cyfranekblog@protonmail.com - rynek e-booków, czytników książek: Amazon Kindle, PocketBook, Tolino, Rakuten Kobo, Bookeen Cybook, Icarus, Nolim, Sony, TrekStor, Dibuk Saga, Nook, Onyx Boox.
Doceniasz moją twórczość? Postaw mi kawę...Smartwatche marki Pebble są wciąż przez niektórych użytkowników uważane za idealne tego typu urządzenia. Między innymi przeze mnie. Doszło do tego, że kupiłem sobie dwa zegarki Pebble „na zapas”. Dlaczego? Dlatego, że marka została wykupiona przez Fitbit a ta potem przez Google. Udany, przyjazny użytkownikom produkt został tym samym zmieciony z rynku. Podobnie jak wiele podobnych projektów wcześniej, na przykład smartfony marki Palm z systemem WebOS.
Pierwszy zegarek Pebble powstał dzięki zebraniu pieniędzy na Kickstarterze (źródło: kickstarter.com)
Zegarki Pebble ujęły mnie zrazu wzornictwem. Ale ostatecznie przekonały mnie kilkoma cechami, których brak jest do tej pory w innych tego typu urządzeniach – prostotą menu, fizycznymi przyciskami i bardzo czytelnymi wyświetlaczami działającymi podobnie jak ekrany czytników książek – są bardzo dobrze czytelne w dziennym świetle, więc nie potrzebują podświetlenia (w dzień).
Jednak ostatnio zdarzyło się coś niespodziewanego, co może zmienić losy pogrzebanego produktu. Google (właściciel dorobku intelektualnego związanego z Pebble) uwolnił system operacyjny Pebble OS. Być może uznano, że takie hobbystyczne niszowe oprogramowanie nie zagrozi istniejącemu duopolowi „naręcznego” Androida i watchOS. Dzięki temu Eric Migicovsky, założyciel i pomysłodawca Pebble, mógł powrócić do swego najbardziej udanego projektu. W czasie działania firmy (od momentu rozpoczęcia kampanii na Kickstarterze), na rynek trafiło miliony zegarków marki Pebble. I choć pomysłodawca przypisuje sobie zasługi stworzenia czegoś innowacyjnego, to też nie zrzuca z siebie winy za porażkę i zniknięcie marki z rynku. Twierdzi, że nauka nie poszła w las i teraz może się udać lepiej. Może na przykład tym razem firma nie przepuści zebranych od ludzi milionów dolarów na kosmiczne pensje programistów i inżynierów? Zobaczymy.
Moje „archiwalne” zegarki Pebble
Migicovsky ogłosił kilka dni temu (wpis „Why We’re Bringing Pebble Back”), że obecnie jego pomysł ma może nawet większe szanse powodzenia niż pierwotnie. Obecnie idea naręcznego zegarka jest prostsza do zrealizowania z technicznego punktu widzenia, zwyczajnie jest teraz więcej dostawców podzespołów, które można wykorzystać w smartwatchu. Czy jednak uda się wskrzesić przeszłość? Pomysłodawca może liczyć na takich jak ja, którzy cenią funkcjonalność i przyjazność produktu i nie potrzebują wpisywać się w najmodniejsze trendy. Ale rynek smatwatchy, podobnie jak smartfonów, wydaje się być podzielony „na wieki” między dwie platformy. Mimo wszystko oczywiście trzymam kciuki, żeby tym razem z Pebble udało się lepiej. Nie chcę znowu za kilka lat kupować zegarków Pebble „na zapas”, żeby mieć ulubiony produkt, którego na rynku nie ma i nawet oficjalnie nie jest wspierany choć wciąż cieszy korzystanie z niego...
W październiku roku 2024 Amazon odświeżył ofertę czytników Kindle. Wśród nich znalazł się także kolejny model Paperwhite. Nowy Kindle Paperwhite 6 (12. generacji) ma trochę większy ekran i pamięć. Co jeszcze? Zapraszam do lektury recenzji po miesiącu codziennego używania...
Kindle Paperwhite 6
Kindle Paperwhite 6 od strony technicznej
Osobiście nie mogę potwierdzić niektórych negatywnych uwag zamieszczonych przez klientów na stronach Amazonu, dotyczących wad ekranu w Kindle Paperwhite 6. W moim przypadku to jeden z najładniejszych i najszybszych ekranów, z jakimi miałem do czynienia w czytnikach Kindle (od czasu Kindle Voyage). Tekst wyświetlany przez Kindle Paperwhite 6 jest wyraźny i nasycony czernią, strony zmieniają się błyskawicznie, a oświetlenie rozprowadzane równomiernie. Jednym słowem nie mam się do czego przyczepić. Podczas czytania w zasadzie nie zauważyłem artefaktów (tzw. ghostingu). Mój czytnik kupiłem w niemieckim Amazonie w dniu premiery (wersja bez reklam). W czasie testów nie sprawiał żadnych kłopotów, pracując sprawnie i stabilnie.
