynkiem e-booków. Podany został przykład współpracy z InPostem, który zakładał możliwość pobrania bezpłatnego e-booka w zamian za szybki odbiór przesyłki z paczkomatu. Przełożyło się to na 34% udziału wszystkich pobrań książek z serwisu w grudniu zeszłego roku.
"Siła bibliotek" z prezentacji Legimi (źródło: Legimi)
Również usługa biblioteczna okazuje się być ważnym motorem napędzającym ruch w wypożyczalni Legimi. Obecnie z usługi korzysta ponad dwieście placówek. Choć oferta skierowana do bibliotek jest ograniczona (obecna jest tylko w niektórych miastach, jest mniejszy wybór tytułów, liczba osób jest ograniczona ilością wydawanych kodów, brak dostępu do adiobooków, nie działa na czytnikach Kindle itp.), to biblioteki generują całkiem spory ruch w interesie. Oto czytelnicy korzystający z abonamentowego dostępu przez swoje biblioteki, stanowią aż 25% użytkowników serwisu i odpowiadają za 18 % pobrań e-booków. „Dzięki” tej popularności, ja już dostępu do abonamentu bibliotecznego nie mam. W Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej w Krakowie, limit po prostu został we wrześniu „wyczytany”.
Woblink
Niewielkie, raczej puste, choć otwarte stoisko Woblinka wyklejone zostało plakatami reklamującymi ofertę targową – 40% zniżki oraz akcję Czytaj PL. Promocyjna oferta targowa właśnie trwa, a akcja Czytaj PL ruszy 1 listopada. Będę, jak zwykle, o niej jeszcze pisał.
Targowa oferta Woblinka
Cały czas trwają promocje cenowe na woblink.com, związane z Targami (kod: TARGI2017). Ale akurat w tym przypadku czekam, na koniec promocji, ponieważ większy rabat będę miał po skorzystaniu z oferty podanej w publikacji dostępnej na stoisku PocketBooka (o tym pisałem powyżej).
Ebookpoint
Księgarnia tym razem nie oferuje (jak poprzednio) bezpłatnych e-booków. Warto jednak pamiętać, że na ebookpoint.pl od zakupów na kwotę min. 30 PLN, możemy odliczyć 10 PLN. Rabat łączy się z innymi promocjami.
Targowa promocja księgarni Ebookpoint (źródło: ebookpoint.pl)
Co warto zobaczyć na Targach? Krótki przewodnik umieściłem tutaj: "21. Targi Książki w Krakowie – co warto wiedzieć o obecności e-booków".
[Aktualizacja 30 X 2017 r.]
Podsumowanie 21. Targów Książki w Krakowie, można znaleźć we wpisie "21. Targi Książki w Krakowie – e-bookowe podsumowanie (i konkurs z e-bookiem)".
Legimi od dziś umożliwia wypożyczenie większej ilości książek w jednym okresie rozliczeniowym. Dotyczy to czytników Kindle. Od momentu uruchomienia usługi, było to trzy (dla abonamentu "e-booki bez limitu") lub pięć pozycji miesięcznie (dla abonamentu "ebooki + audiobooki bez limitu"). Teraz tę liczbę zwiększono odpowiednio do 7 lub 10 e-booków.
Uruchomienie (od dziś) aplikacji Legimi, powinno pozwolić na pobranie większej ilości e-booków, niż do tej pory
Usługa zdaje się już działać całkiem sprawnie, po trudnościach z ostatniego tygodnia. Od momentu pojawienia się informacji w sieci, serwery firmy były zapewne bombardowane połączeniami od osób, które chciały wypróbować bezpłatny okres próbny. Zakończył się (oby) okres kłopotów z synchronizacją książek. Warto więc podłączyć czytnik i zsynchronizować go ponownie.
Jutro rozpoczynają się 21. Targi Książki w Krakowie. Jak co roku, zachęcam do uczestnictwa osobistego w Targach lub śledzenia moich relacji. Będę się starał informować o atrakcjach i wydarzeniach związanych z książkami elektronicznymi. Zapraszam na moje profile:
- www.facebook.com/cyfranekblog;
21. Targi Książki w Krakowie odbędą się w dniach 26-29 X 2017 r.
Póki co, zebrałem potencjalnie ciekawe (pod kątem książek elektronicznych) wieści na temat chyba najważniejszej imprezy branży „książkowej” w naszym kraju w roku 2017.
Hale przy ul. Galicyjskiej 9, zapełnią się książkami między 26 a 29 października. Zwiedzający mogą wejść na Targi 26 X między 10:00 a 17:00, w piątek i sobotę (27 i 28 X) w godzinach 10:00-19:00, a w ostatnim dniu, w niedzielę (29 X) od 10:00 do 17:00.
Wstęp na Targi jest płatny. Bilety jednorazowe kosztują 8 PLN (normalny) i 6 PLN (ulgowy). Można też zdecydować się na czterodniowy karnet (za 21 PLN). Sprzedaż biletów przez internet obsługuje ekobilet.pl. Bezpłatnie wchodzą dzieci do lat 7, emeryci i renciści. Można liczyć na zniżkę 50% dla posiadaczy Krakowskiej Karty Rodzinnej. Poza kasami przy ul. Galicyjskiej, bilety są dostępne również w punktach Info Kraków na ul. Św. Jana 2 i na Placu Wszystkich Św. 2 (Pawilon Wyspiańskiego).
Na Targi lepiej nie korkować się autem (źródło: fb.com)
Dojazd na Targi bywał bardzo utrudniony w poprzednich latach. Sugeruję (podobnie jak organizatorzy) aby przyjechać na rowerze lub transportem miejskim (autobusy: 174, 178 na przystanek M1 Nowohucka; tramwaje: 1, 12, 14, 22; przystanek Rondo 308. Dywizjonu). W razie przyjazdu samochodem, warto rozważyć zaparkowanie przy pobliskim Centrum Handlowym M1. W czasie Targów kursować będzie bezpłatny bus pomiędzy parkingiem pod CH M1 (Aleja Pokoju 67, przy stacji Paliw SHELL), a halami EXPO Kraków.
Aplikacja targowa
Organizatorzy zrezygnowali w tym roku z własnej aplikacji. Targi obsługuje aplikacja Meeting App, która bynajmniej nie jest lepsza od poprzedniej. Po jej zainstalowaniu, należy odszukać informację o Targach. Co jakiś czas aktualizowane są informacje na temat Targów. Wtedy należy poczekać kilka minut, aż pobrana zostanie nowa baza danych. Wprowadzona ostatnio funkcja interaktywnego planu wywala mi (androidową) aplikację na telefonie.
W aplikacji mobilnej znajdziemy m.in program spotkań targowych
Wydarzenia targowe (w tym spotkania z autorami) można dodawać do ulubionych
E-booki na 21. Targach Książki w Krakowie
Podobnie, jak w poprzednich latach, i tym razem e-booki nie wydają się być ważkim tematem. Ale na szczęście jest kilka wyjątków.
Oto stoiska, które (mam nadzieję) będzie warto odwiedzić w pierwszej kolejności:
Stoisko |
Wystawca |
Akcja |
D59 |
71media, Wrocław |
Prezentacja i sprzedaż czytników PocketBook |
C73, A68 |
Biblioteka Kraków, Kraków |
informacje o wypożyczalni Legimi w bibliotece (tak było w zeszłym roku) |
D58 |
Grupa Helion, Gliwice |
na razie brak informacji (w zeszłym roku e-book za zgodę na przesyłanie newslettera) |
C72 |
Gandalf.com.pl, Łódź |
zapowiedziana loteria, prawdopodobnie bony na zakupy (w tym e-booków) |
C33 |
Krakowskie Biuro Festiwalowe, Kraków |
informacje o programie czytaj KRK |
D59 |
PocketBook, Lugano, Szwajcaria |
konkursy, z nagrodami w postaci dziewięciu czytników PocketBook (wspólnie z Publio); prezentacja i sprzedaż (wspólnie z 71media) czytników PocketBook; |
A10 |
Publio.pl, Warszawa |
„Książka za książkę” - kod na darmowy e-book, a dodatkowo od piątku do niedzieli do wygrania dziewięć czytników PocketBook (wspólnie z PocketBook) |
D4 |
Woblink.com, Kraków |
na razie brak informacji (w zeszłym roku kawa za zgodę na przesyłanie newslettera) |
D16 |
Wydawnictwo Literackie, Kraków |
na razie brak informacji (w zeszłym roku rabat na e-booki) |
PocketBook
Szczególnie warto odwiedzić stoisko D59. Obecność czytników marki PocketBook (tradycyjnie już) broni honoru producentów czytników. Na stoisku PocketBooka będzie obecny również oficjalny polski dystrybutor tych czytników. Jak zwykle, będzie więc można poradzić się w sprawie korzystania z czytników, samodzielnie zapoznać się z ich działaniem oraz ew. dokonać zakupu. Na stoisku ma się pojawić PocketBook Basic Lux, wprowadzony niedawno na rynek PocketBook Touch Lux 3 Gold oraz nowa wersja wodoodpornego modelu Aqua 2. Szczególnie zwracam uwagę na recenzowanego przeze mnie ostatnio PocketBooka Touch HD Ruby Red, który obecnie jest najlepszym czytnikiem do korzystania z wypożyczalni Legimi. Premiera usługi na nowym sprzęcie, będzie miała miejsce pod koniec października.
Publio, PocketBook i PR Context są fundatorami tegorocznych "czytnikowych" i "e-bookowych" nagród (źródło: publio.pl)
Firma jest też współorganizatorem (razem z Publio) konkursów, w których można będzie wygrać, w sumie, aż dziewięć czytników. Chętni na wygrane powinni też śledzić oficjalny profil na FB.
Publio.pl
Przez cały czas Targów trwać będzie akcja „Książka za książkę”. Współorganizatorzy to „Gazeta Wyborcza”, Targi w Krakowie, Publio.pl i Wojewódzka Biblioteka Publiczna w Krakowie. Za używaną książkę (a najlepiej pięć) na stoisku akcji w sali Praga B będzie można otrzymać bon upoważniający do zniżki na zakupy na stoiskach targowych. Za każde 5 oddanych książek Publio.pl umożliwi dodatkowo uczestnikowi akcji pobranie za darmo e-booka, ze specjalnie przygotowanej puli tytułów.
"Książka za książkę" to wsparcie dla bibliotek i szansa na wygraną w konkursie
Wspomniane już konkursy, współorganizowane z PocketBookiem oraz PR Context, to okazja do wygrania czytników i bonów na zakupy w księgarni Publio. W puli nagród znalazły się modele PocketBook Basic Lux i PocketBook Aqua 2. Zabawy będzie co niemiara. Już same nazwy brzmią ciekawie: „Krzyżówka z Publio”, „Podchody”, „Dziwne tytuły”, „MEMORY”, „Puzzle”. Trzeba będzie pogimnastykować głowę, więc zdecydowanie warto odwiedzić stoisko księgarni A10.
Cały czas będą też trwały wirtualne targi w samej księgarni.
Woblink
Księgarnia Woblink będzie na targach promować akcję Czytaj PL. Ma także pojawić się specjalny kod promocyjny. Warto więc zaglądnąć również na stoisko D4.
Oficjalna strona Targów: www.ksiazka.krakow.pl
PocketBook Touch HD zostanie lada dzień wzbogacony o obsługę wypożyczalni Legimi. Tym samym osoby poszukujące najlepszego rozwiązania w tym zakresie mają, prosty wybór – jest nim właśnie PocketBook Touch HD.
PocketBook Touch HD Ruby Red
Dlaczego właśnie PocketBook Touch Lux HD? Jest kilka powodów:
- po pierwsze - od strony sprzętowej to najsprawniejszy czytnik, oferowany (zapewne wkrótce) przez Legimi. Jego głównym atutem jest bardzo dobry ekran E-Ink Carta 300 ppi;
- po drugie - również pod względem oprogramowania, wprowadzony właśnie PocketBook, oferuje wygodę, taką jak inne PocketBooki. Księgozbiór (również ten pochodzący z wypożyczalni) znajduje się w jednym miejscu i pobrane książki można czytać tak jak inne, czyli korzystać w nich m.in. ze słowników;
- po trzecie - sam dostęp do oferty Legimi. PocketBook (w odróżnieniu od oferty dla czytników Kindle), oferuje możliwość wyboru z pełnej bazy wypożyczalni (w tym również nadaje się do korzystania z usługi bibliotecznej).
W niniejszym wpisie zebrałem moje wrażenia z testu wypożyczalni Legimi na PocketBooku Touch HD. W chwili, gdy piszę te słowa, usługa została chwilowo wyłączona. Ruszy ponownie, wraz z udostępnieniem nowej wersji oprogramowania wewnętrznego na ten model czytnika. Ma to nastąpić w końcu października i będzie dostarczane jako uaktualnienie OTA (przez wi-fi).
PocketBook Touch HD
Ten model PocketBooka obecny jest na rynku od roku. Natomiast wersja Ruby Red (od pierwowzoru różniąca się kolorem obudowy), została wprowadzona całkiem niedawno, bo miesiąc temu.
Na pierwszy rzut oka, Touch HD jest bardzo podobny do modeli z serii Touch i Touch Lux (np. do recenzowanego przeze mnie modelu Touch Lux 2). Przy bliższym spojrzeniu, widać jednak wyróżniające go cechy. Obudowa, przy dotyku, sprawia przyjemne wrażenie solidności. Plastik obudowy jest mniej śliski, niż w modelach serii Touch Lux. Tylną część pokryto małymi wgłębieniami, co daje większą pewność uchwytu (jeśli nie używamy okładki). Czytnik pochodzi tym razem z fabryki firmy Netronix, uznanego dostawcy sprzętu, m.in. czytników Tolino i Kobo. Widać i czuć, że powstał z trochę lepszych materiałów w porównaniu z poprzednimi modelami firmy. Praktyka wykazuje, że również rubinowy kolor obudowy może być istotnym elementem wyboru czytnika.
Plecki czytnika PocketBook Touch HD Ruby Red
Najważniejszym wyróżnikiem Touch HD jest jednak dotykowy ekran E-Ink Carta (z oświetleniem) o rozdzielczości 300 ppi (1072 × 1448 pikseli). To najlepszy dostępny obecnie sześciocalowy ekran z papieru elektronicznego. Ma trochę bardziej szary i matowy odcień tła, przy bezpośrednim porównaniu do Kindle Voyage. W tym drugim tło jest bardziej kremowe. Jednak zarówno reakcja na dotyk jak i kontrast obrazu oraz zaczernienie tekstu, sprawiają bardzo dobre wrażenie. Drugim atutem PocketBooka są umieszczone pod ekranem fizyczne klawisze zmiany stron. Moim zdaniem znakomicie usprawniają one czytanie. Szczególnie wtedy, gdy trzymamy czytnik jedną ręką. Ciekawym uzupełnieniem może też być możliwość korzystania z mechanicznego lektora Ivona. Funkcja TTS (zamiany tekstu e-booka na mowę) daje szansę kontynuowania lektury, nawet wtedy, gdy zmęczą się oczy.
Na dolnej krawędzi obudowy znajdziemy port microUSB, gniazdo audio 3,5 mm, gniazdo kart microSD, reset i przycisk zasilania
Wypożyczalnia Legimi na PocketBooku – jak to jest zrobione?
Czytniki PocketBook otrzymały możliwość obsługi wypożyczalni Legimi w sierpniu zeszłego roku („PocketBook i Legimi łączą siły - najszersza oferta abonamentowa polskich e-booków”). Obecnie działa ona na czterech modelach: PocketBook Touch Lux 2, PocketBook Touch Lux 3, PocketBook Sense. Wkrótce dołączy do nich PocketBook Touch HD. Aplikacja Legimi jest częścią oprogramowania wewnętrznego czytnika i instaluje się automagicznie na urządzeniu, zastępując księgarnię BookLand i usługę PocketBook Cloud. Aby uzyskać dostęp do wypożyczalni, można kupić czytnik w księgarni Legimi lub pobrać aktualny firmware (odpowiednia wersja wkrótce powinna być dostępna przez wi-fi - jako OTA). Jeśli, pomimo aktualizacji, na czytniku nie pojawi się Legimi, lub nie będzie możliwe logowanie do usługi – trzeba skontaktować się ze wsparciem PocketBooka lub Legimi (np. pisząc np. na adres help@pocketbook-int.com). W zgłoszeniu koniecznie należy przesłać numer seryjny posiadanego czytnika (jest na pudełku lub w menu ustawień - O urządzeniu/Model urządzenia).
Jeśli abonament nie działa, należy przesłać numer seryjny czytnika do wsparcia Legimi lub PocketBooka
Pierwsze uruchomienie nowej aplikacji, zaczyna się od zalogowania na istniejące konto Legimi. Warto je założyć wcześniej. Do korzystania z wypożyczalni konieczne jest opłacenie abonamentu lub aktywacja usługi bibliotecznej (więcej na ten temat we wpisie „Legimi w bibliotece – za darmo...”). Po zalogowaniu, program samoczynnie pobierze listę książek, które znajdują się na naszym koncie (również tych, które zostały zakupione w Legimi). Jeśli tak się nie stanie, warto się upewnić, że mamy połączenie z internetem i wybrać ikonę w prawym górnym rogu aplikacji, a tam opcję „Synchronizuj”. Lista książek widoczna jest w zakładce „Moje książki”. Gdy jest ich dużo, to ich przeglądanie może być kłopotliwe. Niestety, przez ostatni rok nie wzbogaciła się funkcjonalność aplikacji. Przydało by się na przykład sortowanie, ukrywanie przeczytanych książek, czy ich usuwanie z listy. Szczególnie uciążliwe jest dla mnie przewijanie całej listy, aby dotrzeć do ostatnio dodanej książki. Wtedy można pobrać ją do pamięci czytnika. Na szczęście od momentu pobrania, można już z aplikacji Legimi nie korzystać, ponieważ e-book widoczny jest jako „normalna” książka w czytnikowej biblioteczce. To bardzo ułatwia lekturę, ponieważ w takiej książce można korzystać ze wszystkich dobrodziejstw czytnika: własnych czcionek, słownika, zakreśleń, dzielenia wyrazów (o ile zezwolił na nie wydawca) czy TTSu.
Funkcja TTS (Ivona) pozwala na odsłuchiwanie e-booków przy pomocy mechanicznego lektora
Poza tym, aplikacja Legimi wyświetla informacje na temat rodzaju abonamentu i statystyki czytania. Podobnie, jak to jest na innych urządzeniach, i tutaj mogą pojawić się zafałszowania, jeśli czytamy o północy. Wtedy „przeczytane” minuty mogą zostać zaliczone w statystykach do następnego dnia.
Książki wypożyczone z Legimi, widoczne są zarówno na ekranie startowym, jak i w biblioteczce czytnika
Nie znam jeszcze ceny czytnika, oferowanego wraz z abonamentem Legimi. Na stronie księgarni brak, na razie (?), informacji na ten temat.
PocketBook Touch HD – co nowego?
Omawiany model PocketBooka to nie tylko krok do przodu pod względem sprzętowym i obsługa wypożyczalni Legimi. Czytnik ma również trochę odmienne oprogramowanie od tego, jakie znamy z poprzednich modeli tej marki. Do najważniejszych zmian można zaliczyć rezygnację z wyboru spośród dwóch programów wyświetlających e-booki. Wcześniej był to Adobe Reader i FB Reader. Znikła więc w podręcznym menu opcja „Otwórz w”. Taki ubytek nie boli, bo trochę uprościła się obsługa czytnika.