Do ekranu w Kindle Paperwhite 6 nie mam zastrzeżeń
Jak wspomniałem, Kindle Paperwhite 6 nie różni się istotnie od swojego poprzednika. Ekran ma obecnie przekątną 7 cali (17,7 cm), gdy poprzednio było to 6,8 cala. Cały czytnik jest więc odrobinę szerszy i dłuższy w porównaniu do Kindle Paperwhite 5. Urządzenie waży 211 gramów, a w dla wersji Signature Edition producent podaje, że 214 g. Kindle Paperwhite 6 ma wbudowane oświetlenie z regulowaną temperaturą barwową, co umożliwia lekturę w słabych warunkach oświetleniowych czy po ciemku. Ale nie ma konieczności korzystania z oświetlenia. Jakość ekranu (kontrast, nasycenie) umożliwia wygodne czytanie także w normalnych warunkach oświetleniowych (tak jak w przypadku papierowej książki). Dla miłośników czytania po ciemku, czytnik posiada dodatkowo opcję odwrócenia kolorów (biały tekst na czarnym tle). Front urządzenia jest płaski, co zwiększa odporność na uszkodzenia ale na szczęście nie powoduje większych odbłysków światła.
Czytnik Kindle Paperwhite 6 ma wbudowane oświetlenie z regulacją temperatury barwowej, które może równomiernie rozświetlić ekran i pozwala na dopasowanie koloru oświetlenia do własnych upodobań
Jedyny fizyczny przycisk umiejscowiony jest dość nieszczęśliwie na dolnej krawędzi obudowy, co nie jest wygodne. Zdarzyło mi się kilka razy przypadkowo wyłączyć czytnik, stawiając go na podstawce. Obok wyłącznika jest gniazdo USB-C (ładowanie i wgrywanie plików przez kabel) i dioda sygnalizująca ładowanie akumulatora. Plecki są miłe w dotyku i dają dość pewny uchwyt.
Wyłącznik, gniazdo USB-C i dioda sygnalizująca ładowanie umieszczone są na dolnej krawędzi obudowy
Wraz z premierą nowej wersji Paperwhite'a, Amazon upowszechnia też przykry dla użytkownika sposób łączenia się czytników z komputerem - nie jako zewnętrzny dysk, ale urządzenie MTP. Nie mogę więc na przykład kopiować do pamięci czytnika plików przy użyciu ulubionego menedżera plików, tylko muszę korzystać z domyślnej aplikacji windowsowej. Taki sposób łączenia jest jeszcze bardziej nieprzyjazny dla posiadaczy komputerów z systemem MacOS, które podłączonego Kindelka nie wykrywają. Rozwiązaniem jest instalacja zewnętrznej aplikacji, na przykład najnowszej wersji Send to Kindle (https://www.amazon.com/sendtokindle/mac). Na szczęście Calibre daje radę i można wciąż dzięki tej aplikacji zarządzać księgozbiorem w pamięci czytnika.
Front czytnika Kindle Paperwhite 6 jest płaski
Kindle Paperwhite 6 a Kindle Paperwhite 6 Signature Edition
Podobnie jak w przypadku poprzedniej generacji, także w przypadku Kindle Paperwhite 6 oferowana jest „bogatsza” i droższa wersja - Signature Edition. Różnicę między nimi można dostrzec już z zewnątrz, bo choć oba modele mają identyczne wymiary ekranu (przekątna siedem cali) oraz rozmiary obudowy, to plecki w Signature Edition są metalowe. Jest także większe zróżnicowanie kolorów, bo dostępna jest opcja metaliczna czarna, metaliczna malinowa i metaliczna zielona.
Kindle Paperwhite 6 Signature Edition jest sprzedawany (także w Polsce) w trzech wersjach kolorystycznych obudowy (źródło: amazon.pl)
Trochę więcej różnic znajduje się w środku. Metaliczne plecki umożliwiają bezprzewodowe ładowanie czytnika. Powinny działać z nim ładowarki zgodne ze standardem Qi. Możliwe, że pasować będzie podstawka Anker PowerWave Stand, którą testowałem z PocketBookiem Erą. Kindle Paperwhite 6 Signature Edition ma 32 GB pamięci wewnętrznej, czyli dwa razy więcej niż w wersji podstawowej. No i ostatnia różnica polega na możliwości automatycznej regulacji wbudowanego oświetlenia ekranu przy pomocy czujnika światła.
Pierwsze uruchomienie
Przy pierwszym uruchomieniu trzeba skonfigurować czytnik. Początkowym wyborem jest język menu. Niestety, nie znajdziemy tu polskiego. W moim przypadku wskazuję angielski.