PocketBook Touch HD otrzymał bardziej zwarty wygląd menu ustawień tekstu
Najważniejszą zmianą, moim zdaniem, jest to, że od razu otrzymujemy wbudowane reguły dzielenia polskich słów. Nie trzeba już wgrywać własnego pliku, aby książki (EPUB, FB2) miały dzielenie wyrazów. Choć akurat w przypadku tej funkcji, kupujący e-booki w polskich księgarniach, mogą poczuć się trochę zawiedzeni. Z niezrozumiałych dla mnie względów, w wielu przetestowanych przeze mnie plikach, ta opcja jest zablokowana przez wydawców! Sprawdziłem kilkanaście ostatnio zakupionych e-booków i tylko kilka z nich umożliwiało podział wyrazów realizowany w czytniku. Jeśli chcemy się cieszyć pełnią możliwości Toucha HD, wtedy nie obejdzie się np. bez samodzielnej edycji pliku EPUB, aby włączyć podział wyrazów. [Aktualizacja 3 XIII 2017 r.] Okazuje się, że nie bez winy było tu także oprogramowanie czytnika. Nowa wersja oprogramowania (5.17 z 21 XI 2017 r.) poprawia ten błąd.
Jeśli wydawca na to zezwolił, czytnik wyświetli podział wyrazów
Efektem poprawek w nowym oprogramowaniu, jest także wyświetlanie pełnych informacji o książce. Potrzebny jest tylko do tego porządnie zdefiniowany opis (metadane) pliku. Niestety, i w tym przypadku może nas spotkać zawód ze strony wydawców. Przeglądając ostatnio zakupione w polskich księgarniach książki, dopiero za jedenastym razem trafiłem na odpowiednio przygotowany EPUB. Przy okazji, brawa dla Wydawnictwa Czarna Owca!
Metadane w e-booku z polskiej księgarni, to wciąż rzadkość :(
Zmodyfikowane zostało również menu formatowania wyglądu e-booka w czytniku. Dolny pasek jest bardziej uporządkowany (np. wyświetlana jest tylko nazwa kroju czcionki, a nie wszystkie jej odmiany) i przejrzysty. Wciąż bardzo brakuje jednak możliwości wyrównania tekstu do lewego i prawego marginesu (justowania).
PocketBook Touch HD bardzo dobrze (jak na czytnik) radzi sobie z PDFami - tutaj wyświetlanie w trybie rozpływu
Tradycyjnie już, oprogramowanie PocketBooka daje największe możliwości (wśród czytników e-booków) obsługi plików PDF. Dzięki ekranowi o wyższej rozdzielczości, dają się one czytać trochę wygodniej niż na starszych modelach. Podczas testów kilka razy wystąpił problem z zapamiętywaniem moich ustawień dla czytanego PDFa. Zdarzyło się, że ponownie musiałem włączyć np. obcinanie marginesów, aby tekst książki był ładnie rozłożony na całą szerokość ekranu. Może to kwestia jednego PDFa, muszę w tym zakresie jeszcze trochę zrobić testów.
8 GB pamięci wewnętrznej można rozszerzyć kartą microSD
PocketBook bez specjalnego rozgłosu zwiększył wielkość pamięci wewnętrznej z 4 do 8 GB, w czytnikach dostarczanych do sklepów w ostatnich kilkunastu miesiącach. PocketBook Touch HD ma od początku 8 GB i wejście na karty microSD (do 32 GB), więc tu się akurat nic nie zmieniło od premiery urządzenia. Możliwość rozbudowy pamięci przyda się np. miłośnikom słuchania muzyki w tle. Nie korzystam z tego za często, ale mam zawsze na karcie kilka ścieżek dźwiękowych, umożliwiających zagłuszenie np. współpasażerów, relacjonujących przez telefon swoje perypetie medyczne czy matrymonialne. Jeśli np. bateria w telefonie jest na wyczerpaniu, czytnik bywa ratunkiem.
Odtwarzacz MP3 może być miłym dodatkiem, gdy trzeba zagłuszyć otoczenie
Poza tym tak jak w poprzednich modelach, mamy możliwość dodania własnych słowników, własnego wygaszacza ekranu, własnych czcionek.
Zaletą korzystania z Legimi na PocketBooku jest traktowanie wypożyczonych książek jak inne e-booki. Dzięki temu można w nich korzystać np. z zainstalowanych słowników
Podsumowanie
PocketBook Touch HD to najlepszy czytnik tej marki, z jakim miałem do czynienia. Z przyjemnością mi się na nim czyta, dzięki sprawności funkcjonowania i przyjazności oprogramowania. Podoba mi się również bogactwo jego możliwości, choć niekoniecznie trzeba ze wszystkich opcji korzystać. Sądzę, że klienci oferty abonamentowej Legimi będą zadowoleni z wprowadzenia usługi właśnie na ten czytnik. Tym bardziej, że daje dostęp do pełnego zakresu e-booków dostępnych w wypożyczalni.
Mam nadzieję, że wydawcy zaczną bardziej dbać o wygląd swoich publikacji elektronicznych i nie będą wyłączać justowania czy dzielenia wyrazów. W przypadku korzystania z wypożyczalni Legimi jest to o tyle ważne, że nie mamy możliwości samodzielnego poprawienia wyglądu tekstu poprzez ingerencję w zawartość pliku. A może Legimi zacznie na to zwracać uwagę wydawnictwom? Zapewne ma większe możliwości „nacisku” niż pojedynczy czytelnicy.
Porada konsumencka na dziś brzmi – czy rozważasz zakup abonamentu na wypożyczalnię Legimi, czy chcesz z niej korzystać z pobliskiej bibliotece – PocketBook Touch HD jest obecnie najlepszym czytnikiem do skorzystania z tej oferty. Ale i bez Legimi to bardzo dobry czytnik, który dostarczy sporo frajdy przy czytaniu e-booków.
W solidnym pudełku, obok czytnika, znajdziemy kabel USB oraz ulotkę o konieczności ochrony ekranu
P.S.
Dziękuję Legimi za udostępnienie usługi abonamentowej, przed oficjalną premierą, na czas testów PocketBooka Touch HD.
Plusy
- bardzo dobry ekran;
- brak artefaktów (ghostingu) nawet przy wyłączeniu pełnego odświeżania ekranu podczas czytania;
- fizyczne przyciski zmiany stron;
- sprawna reakcja na dotyk;
- równomierne oświetlenie ekranu;
- szeroki zakres regulacji oświetlenia;
- polskie menu;
- instrukcja obsługi po polsku;
- obsługa wypożyczalni Legimi w pełnym zakresie;
- integracja księgozbioru (również z Legimi) w jednym miejscu;
- bezprzewodowa przesyłka plików (wysyłka na adres e-mail, Dropbox);
- dzielenie wyrazów w plikach FB2 i EPUB (o ile pozwala na to wydawca);
- możliwość korzystania z e-booków Legimi jak z innych książek wgranych do pamięci czytnika (korzystanie ze słowników - np. słownik języka polskiego sjp.pl w wersji przygotowanej przez athame, zaznaczanie tekstu, wykonywanie notatek);
- możliwość dogrania własnych krojów czcionek;
- sprawna (jak na czytnik) obsługa plików PDF;
- sprawna obsługa TTS i plików MP3 (również w tle) przez gniazdo audio (mini jack 3,5 mm);
- możliwość rozszerzenia pamięci kartą microSD.
Minusy
- długi start po całkowitym wyłączeniu;
- brak opcji wyrównania tekstu do lewego i prawego marginesu (justowania) w ustawieniach sposobu wyświetlania e-booka;
- brak możliwości sortowania/usuwania książek na półce w aplikacji Legimi;
- niektóre książki z Legimi nie mają włączonego podziału wyrazów, choć sam czytnik umożliwia automatyczny podział (błąd poprawiony w aktualizacji oprogramowania czytnika do wersji 5.17 z 21 XI 2017 r.);
- wyłączenie niektórych standardowych opcji czytnika (np. PocketBook Cloud, księgarnia BookLand);
- pocketbookowa aplikacja Legimi nie obsługuje wypożyczalni audiobooków z abonamentu;
- po zakończeniu okresu opłaconego abonamentu, tracimy dostęp do wypożyczonych książek.
Dane techniczne (wg producenta):
Ekran: przekątna 6 cali ekran E-Ink Carta HD z wbudowanym oświetleniem i rozdzielczością 1072×1448 pikseli, 16 odcieni szarości, dotykowy, 300 ppi;
Waga: 180 g;
Rozmiary: 175×113,5×9 mm
Pamięć: ok. 6,4 GB wewnętrznej (8 GB pomniejszone o pliki systemu operacyjnego), z możliwością rozszerzenia kartą pamięci microSD o pojemności do 32 GB;
Czcionki: 15 krojów łacińskich czcionek (możliwość dodawania własnych);
Obsługiwane formaty tekstowe: EPUB DRM, EPUB, PDF DRM, PDF, FB2, FB2.ZIP, TXT, DJVU, HTML, DOC, DOCX, RTF, CHM, TCR, PRC (MOBI);
Obsługiwane formaty graficzne: JPEG, BMP, PNG, TIFF;
Obsługiwane formaty dźwiękowe: MP3;
Łączność: Wi-Fi;
Procesor: 1 GHz;
Pamięć RAM: 512 MB;
System: linux;
Główne funkcje: ReadRate, Dropbox, Send-to-PocketBook, PocketBook Sync, przeglądarka Internetu, czytnik kanałów RSS, kalkulator, odręczny notatnik, zegar, słowniki, gry: szachy, pasjans, Sudoku, Scribble, odtwarzacz audio, TTS oraz PocketBook Cloud (albo Legimi);
Oficjalna strona Legimi: https://www.legimi.pl/czytnik/;
Oficjalna strona PocketBook Touch HD: http://www.pocketbook-int.com/pl/products/pocketbook-touch-hd
[Aktualizacja 3 XI 2017 r.]
PocketBook Touch HD otrzymał aktualizację oprogramowania wewnętrznego do wersji 5.17.821 (firmware z 25 X 2017 r.). Uaktualnienie rozsyłane jest przez internet (OTA), należy więc podłączyć czytnik do wi-fi, aby z niego skorzystać. Tym samym można na Touchu HD korzystać w pełni z wypożyczalni Legimi.
Jeśli macie ten czytnik, chcecie korzystać z Legimi, a nie możecie uzyskać dostępu, to podajcie numer seryjny urządzenia, pisząc na adres wsparcia PocketBooka: help@pocketbook-int.com.
Czytniki Kindle Paperwhite 3 zostały właśnie przecenione, co może nawiązywać do akcji w amerykańskim Amazonie. Świętowane jest tam dziesięciolecie obecności kindelków na rynku.
W amerykańskiej centrali świętowana jest dziesiąta rocznica czytników Kindle (źródło: amazon.com)
Kindle Paperwhite 3 można teraz kupić w cenie 113,69 EUR (wersja z czarną lub białą obudową). Jeśli dziś zamówimy czytnik, powinien dotrzeć pod polski adres 26 lub 27 października.
Dziś Kindle Paperwhite 3 oferowany jest za 113,69 EUR (źródło: amazon.de)
Podana powyżej cena uwzględnia polską stawkę VATu. W zależności od kursu euro i prowizji banku, powinniśmy zapłacić ok 490 PLN.
Kindle Paperwhite 3 (czarny, wi-fi, nowy, bez reklam) 113,69 EUR (ok. 490 PLN) |
|
Kindle Paperwhite 3 (biały, wi-fi, nowy, bez reklam) 113,69 EUR (ok. 490 PLN) |
Korzystając z moich odsyłaczy przy zakupach czytników, motywujecie mnie do dalszej pracy :)
Zaglądnąłem dziś do jednego z sieciowych sklepów z elektroniką i zmroziło mnie to, co tam zobaczyłem. Trudno mi sobie wyobrazić, że napotkane na półce czytniki wciąż są w ofercie sklepu stacjonarnego w cenie kilkuset złotych, ale taka jest prawda. I trzeba z nią się zmierzyć, i trzeba dać jej odpór, i trzeba powiedzieć na ten temat kilka słów. W zasadzie napisać. Siedzę więc przy stoliku, zajmuję miejsce klientom galeriowych fast-foodów i klepię w klawiaturę tworząc na gorąco niniejszy wpis.
Takiej przecenie trudno się oprzeć...
Co jest do kupienia?
Nie będę się rozwodził nad całą ofertą sklepów stacjonarnych. Zajmowałem się tym rok temu i nie widzę tu, póki co, specjalnej rewolucji. Ale spójrzcie tylko, na te półkowniki, które dziś znalazłem...
Prestigio PER3152B znacznie taniej...
Prestigio PER3152B
To czytnik ze świecącym po oczach ekranem TFT LCD o rozdzielczości 800x480 pikseli (187 ppi). Czytanie na tego typu ekranie raczej nikomu nie sprawi przyjemności. Do tego Prestigio oferuje oszałamiającą pojemność - 2 GB pamięci wewnętrznej. Nie powinno to jednak dziwić, ponieważ urządzenie pochodzi z innej epoki geologicznej. Premierę rynkową miało w 2011 roku. W ramach promocji, urządzenie zostało przecenione z 449,99 PLN na 299,99 PLN. Szkoda by mi było każdej złotówki wydanej dziś na ten czytnik. Szczególnie, że w cenie trzystu złotych można znaleźć całkiem sporo porządnych urządzeń, z ekranem wykonanym w technologii papieru elektronicznego.
Wniosek? Gdybym miał do wydania trzy stówki, to z radością bym je zainwestował np. w PocketBook Basic 3, Tolino Page czy Kindle 8.
Onyx Boox i62HD Angel Glow już nieoficjalnie na rynku, ale wciąż jest do kupienia
Onyx Boox i62HD Angel Glow
Ani producent, ani polski dystrybutor (ArtaTech) nie oferują już czytników marki Onyx Boox na naszym rynku. To i dobrze, ponieważ zbyt wiele osób ma niezbyt miłe wspomnienia związane zarówno z marką jak i dystrybutorem czy samymi urządzeniami. Jednak Angel Glow z 2012 roku, wciąż można u nas kupić za jedyne 549,99 PLN. Ta kusząca cena jest chyba efektem poważnej pomyłki marketingowej. Urządzenie posiada co prawda 4 GB pamięci wewnętrznej, ma co prawda ekran E-Ink Pearl z oświetleniem o rozdzielczości 1024x768 (213 ppi), ale nie jest to sprzęt, który dziś można komukolwiek polecić do zakupu. Pomijając już renomę tej marki w naszym kraju, w podobnej cenie oferowane są np. Kindle Paperwhite 3, PocketBook Touch HD czy Cybook Muse HD.
Wniosek? Każda złotówka wydana dziś na Onyksa, to stracona szansa na porządny czytnik światowej klasy w podobnej cenie.
Jeśli ktoś nie widział czytnika za ponad dziewięć stówek, to proszę - oto Prestigio Libretto PER3162B
Prestigio Libretto PER3162B
Ten „klasyczny” czytnik oferowany jest za jedyne 649,99 PLN, a rewelacyjna cena jest wynikiem magicznej niemal obniżki z poziomu 909,99 PLN. W cenie uwzględniono jednak chyba przede wszystkim historyczną wartość tego archiwalnego sprzętu. Prestigio Libretto miał premierę rynkową w 2010 roku. Wyposażony jest w ekran z papieru elektronicznego E-Ink Vizplex o rozdzielczości 800x600 pikseli (167 ppi) i 2 GB pamięci wewnętrznej.
Życzę powodzenia każdemu, kto będzie szukał nowego czytnika z ekranem o przekątnej sześciu cali za ponad dziewięćset złotych. Może to być wyzwanie... Brak mi słów, bo za takie pieniądze można mieć najlepsze na rynku czytniki w rodzaju Kobo Aura H2O druga edycja, Kindle Voyage, Tolino Vision 4 HD. Pod względem jakości i możliwości, omawiany Prestigio może im służyć chyba tylko jako podstawka. Nawet w „okazyjnej” cenie prawie 650 PLN, to jest jeden wielki ponury żart.
Wniosek? Taki marketing to chyba nowy stan umysłu.
Podsumowanie
Nie mam nic przeciwko starym czytnikom. Sam wciąż korzystam z Kindle 3 Keyboard. Zakupione przeze mnie ponad sześć lat temu egzemplarze tego modelu, wciąż znakomicie działają (w jednym wymieniałem pęknięty ekran). Ale sprzedawanie dziś w sklepie urządzeń sprzed pięciu czy siedmiu lat w cenie nowości, to jest jakaś wielka pomyłka. Tym bardziej, że opisywane przeze mnie sprzęty już w czasie premiery dawały wątpliwe szanse na miłą przygodę z czytaniem e-booków. Byłoby dla mnie zrozumiałe, gdyby były oferowane jako darowizna, albo w ramach wyprzedaży - za symboliczne kilkadziesiąt złotych. Ale trudno mi opisywaną ofertę uznać za efekt szacunku do klienta. Mam nadzieję, że nie weźmiecie pod uwagę zakupu urządzeń, pokazanych na obrazkach, będących ilustracjami do niniejszego wpisu...
[Aktualizacja]
Więcej o moich doświadczeniach ze sklepami stacjonarnymi w Krakowie można znaleźć we wpisach „Gdzie kupić czytnik e-booków? - Czytniki książek w krakowskich sklepach stacjonarnych” oraz „Ciężki żywot sklepowych czytników”.
Legimi udało się właśnie uruchomić swoją wypożyczalnię na najpopularniejszych w naszym kraju czytnikach - Kindle. Usługa tym samym może (potencjalnie) objąć znakomitą większość najaktywniejszych czytelników e-booków. To powinien być nie tyle krok, co skok w rozwoju oferty Legimi. Jestem pełen uznania, że udało się opracować wypożyczalnię działającą na czytnikach, które uważamy za „zamknięte”. Ciekaw jestem, jak podejdzie do tego Amazon?
Ruszyła oferta Legimi dla Kindle (źródło: Legimi)
Dzięki uprzejmości Legimi, przez ostatnie dni testowałem tę usługę. Teraz mogę, w dniu premiery, podzielić się moimi uwagami na temat jej blasków i cieni.
Legimi na Kindle – jak działa?
Aby skorzystać z wypożyczalni Legimi na Kindle, musimy się przygotować. Przede wszystkim warto wiedzieć, że usługa przeznaczona jest dla czytników: Kindle Touch, Kindle 7, Kindle 8, Kindle 10, Kindle Paperwhite 1-3, Kindle Paperwhite 4, Kindle Voyage, Kindle Oasis 1, Kindle Oasis 2 (są zgłoszenia, że nie działa na Kindle Oasis 2) [Aktualizacja: z wypożyczalnią współdziałają także nowsze modele: Kindle Oasis 3, Kindle Paperwhite 5, Kindle 11, Kindle Scribe]. Wypożyczalnia przygotowana do współpracy z czytnikami Amazonu działa inaczej niż dotychczasowe rozwiązanie dla urządzeń mobilnych lub czytników (PocketBook czy inkBook). Podstawą jest aplikacja uruchamiana na komputerze (z MS Windows) i synchronizacja plików z autoryzowanym czytnikiem Kindle. Aplikację można pobrać tutaj.