Ja w czytniku wybieram język angielski (ekran po lewej) i region UK (ekran po prawej)
Przycisk „Next” przenosi do kolejnego ekranu, gdzie należy wybrać region. Do dyspozycji mamy (przy wybranym języku angielskim) Wielką Brytanię lub Stany Zjednoczone. Po chwili wczytywania systemu operacyjnego, trzeba się zalogować na swoje konto. Można to zrobić na czytniku lub przy pomocy telefonu z wcześniej już zainstalowaną aplikacją Kindle. Do tego konieczne jest połączenie z wi-fi. Przy wpisywaniu hasła logowania do lokalnej sieci, warto rozważyć, czy chcemy aby Amazon miał je zapisane (pole „Save password to Amazon”). Jeśli się na to zdecydujemy, kolejne czytniki będą się łączyć z naszą siecią automatycznie.
Przy rejestrowaniu czytnika na swoim koncie, po zalogowaniu na swoje konto (ekran po lewej) trzeba jeszcze wygenerować kod weryfikacyjny (ekran po prawej)
Jeśli to nasz pierwszy Kindle, można utworzyć amazonowe konto z poziomu urządzenia, ale lepiej założyć je wcześniej (np. w przeglądarce WWW na komputerze). We wszystkich sklepach Amazon dane do logowania są takie same dla danego konta. W moim przypadku zostałem poproszony o weryfikację konta (Verify Account). Wygenerowany na czytniku kod (Create code) musiałem podać na stronie www.amazon.com/code.
W pudełku jest kabel i ulotka, która wygląda jakby dawała dostęp do instrukcji obsługi, ale odsyła donikąd. Jednak na stronie polskiego Amazonu jest dział z pomocą na temat korzystania z czytnika
Teraz będzie trzeba przejść jeszcze przez kilka okien, w których do ewentualnego wyboru są usługi i tak niedostępne dla polskiego użytkownika. Najpierw jest to tryb dziecięcy (Make this Kindle child-friendly), potem wypożyczalnia Kindle Unlimited i Audible, czyli firmowa księgarnia z audiobookami (tu akurat są dostępne niezbyt liczne polskie tytuły). W końcu wyświetli nam się ekran główny.
Na stronie Amazonu można znaleźć kilka artykułów pomagających rozwiązać problemy z czytnikami Kindle (źródło: amazon.pl)
Pierwsze ustawienia
Główny ekran (startowy) jest niestety zdominowany przez reklamy firmowej księgarni. Tylko górny pasek zawiera kilka tytułów z naszej biblioteczki. Warto więc na dole strony wybrać od razu opcję „Library” i od tej pory czytnik wybudzany z uśpienia będzie pokazywał od razu wgrane przez nas publikacje.
Główny ekran w Kindle Paperwhite 6 w połowie składa się z reklam prezentacji oferty firmowej księgarni
Czytnikowa biblioteczka (Library) może pokazywać zawartość w postaci okładek (często nie będą one poprawnie wyświetlane dla e-booków pochodzących spoza firmowej księgarni Amazonu) lub listy. Do braku niektórych okładek trzeba zwyczajnie przywyknąć. Dokumenty (o ile mają poprawnie zdefiniowane metadane) można sortować według czasu otwarcia, tytułu, autora czy daty publikacji. Wygodną opcją może być grupowanie publikacji w tzw. kolekcjach (Collections). Decydujemy o tym korzystając z menu ukrytego pod ikoną trzech kresek w prawej górnej części ekranu biblioteczki. W górnej części ekranu biblioteczki znajduje się okno wyszukiwania, ale przy braku polskiej klawiatury, możliwości dotyczące polskojęzycznych treści mogą być mocno ograniczone. W lewej górnej części tego ekranu (ikonka z trzema suwakami) można włączyć filtrowanie wg statusu pobrania (Downloaded), przeczytania (Unread, Read) czy charakteru pliku (Books – zwykle z Amazonu, Samples – z Amazonu, Documents – własne pliki, News Stand – prasa z Amazonu, Audible – audiobooki z Amazonu i Comic Strips – komiksy z Amazonu).
Podczas pierwszego uruchomienia czytnika, pokazuje się krótkie wprowadzenie. Warto zapamiętać wybór "Library" jako domyślnego widoku (ekran po lewej) i sposób wchodzenia do ustawień (ekran po prawej)
W ustawieniach (trzy kropki w górnym rogu ekranu bublioteczki) w zasadzie nie ma czego szukać. Z przydanych rzeczy można ogarnąć w menu Settings np.:
- łączenie z sieciami wi-fi (Settings/Wi-Fi and Bluetooth);
- włączenie przechodzenie czytnika w głębsze uśpienie przy dłuższym nieużywaniu (Setings/Device options/Power saver);
- wyświetlanie okładek czytanych książek jako wygaszacza ekranu (Settings/Screen and brightness/Show covers on lock screen);
- wyłączenie (zbyt) częstego odświeżania ekranu (Home and Library/Reading options/Page refresh).