Podłączenie Kindle 3 Keyboard do programu Legimi, skutkuje informacją o błędzie (źródło: Legimi)
Krok pierwszy - konto
Do uruchomienia abonamentu z czytnikiem Kindle musiałem założyć w księgarni nowe konto. Nie mogłem więc w czasie testów korzystać z wcześniej zgromadzonego księgozbioru. Trzeba mieć świadomość, że na czytniki Kindle można pobrać z Legimi trzy tytuły lub pięć siedem tytułów lub dziesięć (w zależności od abonamentu). W tym celu należy je najpierw wyszukać w księgarni i dodać na półkę. Wskazując książki do pobrania na Kindle, mamy mniejszy wybór. O ile na innych urządzeniach włączonych w obsługę abonamentu dostępne jest ok. 20 tys. e-booków, o tyle lektury na Kindle można w tym momencie wybierać spośród około siedmiu tysięcy. [Aktualizacja: zwiększono ofertę książek dostępnych także na czytniki Kindle. Obecnie tylko około 2,9 tys. z abonamentu nie jest na te czytniki dostępna]. Jeśli na półkę dodamy książki, które nie są udostępnione na kindelki, przegrać ich do naszego urządzenia nie będzie można.
Do synchronizacji z czytnikiem w jednym okresie rozliczeniowym można wybrać 3 do 5 e-booków (Aktualizacja: teraz to 7 do 10 e-booków)
Krok drugi – instalacja programu zarządzającego
Drugi etap to zainstalowanie i uruchomienie aplikacji, która będzie odpowiedzialna za synchronizację czytnika z biblioteczką. To ona zarządza przesyłaniem tytułów na czytnik oraz czasem, jaki mogą one być otwierane. Synchronizacji trzeba dokonać przynajmniej raz w miesiącu. Zostaną wtedy sprawdzone prawa do dalszego otwierania książek. Nie zapłacimy abonamentu – Kindle nie otworzy wgranych już e-booków z wypożyczalni. Jeśli mamy opłacony kolejny okres, można dodać nowe e-booki do wcześniej wybranych. Aplikacja pilnuje także, abyśmy w ramach jednej wykupionej usługi korzystali z jednego czytnika (lub z drugiego za dopłatą 20 PLN). W razie podłączenia czytnika, który nie jest wspierany, aplikacja pokaże błąd. W razie podpięcia innego kindelka, da jednak możliwość zmiany aktywnego urządzenia. Ilość takich zmian jest ograniczona.
Pierwsze uruchomienie programu łączy się z autoryzacją czytnika
Na razie dostępny jest program działający pod MS Windows. Testowałem go pod MS Windows 10. Instalacja na komputerze z MS Windows XP, przebiegła pomyślnie, ale program nie uruchamia się. Wersja na MacOS ma być wkrótce dodana. Jest także aplikacja działająca pod MacOS. Więcej na jej temat można znaleźć we wpisie „Wypożyczalnia LEGIMI na Kindle pod Mac OS – PORADNIK”.
Aplikacja Legimi jest aktywna w dolnym pasku i gotowa do synchronizacji
Na stronie księgarni nie zobaczymy żadnych statystyk pochodzących z kindelka. Ta opcja będzie działać tylko dla innych (niż kindelki) urządzeń podpiętych do abonamentu.
Autoryzowany czytnik Kindle można zmieniać do trzech razy na rok
W tym momencie z omawianej usługi nie mogą skorzystać biblioteki. Nie przewidziano dla nich oferty uwzględniającej korzystanie z kindelków. Legimi nie zapowiada, że uruchomi nową wersję wypożyczalni również dla bibliotek.
Krok trzeci – czytanie
Książki wgrane do kindelka za pomocą komputerowej aplikacji Legimi, wyglądają jak zwykłe e-booki. Oczywiście można je otwierać bez podłączenia czytnika do sieci. Te e-booki, które testowałem, są słabo sformatowane. Wszystkie mają tekst wyrównany do lewego marginesu, co dla mnie wygląda dość niechlujnie. Ale, zdaję sobie sprawę, że nie każdemu to przeszkadza.
Wgrane książki nie mają kłopotów z wyświetlaniem okładek
Jedyna różnica w stosunku do „zwykłych” książek jest taka, że mają atrybut wypożyczenia. Tak więc, jeśli czytnik nie zostanie podłączony do aplikacji Legimi, książka najprawdopodobniej przestanie się otwierać po upływie ważności abonamentu. E-booki są zapisane w plikach o rozszerzeniu AZW. Nowe oprogramowanie wewnętrzne czytników Kindle nie pozwala w nich zmieniać pogrubienia czcionki, nie mają także dzielenia wyrazów. Zachowują się więc jak pliki zgodne ze starą specyfikacją formatu MOBI.
Krok czwarty – płacenie
Wypożyczalnię możemy zamówić na miesiąc lub rok. Dostępne są dwie taryfy. W pierwszej z nich („ebooki bez limitu”) można korzystać z 4 urządzeń. Tylko na Kindle ilość pobrań e-booków ograniczona jest do trzech. W drugiej ofercie (ebooki + audiobooki bez limitu) można słuchać audiobooków a na Kindle da się pobrać do pięciu dziesięciu książek. Przy wybraniu tańszego abonamentu rocznego zapłacimy 32,99 PLN/mies. a przy droższym 39,99 PLN/mies. U operatorów telefonicznych ta sama oferta powinna być tańsza, choć bez możliwości rozszerzenia o inny czytnik (nawet za dopłatą).
Przed opłaceniem abonamentu, warto sprawdzić, które książki są dostępne na czytniki Kindle (źródło: legimi.pl)
Czytnik Kindle można „podpiąć” tylko do abonamentów określonych jako „bez limitu”. Przy wyborze innych, pozostaje korzystanie np. na PocketBooku.
Podsumowanie
Cieszy mnie pionierskie rozwiązanie Legimi. Zwolennicy czytników Kindle i abonamentowego dostępu do książek zyskali ofertę, która powinno się sprawdzić. Mam nadzieję, że uda ją się rozbudować i dopracować w miarę napływania uwag od użytkowników.
W komentarzach użytkowników, na temat korzystania z wypożyczalni Legimi, często pojawiał się argument większej odwagi w doborze lektury. Sam tego doświadczyłem. Dzięki swobodnemu dostępowi do tysięcy tytułów, można rozpocząć lekturę wybranej pozycji bez ryzyka finansowego. Jeśli zapłacimy za e-booka, który zupełnie nie trafia w nasze gusta – kamień w wodę. Jeśli w Legimi wybierzemy na półkę taką pozycję, nic się złego nie dzieje, po prostu przerywamy lekturę i sięgamy po następną. W przypadku usługi przeznaczonej dla czytników Kindle, nie jest to możliwe. Mamy do wyboru pięć siedem lub dziesięć e-booków na miesiąc. Należy więc dość ostrożnie wybierać to, co chcemy przeczytać, bo może się okazać, że będziemy wyczekiwać końca okresu rozliczeniowego, aby w końcu pobrać coś do czytania, co nam się spodoba.
Z oferty można skorzystać na oficjalnej stronie Legimi: https://www.legimi.pl/kindle/ Subskrypcja z mojego polecenia może pozwolić na 30 dni darmowej usługi (o ile mam w danym momencie aktywny dostęp).
Jeśli mam aktywny dostęp, z mojego polecenia można otrzymać 30 dni bezpłatnego dostępu
Plusy
- dostępna na najpopularniejsze w Polsce czytniki;
- pliki można przez miesiąc używać bez kontaktu z komputerem;
- usługa dostępna również u operatorów telefonicznych;
- normalnie wyświetlają się okładki książek
- w kolejnych miesiącach, następne e-booki (3 lub 5 na miesiąc) są dodawane w czytniku do już wypożyczonych.
Minusy
- dostęp na nowszych (dotykowych) modelach Kindle;
- mniejsza swoboda w wyborze książek (raz wypożyczonych książek nie można zmienić przed upływem miesiąca);
- w ramach abonamentu brak synchronizacji między Kindle a innymi urządzeniami;
- ograniczona oferta w stosunku do innych abonamentów (7 tys. tytułów);
- tylko trzy lub pięć siedem lub dziesięć książek na miesiąc;
- można korzystać tylko z jednego czytnika Kindle;
- podłączenie drugiego czytnika do abonamentu to dodatkowe 20 PLN;
- słabe formatowanie książek (tekst wyrównany do lewego marginesu, brak dzielenia wyrazów);
- dostęp do wypożyczonych e-booków tylko podczas płacenia abonamentu;
- nie obejmuje wypożyczalni Legimi dla bibliotek [Aktualizacja: Biblioteki coraz częściej udostępniają kody umożliwiające dostęp do wypożyczalni na czytnikach Kindle. Szczegóły we wpisie: „Więcej Legimi dla czytników Kindle W BIBLIOTEKACH”].
P.S.
Dziękuję Legimi za udostępnienie usługi do testów na potrzeby niniejszego wpisu.
[Aktualizacja 19 X 2017 r.]
Dziś pojawiła się aktualizacja aplikacji komputerowej Legimi, odpowiedzialnej za obsługę wypożyczeń na czytniki Kindle. U mnie spowodowało to samoczynne odinstalowanie wcześniejszej wersji. W razie wystąpienia takiego problemu, trzeba odszukać katalog „LegimiUpdate” w „Users....AppDataLocal” i ponownie zainstalować aplikację z obecnego tam pliku legimi-kindle.msi.
[Aktualizacja 27 X 2017 r.]
Legimi zwiększyło ilość e-booków do pobrania w jednym okresie rozliczeniowym: „Legimi zwiększa ilość książek do pobrania w ofercie dla czytników Kindle”.
[Aktualizacja 3 XI 2017 r.]
Po zakończonym okresie próbnym lub po wygaśnięciu opłaconego abonamentu, próba otwarcia książki zakończy się komunikatem o braku takiej możliwości. Nie ma co liczyć na jej zakup w (sugerowanym przez informację wyświetlaną w czytniku) Kindle Store. Aby uzyskać dostęp, należy opłacać regularnie abonament w Legimi.
Informacja wyświetlana przez czytnik, przy próbie otwarcia książki wypożyczonej z Legimi, po wygaśnięciu abonamentu
[Aktualizacja 2 V 2018 r.]
Przetestowałem działanie abonamentu na czytniku Kindle Oasis 2. Mogę potwierdzić, że działa bez problemu. Na początku uruchamiania usługi, widziałem informacje, że były z tym kłopoty.
[Aktualizacja 18 XI 2018 r.]
Wypożyczalnia Legimi na Kindle działa także na komputerach z systemem Mac OS. Więcej we wpisie: „Wypożyczalnia LEGIMI na Kindle pod Mac OS – PORADNIK”.
[Aktualizacja 14 XII 2018 r.]
Wypożyczalnia działa już także z czytnikiem Kindle Paperwhite 4. W razie kłopotów, trzeba do Legimi przesłać numer swojego czytnika. Po wpisaniu do bazy, aplikacja powinna współpracować z kindelkiem.
[Aktualizacja 9 VI 2019 r.]
Również najnowszy czytnik z rodziny Kindle - Kindle 10 - jest obsługiwany przez aplikację Legimi. Więcej we wpisie „Kindle 10 już OBSŁUGUJE wypożyczalnię LEGIMI”.
[Aktualizacja 8 I 2020 r.]
Najbardziej zaawansowany (i obecnie najdroższy) czytnik z rodziny Kindle - Kindle Oasis 3, także współpracuje z Legimi: „Aplikacja LEGIMI już WSPÓŁPRACUJE z Kindle Oasis 3”.
[Aktualizacja 5 VIII 2021 r.]
Kindle 10 to obecnie najtańszy sensowny czytnik do Legimi. Zachęcam do zapoznania się z rozkminką na ten temat: „Najtańszy czytnik do Legimi – Kindle 10 od wczoraj w ofercie amazon.pl”.
[Aktualizacja 12 XI 2022 r.]
Po premierze Kindle 11 to jest najtańszy model tej marki dający dostęp do Legimi. Więcej we wpisie: „Kindle 11 - NAJTAŃSZY czytnik Kindle do Legimi i Empik Go”.
[Aktualizacja 23 VII 2023 r.]
Największy czytnik w ofercie Amazonu - Kindle Scribe, także obsługiwany już jest przez aplikację Legimi. Więcej we wpisie „Kindle Scribe – NAJWIĘKSZY Kindle z obsługą Legimi i Empik Go”.
Dwa tygodnie temu pisałem o kilkudziesięciu błędach, które wpadły mi w oko podczas lektury elektronicznej wersji biografii Steve'a Jobsa. Problem zgłosiłem do księgarni, a na blogu zamieściłem wpis pod tytułem: „Co by na to powiedział Steve Jobs?”. Minęło trochę ponad dwa tygodnie i mogę zaryzykować stwierdzenie, że Steve Jobs byłby koniec końców jednak zadowolony. Może nawet swoim zwyczajem by powiedział, że to fantastyczne i tak wydany e-book jest najlepszy na świecie. Oczywiście wszyscy (poza fanami marki) by w to nie uwierzyli. Skąd więc takie moje mniemanie? Zacznijmy od początku...
Mam nadzieję, że w Woblinku można się już cieszyć poprawionym plikiem
Kilkadziesiąt błędów w e-booku przekracza moje granice tolerancji. Po pierwsze więc, zgłosiłem błędy do księgarni, gdzie kupiłem książkę. Bardzo szybko Woblink przekazał moje uwagi do wydawnictwa Insignis. Bardzo sprawnie, bo po kilku dniach, wydawnictwo udostępniło nowy plik. Większość zauważonych przeze mnie błędów, była w nowej wersji poprawiona. Niestety, wciąż pozostało kilka takich, które nie powinny się zdarzyć. Zacząłem więc znowu marudzić..., choć wciąż nie pokazałem palcem jakie jeszcze błędy mi przeszkadzały. Podałem jeden przykład, nie chcąc odbierać chleba korektorom z wydawnictwa.
Tego błędu chyba komputerowa korekta nie wychwyci
Przedstawicielka księgarni nie wymigiwała się od odpowiedzialności. Stwierdziła, że dalej może drążyć temat. Zasugerowała jednak, że wskazany przeze mnie błąd występuje w wydaniu papierowym. Co z tego? Ano takowe błędy wydawnictwa zazwyczaj poprawiają przy drugim wydaniu a nie na bieżąco. W domyśle, zawisło między wierszami, że chyba tego nie poprawią, tylko dlatego, że ktoś je znalazł w e-booku i marudzi. Jakoś to do mnie nie trafiło i poprosiłem o podjęcie wysiłku. No i rozwiązanie pojawiło się błyskawicznie. Insignis zwrócił się do Woblinka o zwrot kasy oraz przekazanie przeprosin. Szast-prast i pieniądze miałem na koncie. Szybka i odważna decyzja!. Pokazująca jednocześnie, że wydawnictwo zaliczyło wpadkę, ale postarało się ją naprawić. Dziękuję za takie podejście!
Nadmiarowe spacje powinno się dość łatwo wyłapać, ale czasem zostają...
Nie pozostało mi nic innego, jak przekazać Woblinkowi te błędy, które zauważyłem, a wciąż pozostały niepoprawione. Mam nadzieję, że zostaną uwzględnione i każdy kolejny zakup tego e-booka będzie dawał czytelnikom radość nie tylko ze znakomitej treści ale i poprawnej formy...
P.S.
Nie zawsze jest tak różowo. Wciąż czekam na poprawę pliku książki „Stacja Tajga”, o którym pisałem pod koniec lipca. Po pierwszej korekcie, wciąż są błędy.
Chyba nie tylko ja miałem kłopoty z płynnością pracy czytnika po ostatniej aktualizacji. Po ostatniej zmianie oprogramowania (wpis: "Nowe oprogramowanie dla czytników Kobo (wersja firmware 4.6.9960)") moje Kobo lekko zwolniło. Przynajmniej mam takie wrażenie. Nie wszyscy użytkownicy wypowiadający się w sieci, to potwierdzają.
Kobo Glo HD - aktualizacje oprogramowania dostępne są na wet na dawno nieprodukowane czytniki Kobo
W każdym razie z datą 12 X 2017 r., ukazała się kolejna aktualizacja, w wersji 4.6.9995. Według opisu, główna zmiana to "poprawiona wydajność, pamięć i stabilność". Plik aktualizacyjny udostępniony jest do pobrania tutaj. Dziękuję Robikowi, za czujność i poinformowanie w komentarzu do poprzedniego wpisu!
Ukazała się właśnie aktualizacja oprogramowania wewnętrznego dla (nowszych) czytników Kindle. Firmware w wersji 5.8.11 powinno już trafiać na czytniki podłączone do internetu. Można też pobierać plik instalacyjny do samodzielnej aktualizacji. Niestety, znowu dotyczy to tylko najnowszych (choć przecież już nie tak nowych) modeli: Kindle Oasis, Kindle Voyage, Kindle Paperwhite 3, Kindle Paperwhite 2, Kindle 8 oraz Kindle 7. Posiadacze Kindle Paperwhite 1 i jeszcze starszych modeli, nie wykorzystają nowych możliwości oprogramowania.
Czternaście stopni wielkości tekstu - najważniejsza funkcja nowego oprogramowania dla czytników Kindle
Ostatnie aktualizacje wnosiły niewiele zauważalnych zmian. Tym razem jest bardzo ciekawie. Wprowadzono możliwość pogrubienia każdej zainstalowanej w czytniku czcionki. Nie dotyczy to kroju wydawcy (tzw. „Publisher Font”). Dzięki pogrubieniu druk ma być wyraźniejszy, co szczególnie powinno sprawdzać się na modelach ze słabszym ekranem (Kindle 7 i Kindle 8) lub u osób ze słabszym wzrokiem. Ja, nie widzę specjalnie potrzeby korzystania z tej opcji na Voyage'u. Muszę chwilę poczytać, aby ocenić, czy warto tę funkcję używać. Podobne rozwiązanie od dawna stosuje w swoich czytnikach firma Kobo.
Pogrubianie czcionki Caecilia w praktyce
Drugą, bardzo ważną dla mnie zmianą, jest dodanie większej ilości stopni regulacji wielkości czcionki. Taka opcja wreszcie pozwoli swobodniej dobierać rozmiar tekstu do upodobań i kroju czcionki. Sądzę, że to koniec z grzebaniem w plikach czytnika w tym zakresie. Trzecia modyfikacja dotyczy wyszukiwania. Akurat ta funkcja w polskich warunkach nie pokaże w pełni swoich możliwości, ponieważ wciąż czekamy na możliwość wyszukiwania w przy użyciu polskich znaków. Jeśli jeszcze coś zauważę, dam znać.
Większa płynność zmiany wielkości czcionki na pewno mi się przyda. Stary wygląd ustawień po lewej, a nowy po prawej
Pliki aktualizacyjne (wskazując odsyłacz opisany jako "Software-Update 5.8.11 herunterladen") można pobierać z serwerów Amazonu, odsyłacze podaję poniżej:
Kindle 7 (Touch 2014) - plik można pobrać z tej strony;
Kindle 8 (8. Generation) - plik można pobrać z tej strony;
Kindle Paperwhite 2 (6. Generation) - plik można pobrać z tej strony;
Kindle Paperwhite 3 (7. Generation) - plik można pobrać z tej strony;
Kindle Voyage - plik można pobrać z tej strony;
Kindle Oasis - plik można pobrać z tej strony.
Procedurę samodzielnego wykonania aktualizacji już podawałem, ale powtórzę dla zainteresowanych...
Czytnik z naładowaną do pełna baterią należy podłączyć do komputera przez kabel USB. Kindle powinien być widoczny jako zewnętrzny dysk. Pobrany wcześniej plik aktualizacyjny umieszczamy w katalogu głównym czytnika i wysuwamy go bezpiecznie, następnie odłączamy kabel.
Pozostaje otwarcie z głównego ekranu menu w prawym górnym rogu ekranu i wybranie opcji Settings. Tam należy ponownie wejść do menu i wskazać „Update Your Kindle”. Po kilku minutach instalowania, czytnik uruchomi się z nowym oprogramowaniem.