Kindle Papewhite 6 - codzienne czytanie
Bez przerwy pojawiają się w internetach pytania o to jak i jakiego formatu wgrywać pliki do czytników Kindle. Amazon najwyraźniej ignoruje problemy wynikające z tego, że ktoś może mieć pliki pochodzące spoza firmowej księgarni. Ale choć czytniki Kindle oficjalnie sprzedawane są w Polsce, to nie ma w polskim oddziale Amazonu polskojęzycznych e-booków. A nawet jakby były, to oficjalnie obowiązujący w firmowym sklepie format plików KFX nie uwzględnia języka polskiego. Na szczęście polskojęzyczne e-booki pochodzące z naszych księgarń powinny być wyświetlane bez większych problemów. Książki zwykle są dostępne w dwóch formatach do pobrania (EPUB, MOBI) i obydwa nadają się do czytania na czytnikach Kindle. Jednak o ile nie bawi nas konwertowanie formatów e-booków, trzeba tylko sobie zapamiętać poniższe zasady:
- plik w formacie EPUB można na czytnik Kindle wysłać korzystając z usługi Send to Kindle;
- plik w formacie MOBI można wgrać do pamięci czytnika Kindle przez kabel USB (do katalogu „Documents”);
- plik w formacie PDF można wgrać do pamięci czytnika Kindle zarówno przez kabel USB jak i wysyłając go przez Send to Kindle;
- plik w formacie AZW3 można wgrać do pamięci czytnika Kindle przez kabel USB.
Więcej na ten temat można znaleźć w poradniku „Jak wgrać książki do czytnika Amazon Kindle?”. Warto pamiętać, że w odróżnieniu od poprzednich modeli Kindle, jeśli mamy na koncie zarejestrowany Kindle Paperwhite 6 to nie można na niego pobrać e-booków zakupionych w Amazonie. Więc i przy wykorzystaniu tego modelu nie można pozbyć się amazonowego zabezpieczenia DRM z pliku książki.
Tu przy okazji kilka słów o ostatnim wspomnianym powyżej formacie – AZW3. Mnie osobiście przeszkadza „domyślny” wygląd książek, które wgrywam do czytnika z rodziny Kindle. Pochodzą one zazwyczaj z polskich księgarń i wysyłam je w formacie EPUB poprzez usługę Send to Kindle. W czytniku są wyświetlane poprawnie, ale... brak w nich podziału wyrazów według polskich reguł i zwykle mają wielgachne marginesy. Trochę mnie mierzi takie marnotrawstwo powierzchni ekranowej. Jeśli chcę cieszyć się wyglądem tekstu, przerabiam pliki na wspomniany format AZW3. Zainteresowanych odsyłam do wpisu „Poradnik: Jak zrobić MIŁY dla oka plik dla czytników Kindle?”.
Oprogramowanie czytnika jest proste i przyjazne użytkownikowi. Niestety nie ma menu w języku polskim. Jednak nawet osoby niezbyt obeznane z językami obcymi powinny sobie z nim także poradzić. E-booki wgrywamy do pamięci urządzenia (katalog „Documents”) przez kabel lub wysyłamy bezprzewodowo korzystając z jego unikalnego adresu (Send to Kindle). Adres ten można znaleźć w menu ustawień (trzy kropeczki w prawym górnym rogu ekranu): Settings/Your account/Send-to-Kindle e-mail. Adres ten można zmienić na jakiś przyjazny, warto pamiętać aby nie był on podobny do naszego loginu w Amazonie.
Podczas korzystania z czytnika przydaje się podręczne menu opuszczane z górnej krawędzi ekranu (ekran po lewej), w którym między innymi jest szybki dostęp do regulacji poziomu oświetlenia, trybu samolotowego czy odwróconego (ekran po prawej)
Prostota menu może być niewątpliwą zaletą ale w przypadku Kindle może się ono wydać zbyt uproszczone i dające mało opcji jak na dzisiejsze czasy. Przy otwartym e-booku, wchodzimy do ustawień dotykając ekran w górnej części i wybierając ikonę „Aa”. Konkurencja oferuje w tym względzie między innymi spore możliwości regulacji wielkości marginesów, odstępów między wierszami czy wielkości i nasycenia czernią samego tekstu. W Kindle (niemal niezmiennie od wielu lat) mamy do dyspozycji trzy opcje wielkości marginesów, a mianowicie duże, wielkie lub gigantyczne (zakładka Layout) oraz trzy odstępy między wierszami.
Menu formatowania wyglądu tekstu jest bardzo proste. Krój, pogrubienie i wielkość czcionki wybieramy w zakładce "Font" (ekran po lewej), zaś ulubione ustawienia ( z marginesami, odstępami) można zapisać w schemacie zakładki "Themes" (ekran po prawej)
Duże uznanie należy się za obecność ładnie wyglądających na ekranie E-Ink czcionek (zakładka Font). Tu znowu od wielu lat prawie bez zmian, ale to akurat bardzo dobrze, bo mamy do dyspozycji m.in. takie kroje jak Caecilia czy Bookerly. I choć czytniki Kindle mają możliwość korzystania z czcionki wgranej przez użytkownika, to jakoś nie czuję takiej potrzeby. Może gdybym używał kroju bezszeryfowego, to bym sobie wgrał Atkinson Hyperlegible. Oczywiście można regulować wielkość tekstu (czternaście stopni wielkości) oraz (poza formatem MOBI) także pogrubienie czcionki.
Zakładka „More” daje dostęp m.in. wyłączenia opcji animacji zmiany strony (ja mam wyłączoną) oraz włączenia bardzo (przynajmniej dla mnie) przydatnego zegarka wyświetlanego na górze strony czytanego e-booka (Show Clock While reading).
W menu wywoływanym dotknięciem przy górnej krawędzi ekranu można (ikonami i góry) otwierać spis treści, zakładki, notatki i zaznaczenia oraz przeszukiwać tekst. W dolnej części tegoż menu można (ikonkami) włączyć szybki podgląd kolejnych stron.
Brak obsługi języka polskiego skutkuje m.in. klawiaturą ekranową bez polskich znaków (ekran po prawej) i niedostępnością przekładu na język polski z oknie tłumacza (ekran po lewej)
Brak obsługi języka polskiego skutkuje także brakiem oficjalnych słowników uwzględniających nasz język. Na szczęście w sieci można znaleźć nieliczne słowniki do kupienia lub pobrania. Więcej na ten temat słownika angielsko-polskiego we wpisie „Wielki słownik angielsko-polski na czytniki Kindle”. Słownik niemiecko-polski dostępny jest na stronie depl, zaś języka polskiego na stronie Sana Zamoyskiego oraz Athame.
Zainstalowane słowniki powinny być widoczne w sekcji "Dictionaries" w menu (ekran po lewej) i po wybraniu słowa w e-booku, automatycznie będzie pojawiać się tłumaczenie (ekran po prawej)
Codzienne czytanie to w zasadzie przyjemność. Nie zdarza się aby czytnik reagował opornie, ospale lub nie reagował na dotyk ekranu. Strony zmieniają się bardzo szybko i pomimo długiego czytania nie widać na ekranie artefaktów z poprzednich stron (tzw. ghostingu).
Pliki PDF w Kindle Paperwhite 6
Pliki PDF pozostają popularnym formatem zapisu dokumentów elektronicznych. Wciąż więc pojawiają się pytania o możliwości korzystania z nich na czytnikach. Niestety, formatowanie tego typu publikacji zwykle nie sprzyja takiemu rozwiązaniu. Dokument sztywno ustawiony do rozmiaru strony A4 trudno zmieścić na znacznie mniejszym ekranie czytnika, który do tego nie cechuje się dużą wydajnością.
Ekran w Kindle Paperwhite 6 może być zbyt mały aby komfortowo czytać plik PDF, ale po obróceniu tekstu do trybu poziomego (ekran po prawej), czytnik może zapewnić przyjemną lekturę (ekran po lewej)
Kindle Paperwhite 6 nie rozpieszcza narzędziami, które by mogły przystosować pliki PDF do rozmiarów ekranu. Do dyspozycji mamy zmianę orientacji tekstu do poziomej oraz wywoływany dwukrotnym stuknięciem w ekran „tryb kolumnowy”, który czasem pomaga w obcięciu marginesów. W sumie więc, jeśli obrót dokumentu do trybu poziomego (landscape) spowoduje, że tekst będzie czytelny, przejścia na kolejne fragmenty tekstu na stronie jak i kolejne strony będą realizowane sprawnie i można czytać dość wygodnie. Jeśli czcionka wciąż będzie za mała, to mówi się „trudno” i myśli o czytniku z większym ekranem (np. Kindle Scribe) lub urządzeniu innej marki z większymi możliwościami pod względem przetwarzania plików PDF.
Polskie wypożyczalnie e-booków: Legimi i Empik Go
Aplikacja Legimi dla Windows (przetestowałem z Windows 11) działa poprawnie. Czytnik jest wykrywany i książki są synchronizowane bez problemów. Aby korzystać z wypożyczalni Legimi na Kindle Paperwhite 6 jej pośrednictwo jest konieczne, choć można spróbować także synchronizacji przy pomocy aplikacji mobilnej. Bez zmian pozostaje problem wyświetlania okładek e-booków, które czasem się w czytnikowej biblioteczce są wyświetlane, a czasem nie. Podobnie jest z wyglądem tekstu, który budzi moje zastrzeżenia z powodu braku wyrównywania do lewego i prawego marginesu (justowanie), braku podziału wyrazów oraz przepastnych marginesów. Testowana przeze mnie aplikacja była w wersji 1.8.6. Więcej na temat działania wypożyczalni Legimi na czytnikach Kindle można znaleźć w poradniku „Legimi na Kindle – poradnik, jak korzystać” oraz „Poradnik: Nowy sposób działania Legimi na czytnikach Kindle (bez komputera)”.