A jeśli się komuś nie spieszy, to zawsze może poczekać na aktualizację, która zostanie pobrana automatycznie, o ile Kindelek jest podłączony do internetu...
[Aktualizacja 13 X 2017 r.]
Pełnię nowych funkcji bieżącego oprogramowania można docenić w plikach zapisanych w formacie KF8. Starsze wersje MOBI, nie mają opcji pogrubiania czcionek.
W książkach zapisanych w starszej wersji MOBI, możemy zobaczyć informację o braku obsługi wprowadzonych właśnie zmian, w tym pogrubiania czcionek
Nowy model czytnika Tolino - Tolino Epos - został właśnie zapowiedziany na Targach Książki we Frankfurcie. To już tradycja, że Tolino zapowiada ważne premiery na największej niemieckiej imprezie związanej z rynkiem książek. W tym roku premierę ma pierwszy czytnik tej marki z ekranem większym niż 6 cali. Będzie to E-Ink Carta o przekątnej 7,8 cala, rozdzielczością 300 ppi (1872x1404) i płaskim frontem. Czytnik ma mieć regulowaną temperaturę barwową wbudowanego oświetlenia.
Nowy Tolino przedpremierowo w rękach niemieckiego blogera (źródło: lesen.net)
Tolino będzie więc mieć zapewne taki sam ekran jaki jest w obecnym już na rynku (od roku) czytniku Kobo Aura One i zapowiadanym na ten rok nowym PocketBookiem. W zalewie plotek na temat Kindle, również pojawiają się spekulacje o większym ekranie w nowym modelu. Związek nowego Tolino z Kobo Aura One jest o tyle uzasadniony, że Kobo jest głównym partnerem w sojuszu Tolino, odpowiedzialnym za stronę techniczną projektu. Do tego nowe czytniki Kobo nie są oferowane na niemieckim rynku. Zapewne zastąpią je nowe modele Tolino.
Wygląd nowego Tolino będzie odbiegał od Kobo, ponieważ ma on mieć (podobnie jak w innych czytnikach Tolino) m.in. przycisk wywołujący ekran startowy. Umieszczony on będzie pod ekranem. Zapewne z tej przyczyny, Tolino będzie większy od Kobo. Duży Tolino ma mieć być wodoodporny (jak Kobo).
Nowość ma trafić na rynek jeszcze w październiku. Tradycyjnie już, niemieccy blogerzy przed premierą mają dostęp do sprzętu. Tolino wie, jak wprowadzać rynkowe premiery! Tu można zobaczyć nowy model na filmie Johannesa Haupta z lesen.net. Korzystałem też z jego wpisu.
Nowy Tolino Epos (źródło: youtube.com)
[Aktualizacja 11 X 2017 r. 13:30]
Otrzymałem już z niemieckich księgarń pierwsze listy, promujące nowy czytnik. Jego oficjalna nazwa to Tolino Epos. Sugerowana cena w księgarni Weltbild, w czasie przedsprzedaży, wynosi 229 EUR, czyli na poziomie Kobo Aury One. Później może to być 249 EUR.
Wiemy też, że pamięć wewnętrzna w Eposie to 8 GB, z tego 6 GB będzie dostępne dla użytkownika.
Tolino Epos (źródło: weltbild.de)
[Aktualizacja 11 X 2017 r. 17:00]
Również na oficjalnej stronie sojuszu Tolino, zostały opublikowane informacje o nowym czytniku. Zestawienie parametrów technicznych urządzeń rodziny Tolino, prezentuję w poniższej tabeli.
Aktualna oferta czytników marki Tolino
|
Tolino Shine 2 HD |
Tolino Vision 4 HD |
Tolino Epos |
|
ekran (przekątna) |
15,2 cm (6”) |
15,2 cm (6”) |
15,2 cm (6”) |
19,8 cm (7,8”) |
ekran (rozdzielczość) |
E-Ink Carta 800×600 pikseli (167 ppi) |
E-Ink Carta HD 1448×1072 (300 ppi) |
E-Ink Carta HD 1448×1072 (300 ppi) |
E-Ink Carta HD 1872×1404 (300 ppi) |
płaski front |
nie |
nie |
tak |
tak |
wodoodporność |
nie |
nie |
tak |
tak |
wbudowane oświetlenie |
nie |
tak |
tak |
tak |
regulacja temperatury barwowej oświetlenia |
- |
nie |
tak |
tak |
pamięć wewnętrzna [GB] |
4 |
4 |
8 |
8 |
masa [g] |
170 |
184 |
175 |
260 |
wymiary [mm] |
175×116×9,7 |
164,2×113,49×9,3 |
163×114×8,1 |
209×140×8,2 |
cena katalogowa [EUR] |
69 |
119 |
159 |
249 |
Raz po raz pojawiają się plotki o kolejnej, bliskiej dacie pełnego wejścia Amazonu na polski rynek handlu internetowego. Firma, póki co, skupia się jednak w Europie Środkowej, na rozbudowie centrów logistycznych i tworzeniu oprogramowania (np. dla asystenta głosowego – Alexy). W Polsce Amazon, już teraz, urósł do roli liczącego się inwestora i pracodawcy. Nie od dziś także wiadomo, że walka rodzimych podmiotów z amerykańskim gigantem może być trudna. I to nie tylko w zakresie czytników i rynku książek elektronicznych. Do wielu obaw, doszło teraz oficjalne potwierdzenie, że firma przez wiele lat, bezprawnie korzystała z ulg podatkowych na terenie UE. Zostały one przyznane przez Luksemburg, gdzie znajduje się europejska siedziba Amazonu. Jak napisano w komunikacie, „zyski spółki Amazon były w niemal trzech czwartych nienależnie przypisywane spółce holdingowej, gdzie pozostawały nieopodatkowane”.
Nie od dziś wiadomo, że wejście Amazonu do Polski to nie tylko kwestia czytników i e-booków (źródło: amazon.com)
Komisja Europejska uznała, że Luksemburg bezprawnie (w wyniku indywidualnej decyzji) usankcjonował działania Amazonu, skutkujące zmniejszeniem należności podatkowych na terenie Unii Europejskiej. W opublikowanej 4 X 2017 r. informacji KE, stwierdzono, że kwota zaległych zobowiązań (za lata 2006-2014) wynosi około 250 mln EUR. W skali działalności Amazonu wydaje się ona i tak bardzo mała, szczególnie jeśli porównamy ją z analogicznymi korzyściami podatkowymi przyznanymi bezprawnie innym amerykańskim firmom, m.in. Apple przez Irlandię (13 mld EUR). W podobnych postępowaniach pojawiają się również nazwy takich wielonarodowych koncernów, jak McDonald's, Starbucks, FIAT czy GDF Suez.
Czeskie magazyny Amazonu (źródło: maps.google.com)
W oświadczeniu Komisji Europejskiej podkreślono, że procedura podjęta w 2014 roku przeciwko Luksemburgowi, miała na celu wyeliminowanie sytuacji, gdy amerykańska firma płaciła przez wiele lat podatki niższe, od należnych. W oficjalnym komunikacie prasowym zacytowano wypowiedź Margrethe Vestager, komisarz odpowiedzialnej za politykę konkurencji:
„Luksemburg przyznał spółce Amazon niezgodne z prawem korzyści podatkowe. Wskutek tego niemal trzy czwarte zysków tej spółki w Europie nie było opodatkowanych. Innymi słowy spółka Amazon mogła płacić cztery razy mniej podatku niż inne przedsiębiorstwa lokalne podlegające tym samym krajowym przepisom podatkowym. Jest to niezgodne z unijnymi zasadami pomocy państwa. Państwa członkowskie nie mogą przyznawać przedsiębiorstwom wielonarodowym selektywnych korzyści podatkowych, do których inne podmioty nie mają dostępu.”.
Komisja, w komunikacie podkreśla, że nie ma nic przeciwko wnoszenia przez europejską filię do amerykańskiej centrali opłat „na pokrycie kosztów wytworzenia własności intelektualnej”. Choć właśnie na tym bazowały zakwestionowane rozliczenia podatkowe firmy. Podmiot prowadzący handel na terenie UE (Amazon EU) zatrudniał ok. 500 osób. To on był odpowiedzialny za działanie sklepu internetowego. Ale z wypracowanego zysku wnosił opłaty na rzecz Amazon Europe Holding Technologies, która to nie zatrudniała nikogo i nie prowadziła żadnej działalności gospodarczej. Jej rolą było tylko pobieranie zawyżonych opłat licencyjnych, od których nie odprowadzała w UE podatków, ponieważ jej wspólnicy „znajdowali się w Stanach Zjednoczonych i jak dotąd odraczali zapłatę podatku dochodowego”.
Infografika z informacji prasowej KE z moim tłumaczeniem opisów (źródło: http://europa.eu/rapid/press-release_IP-17-3701_pl.htm)
W 2014 roku, gdy Komisja wszczęła opisywane postępowanie, Amazon zmienił swoją strukturę w Europie. Opublikowane teraz wyniki działań KE, kończą się na roku 2014 i nie dotyczą nowej formy organizacji i rozliczania podatków firmy na terenie UE.
Wszystkie cytaty z oficjalnego komunikatu Komisji Europejskiej. Oficjalny komunikat prasowy KE: „Pomoc państwa: Komisja uznała, że Luksemburg przyznał spółce Amazon niezgodne z prawem korzyści podatkowe na kwotę ok. 250 mln euro”.
Na czytniki Kobo powinna właśnie trafiać nowa wersja oprogramowania wewnętrznego. Ponownie nie dotyczy ona Kobo Mini. Firmware w wersji 4.6.9960 (opublikowane z datą 2 X 2017 r.) przynosi głównie zmiany w zarządzaniu książkami w księgozbiorze, ale jest też kilka innych drobiazgów, które warto zauważyć.