Aplikacja Legimi (pod MS Windows 11) poprawnie współpracuje z Kindle Paperwhite 6
Niestety Kindle Paperwhite 6 (podobnie jak pozostałe tegoroczne modele czytników Kindle) nie współpracują z windowsową aplikacją obsługującą wypożyczenia w Empik Go. Czytnik jest co prawda wykrywany, ale podczas synchronizacji pliki nie trafiają na czytnik. Są jednak niestety odliczane od limitu. Póki co trzeba więc poczekać na ewentualny ruch ze strony twórców aplikacji Empik Go. Testowana przeze mnie wersja nosi numer 1.0.1. Więcej na temat działania wypożyczalni Empik Go na czytnikach Kindle można znaleźć we wpisie „Premiera: Empik Go działa już także na czytnikach KINDLE”.
Windowsowa aplikacja Empik Go odlicza e-booka wysłanego na Kindle Paperwhite 6 od limitu, ale książki na czytniku nie znajdziemy
Kindle Paperwhite 6 – gdzie kupić?
Zarówno polski jak i niemiecki Amazon wysyłają zakupy na polski adres. Dlaczego to ważne? Ponieważ w porównaniu do polskiego oddziału, to amazon.de oferuje w ciągu roku znacznie więcej promocyjnych akcji. Dodatkowo też obniżki cen bywają większe niż u nas. Warto więc rozważyć dopłacenie do wysyłki czytnika z Niemiec, ale i tak mieć go finalnie taniej niż ze sklepów zlokalizowanych w Polsce.
Oferta Kindle Paperwhite 6 w polskim Amazonie (źródło: amazon.pl)
Obecnie w polskim Amazonie można kupić zarówno Kindle Paperwhite 6 jak i Kindle Paperwhite 6 Signature Edition. Kindle Paperwhite 6 kosztuje 799,99 PLN zaś Signature Edition 879,99 PLN (czarny, malinowy, zielony).
Natomiast w niemieckim Amazonie mamy znacznie większy wybór. Kindle Paperwhite 6 z czarną obudową i bez reklam jest w cenie 179,99 EUR, zaś wersja z reklamami kosztuje 169,99 EUR. Tu mamy większy wybór, bo obok czarnej obudowy można też wybrać wersję z malinową lub zieloną. Kindle Paperwhite 6 Signature Edition dostępny jest w cenie 199,99 EUR w trzech wersjach kolorystycznych obudowy: czarnej metalicznej, malinowej metalicznej oraz zielnej metalicznej. Są także „zestawy dziecięce”, w skład których wchodzi czytnik wraz z firmową okładką – Kindle Paperwhite 6 Kids Edition. Dostępne są obecnie dwie wersje okładki: Cyber City i Starfish. Kids Edition kosztuje obecnie 179,99 EUR. Niestety edycja dziecięca zawiera reklamy (do wyłączenia za dodatkową opłatą). Nie wszystkie wersje czytnika są wysyłane bezpośrednio do Polski. W takim przypadku można skorzystać ze sprawdzonego pośrednika pocztowego (Mailboxde lub tańszy Bodycar1) licząc się z opłatą ok. 37 PLN (do paczkomatu).
Kindle Paperwhite 6 Kids Edition (z firmową okładką w komplecie) nie jest wysyłany do Polski (źródło; amazon.de)
Obecnie można kupić różnorodne okładki na ten czytnik. W polskim Amazonie nie znalazłem firmowego etui. Jest natomiast dostępne w niemieckim oddziale w wersji różowej, zielonej i czarnej. Kosztuje tam 49,61 EUR (ok. 231 PLN) i dostępna jest w trzech wersjach kolorystycznych: czarnej, malinowej i zielonej.
Tanią okładkę z Aliekspressu kupiłem głównie ze względu na pasek ułatwiający trzymanie czytnika jedną ręką
W przypadku okładek, jest już też sporo tanich zamienników. Etui widoczne na zamieszczonych tu zdjęciach pochodzi z Aliekspressu. Nie jest idealnie dopasowane, ale jak na swoją cenę, dość solidnie wykonane i powinno spełniać swoje podstawowe zadanie – ochronę czytnika. Wybrałem je głównie ze względu na elastyczny pasek, który ułatwia trzymanie czytnika w jednej ręce (przydatne na przykład w komunikacji miejskiej). Jeśli więc poszukujecie czegoś taniego a wciąż przyzwoicie wykonanego, to obecnie jest ona oferowana w cenie od 5,61 USD (ok. 23 PLN) za wersję w kolorze czarnym, pomarańczowym i różowym, do 5,64 USD za szarą i 5,89 USD za zieloną. Poza tym nie znalazłem na Ali nic ciekawszego, a w szczególności okładki pełniącej również funkcję podstawki, co bym chętnie wypróbował.