Wszystkie (poza Kobo Mini) czytniki otrzymały nowy firmware (także recenzowana przeze mnie Kobo Aura H2O)
Główna nowość polega na wprowadzeniu możliwości wyboru większej ilości książek (Manage Books) w celu np. przeniesienia ich do kolekcji, czy skasowania. Przy każdej książce dodano też w biblioteczce menu „...”, służące do wyboru opcji zarządzania książką (przeniesienie do kolekcji, wyświetlenie informacji o książce itp.).
Największa zmiana w nowym oprogramowaniu Kobo, dotyczy zarządzania książkami
Rozszerzone zostało menu wywoływane w dolnej części ekranu przy czytaniu e-booka. Łatwiej teraz będzie otworzyć spis treści czy ustawienia czytania. Również możliwość wyboru gestu zmiany strony ma być ukłonem w stronę tych, którzy mają trudności z ekranem dotykowym i kartkują e-booka przez przypadek. Aby zredukować niechciane zmiany, można teraz wybrać tylko gest przesunięcia (obok przesunięcia i dotknięcia ekranu) jako odpowiedzialny za przejście do kolejnego ekranu. Funkcję można włączyć w menu „Reading settings/Page forward and back by:”. Jedną z najważniejszych zmian w ustawieniach jest możliwość włączenia pełnego odświeżania ekranu nie co kilka stron a znacznie rzadziej, bo dopiero przy otwarciu nowego rozdziału. Domyślnie książka będzie teraz wyświetlana przy użyciu czcionki wydawcy.
Teraz można ustawić rzadsze odświeżanie ekranu (co rozdział), bez kombinowania w ustawieniach czytnika
Twórcy oprogramowania pomyśleli w końcu o osobach mających kłopoty ze wzrokiem (lub ze znalezieniem okularów do czytania). W ustawieniach (Beta Features) można wywołać znacznie powiększone menu (Large Print Mode). Po wybraniu tej opcji wszystkie napisy w menu są znacznie większe i przy okazji łatwiejsze do wybrania.
Opcja "Large Print Mode" (załączona na ekranie po lewej) może ułatwić, osobom ze słabszym wzrokiem, korzystanie z czytnika
Na koniec warto jeszcze zauważyć, że powróciła możliwość pobierania książek z Dropboksa. Znowu można zalogować się do usługi i pobrać pliki na czytnik przy użyciu wbudowanej przeglądarki WWW. Aby pobrać książkę, należy skorzystać z opcji „udostępnij łącze”. Chwilę po wskazaniu ikony z ogniwami łańcucha, można cieszyć się e-bookiem otwartym na czytniku. Tym samym czytniki Kobo odzyskały możliwość bezprzewodowego przesyłania (pośrednio) e-booków. Mam nadzieję, że to nie przypadek i funkcjonować to będzie jak najdłużej.
Powrót do obsługi Dropboksa, to dla mnie najważniejsza zmiana w nowym oprogramowaniu czytników Kobo
Moja Aura H2O lekko zwolniła po instalacji nowego oprogramowania. Więc użytkowników tego modelu jakoś specjalnie nie namawiam do aktualizacji. Oprogramowanie powinno automagicznie pojawić się na czytnikach podłączonych do internetu. Trudno określić, kiedy będzie dostępne dla urządzeń używanych w Polsce. Jeśli zależy Wam na korzystaniu z nowej wersji, lepiej wykonać aktualizację ręcznie. Procedurę opisałem w tekście „Kobo – jak zaktualizować oprogramowanie (firmware)?”.
Warto mieć na uwadze, że bieżąca wersja calibre nie obsługuje w pełni nowego oprogramowania czytników Kobo. Trzeba, jak zwykle, poczekać na aktualizację programu.
[Aktualizacja]
Dziś opublikowano nową (3.9) wersję calibre, która obsługuje poprawnie oprogramowanie czytników Kobo w wersji 4.6.9960. Dziękuję też za potwierdzenie, że opisywany firmware dla urządzeń Mark 4 powinien działać również na modelu Kobo Mini.
[Aktualizacja 13 X 2017 r.]
Chyba nie tylko ja miałem kłopoty z płynnością pracy czytnika po ostatniej aktualizacji. Z dzisiejszą datą ukazała się kolejna, w wersji 4.6.9995. Według opisu, główna zmiana to "poprawiona wydajność, pamięć i stabilność". Plik aktualizacyjny do pobrania tutaj. Dzięki Robik, za czujność i poinformowanie w komentarzu!
Na początku muszę coś wyjaśnić. To nie będzie uczciwa recenzja książki „Steve Jobs” Waltera Isaacsona. Dlaczego? No cóż, obeznani w komputerowym świecie nie zdziwią się zapewne, gdy stwierdzę, że to kwestia wiary... :)
„Steve Jobs” Waltera Isaacsona w sklepie iTunes
Otóż nie wierzę (jak bohater biografii), że zamykając sprzęt na możliwość samodzielnej modyfikacji i blokując dostęp do ekosystemu urządzeń Apple, firma działała na korzyść użytkownika, jak to głoszą od lat firmowe slogany. W czasach, gdy zaczynałem przygodę z komputerami, dawały mi one dużo frajdy ale i wolności. Ale nie takiej wolności, jak z reklamy firmy Apple. Takiej bardziej prawdziwej, bo to były PeCety. Dla mnie wolnością były tajwańskie klony IBM PC, do których mogłem wstawić kartę jaką chciałem, do których mogłem dobrać monitor, jaki chciałem, w których wnętrza mogłem w dowolnej chwili się dostać i coś wymienić bez biegania do serwisu. Ograniczały mnie finanse, moja wiedza i postęp technologiczny. Od strony oprogramowania..., no cóż, ograniczał mnie MS Windows, który zresztą spodobał mi się od pierwszej wersji. Ale przez lata (prawie) zawsze mogłem też wrócić do DOSa. Mimo wszystko, z wielką ciekawością przystąpiłem do lektury wspomnianej książki.
Pierwszy MS Windows nie zachwycał, ale dawał nadzieję na bardziej przyjazne komputery...
Rzadko udaje się uzyskać obiektywny obraz postaci, które bardzo dbają o kreowanie swojego wizerunku. A do takich na pewno należał bohater recenzowanej książki. Nie wiem, czy autorowi biografii Steve'a Jobsa udała się ta sztuka, ale mam wrażenie, że przynajmniej się postarał. W książce znajdziemy więc i sporo osobistych i „służbowych” scen z życia współzałożyciela jednej z najbardziej wpływowych firm technologicznych ostatnich lat. Znajdziemy też krytyczne oceny zachowań bohatera książki. Osobiste kontakty między autorem i Jobsem nie przesłoniły, jak sądzę, szerszego obrazu. Efektem tego jest wyważony obraz życia i twórczości długoletniego szefa firmy Apple. Obraz pełen faktów, ciekawostek i opinii, które są pasjonujące dla każdego, kto interesuje się współczesnym obrazem rynku technologii informatycznych.
„W rezultacie każda, najdrobniejsza nawet wada mogła wywołać awanturę. Sposób wykończenia kawałka metalu, krzywizna łebka śrubki, odcień niebieskiego na pudełku, intuicyjność ekranu nawigacyjnego – Jobs oznajmiał, że są ‚zupełnie do dupy’, a po jakimś czasie nagle stwierdzał, że są ‚absolutnie doskonałe’. Uważał się za artystę, którym zresztą był, i nie krępował się przejawiać artystycznego temperamentu.”
Walter Isaacson "Steve Jobs”
Książka powinna trafić do fanów marki. Temu będą na pewno sprzyjać opisy perfekcjonizmu w projektowaniu kolejnych produktów i ich (nawet bardzo drobnych) detali. Powinna też spodobać się przeciwnikom zawodowej postawy Jobsa. Oni znajdą z kolei potwierdzenie tego, że w Apple wcale nie wymyślono wielu rzeczy, które powszechnie przypisuje się firmie.
„Jobs był jak zwykle wymagający. Gdy zespół Clowa przybył do niego z jedną z wersji tekstu, Jobs wybuchnął gniewem na młodego copywritera: ‚To jest gówno! – wrzasnął. – Typowe gówno z agencji reklamowej. Nienawidzę tego’. Copywriter, dla którego było to pierwsze spotkanie z Jobsem, stał oniemiały. Nigdy więcej już się tam nie pojawił.”
Walter Isaacson "Steve Jobs”
Co by na to powiedział Steve Jobs?
W kontekście cytowanego wyżej opisu perfekcjonizmu Steve'a Jobsa, razi mnie wiele błędów edytorskich przeczytanego e-booka. Co prawda książka jest obszerna, ale kilkadziesiąt błędów to jednak gruba przesada. Przynajmniej tyle zauważyło moje, niewprawne i niefachowe oko. Mniemam, że może ich być więcej. Szef Apple'a znany był z dwubiegunowości, albo coś było fantastyczne albo do d.... Zgadnijcie, jak by zareagował na elektroniczną wersję swojej biografii, w której by było kilkadziesiąt błędów edytorskich? Hm....
Tego typu liczne błędy psują radość z lektury e-booka
Autorowi zapewne też nie udało się uniknąć wpadek. Mnie razi jedna - umieszczenie (przez niego?) Szwarcwaldu w Bawarii.
W sumie jednak lekturę zdecydowanie polecam!
Książkę w wersji elektronicznej można kupić m.in. w księgarni Ebookpoint: Walter Isaacson "Steve Jobs".
P.S.
Zwróciłem się z prośbą do księgarni o udostępnienie poprawnej wersji e-booka. Póki co, Woblink poprosił mnie o cierpliwość, ponieważ trudno przewidzieć czas reakcji wydawnictwa na takie zgłoszenia. Książkę kupiłem w 2011 roku. I znów, jak przy poprzednio opisywanej lekturze, pojawia a się pytanie - czy przez ten czas nikt nie poprawił błędów, czy też w księgarniach wciąż „zalega” wadliwe wydanie e-booka?