Kindle Paperwhite 6 w taniej okładce z Aliexpress
Podsumowanie
Kindle Paperwhite 6 to godny następca modelu wypuszczonego w 2021 roku (Kindle Paperwhite 5). Nie stanowi żadnego przełomu, lecz jest kolejnym małym kroczkiem do przodu. Wyróżnia go bardzo szybko działający, ładny ekran, na którym czyta się z przyjemnością bez konieczności włączania wbudowanego oświetlenia. Trochę osłabia mnie (wciąż) bardo proste menu, które na przykład nie pozwala zredukować dużych marginesów po bokach ekranu. Żenującą sytuacją jest brak polskiego menu, polskiego słownika i uwzględnienia naszego języka w oficjalnym amazonowym formacie e-booków (KFX). Mimo tego polskie e-booki można czytać na najnowszym Kindelku bez problemów. Polskie znaki wyświetlają się poprawnie, a czcionki obecne w czytniku (m.in. Caecilia, Bookerly) zapewnią ładny wygląd tekstu. To nie jest czytnik idealny, choćby ze względu na brak fizycznych przycisków zmiany stron, polskojęzycznego menu, słowników i ekranowej klawiatury. Ma też zbyt mało możliwości formatowania wyglądu tekstu. Ale to urządzenie solidnie wykonane i sprawnie działające, na którym miło się czyta.
Kindle Paperwhite 6
Porada konsumencka na dziś brzmi: jeśli masz poprzedni model Paperwhite, nie ma co kupować bieżącej wersji. Jeśli jednak szukasz nowego czytnika lub posiadasz starszego Kindelka, to Kindle Paperwhite 6 będzie na pewno udanym zakupem. Kindle Paperwhite 6, szczególnie w czasie akcji promocyjnych, ma wciąż najlepszy wśród Kindelków stosunek jakości/możliwości do ceny.
Plusy
- szybkie i stabilne działanie;
- bardzo ładny ekran, zbliżony jakościowo do Kindle Voyage (lecz szybszy);
- równomierne oświetlenie ekranu z regulacją temperatury barwowej;
- zainstalowane ładne czcionki (Bookerly, Caecilia);
- możliwość zainstalowania własnych czcionek;
- współpraca z Calibre;
- wodoodporność;
- współpraca z wypożyczalnią Legimi;
- wyświetlanie podczas czytania zegarka na górnej krawędzi ekranu.
Minusy
- widziany jako urządzenie MTP (nie jako zewnętrzny dysk);
- ekran startowy zawalony „polecajkami” książek z Amazonu;
- często brak wyświetlania okładek dla książek wgranych samodzielnie;
- brak fizycznych przycisków zmiany stron;
- brak spolszczenia (menu, klawiatura ekranowa, słownik);
- szerokie boczne marginesy z niewielką możliwością regulacji;
- brak możliwości pobrania pliku e-booka zakupionego w Amazonie na ten model i wgrania przez kabel;
- ciągłe zamieszanie z formatami wgrywanych i wysyłanych plików;
- brak współpracy z wypożyczalnią Empik Go.
Parametry Kindle Paperwhite 6 (12. generacji) wg producenta
Ekran: przekątna 17,7 cm (7 cali) ekran E-Ink Carta i rozdzielczością 300 ppi, 16 odcieni szarości, dotykowy, z regulacją temperatury barwowej oświetlenia;
Masa: 211 g;>
Rozmiary: 176,7 × 127,5 × 7,8 mm;
Żywotność baterii: do 12 tygodni;
Pamięć: ok. 11,6 GB wewnętrznej (16 GB pomniejszona o pliki systemu operacyjnego);
Czcionki: 9 krojów łacińskich czcionek;
Obsługiwane formaty tekstowe: Kindle Format 8 (AZW3), Kindle (AZW), TXT, PDF, MOBI, PRC;
Łączność: Wi-Fi (2,4 i 5 GHz), USB-C;
Wodoodporność: IPX8
Główne funkcje: audiobooki (tylko z księgarni Audible), słowniki (bez polskiego), przeszukiwanie książek (klawiatura ekranowa bez polskich znaków), zakładki, wbudowana przeglądarka WWW.
Odsyłacze do sklepu, zawarte w tekście, są częścią programu afiliacyjnego Amazon
Pierwszy Kindle z kolorowym ekranem miał premierę w zeszłym roku. Jednak w chwilę po wprowadzeniu na rynek, Kindle Colorsoft Signature Edition został wycofany ze sprzedaży. Wiązało się to z licznymi recenzjami, w których użytkownicy zwracali uwagę na żółtą poświatę w dolnej części ekranu. Pod koniec zeszłego roku czytnik wrócił do sprzedaży i wygląda na to, że Amazon uporał się z kontrolą jakości, bo wspomnianych skarg obecnie brak.
Oferta Kindle Colorsoft Signature Edition (źródło: amazon.de)
Rozgoryczenie pierwszych nabywców było o tyle zrozumiałe, że Amazon każe sobie słono płacić za kolorowy ekran. Różnica w cenie pomiędzy czarno-białym Kindle Paperwhite 6 Signature Edition (206,71 EUR) a Kindle Colorsoft Signature Edition (299,74 EUR) jest całkiem znaczna. Wynosi obecnie aż 93 EUR (ok. 392 PLN). Różnice w cenie czytników innych producentów nie są aż tak drastyczne. Na przykład pomiędzy czytnikiem PocketBook Era (879 PLN) a PocketBook Era Color (1059 PLN) różnica w cenie obecnie wynosi 180 PLN. Jeszcze mniejsza jest między (co prawda sześciocalowymi) czytnikami Kobo, gdzie Kobo Clara Colour (679 PLN) jest droższa od Kobo Clary BW (599 PLN) o raptem 80 PLN. Czy warto więc interesować się kolorowym Kindelkiem? Na to pytanie każdy musi sobie sam odpowiedzieć, ale teraz mamy jeszcze coś...
"Demontaż" Kindle Colorsoft Signature Edition (źródło: youtube.com)
Otóż dziś YouTube podpowiedział mi film pokazujący wspomniany czytnik poddany sporym wyzwaniom, a także jego wnętrze. Rzadko bo rzadko, ale najwyraźniej śledzenie moich nawyków przez Google się czasem przydaje. Zachęcam więc i ja do oglądnięcia całego filmu zmieszczonego na kanale JerryRigEverything. Od wczoraj ma on grubo ponad 400 tys. odsłon. Całkiem nieźle jak na niszczenie sprzętu.
Próby wytrzymałościowe ekranu Kindle Colorsoft (źródło: youtube.com)
Czy dowiedziałem się czegoś ciekawego z tej „sekcji zwłok”? Raczej tak. Ogólnie bardzo miło zaskoczyła mnie odporność ekranu na wyginanie. Pomimo prób złamania czytnika w różnych płaszczyznach, ekran pozostał cały. A pęknięcia ekranów to przecież najczęstsza przypadłość czytników z ekranami E-Ink. Co prawda autor filmu Kindelka nie zrzucał na ziemię, ale jednak stopień odkształceń, które przetrwał ekran zrobił na mnie wrażenie. Ponadto wykonanie wnętrza urządzenia, a szczególnie solidne przymocowanie baterii do ramki montażowej też wzbudziło moje uznanie.
Czarna ramka menu Kindle Colorsoft pod mikroskopem (źródło: youtube.com)
Kolejnym zaskoczeniem była dla mnie spora ilość „nieczarnych” pikseli na czarnych elementach wyświetlanych na ekranie. Dotyczy to pokazanej pod mikroskopem ramki menu i tekstu. Co do tekstu, to trochę ciężko powiedzieć coś na 100%, bo analizie został poddany fragment zakreślony na kolorowo. Ale przez chwilę pokazana była też ramka menu. Zwyczajnie nie jest ona czarna, ale z widocznymi elementami kolorowymi, które zaburzają czerń. Potwierdza to obserwacje, że tekst w czytnikach z kolorowym ekranem wygląda słabiej niż na ekranach czarno-białych. Do tej pory myślałem, że to z powodu mniejszego kontrastu, ale teraz widać, że warstwa kolorowego filtra (w postaci elastycznej folii naklejonej na ekran) tez się do tego przyczynia.
Kolorowy filtr odrywany od ekranu Kindle Colorsoft (źródło: youtube.com)
Podsumowując, trzeba stwierdzić, że Kindle Colorsoft Signature Edition jest solidnie skonstruowanym sprzętem, w którym nie trzeba specjalnie bać się o ekran. Szkoda, że ze znacznie przesadzoną ceną...
Odsyłacze do czytników, zawarte w tekście, są częścią programu afiliacyjnego Amazon
Rok 2024 był czasem wstrząsów na rynku wypożyczalni e-booków w naszym kraju. A to za sprawą „afery Legimi”. Prawdopodobnie mamy już za sobą większą część dram z nią związanych. O co w niej chodziło?
Legimi kojarzone jest obecnie przede wszystkim jako wypożyczalnia (źródło: legimi.pl)
Afera Legimi
Otóż część dystrybutorów i wydawców współpracujących z Legimi publicznie ogłosiło, że nie dopatrzyło się należnych im wpływów z usługi abonamentowej. Miało to być potwierdzone kontrolowanymi wypożyczeniami w całości przeczytanych e-booków i odsłuchanych w całości audiobooków. Drugi poważny zarzut w stosunku do Legimi dotyczył udostępnienia oferowanego na preferencyjnych warunkach katalogu bibliotecznego (w domyśle bogatym) korporacjom, choć w założeniu miał on być przeznaczony tylko dla publicznych (w domyśle ubogich) bibliotek.
Publikacje dotyczące "afery Legimi" znalazły się nawet w mediach niespecjalnie zajmujących się rynkiem e-booków (źródło: tygodnikpowszechny.pl)
Nie jesteśmy w stanie zrewidować ewentualnych nieprawidłowości w rozliczeniach między Legimi a dystrybutorami czy wydawcami. A w konsekwencji i z autorami. Ale sam fakt, że Legimi do takowych się przyznaje, wskazuje na zasadność przynajmniej części zastrzeżeń kierowanych w stronę wypożyczalni. Firma tłumaczyła to kłopotami technicznymi, które udało się rozwiązać. Można mieć nadzieję, że milionowe rekompensaty wypłacone już przez Legimi czy świadomość uważniejszego patrzenia sobie nawzajem na ręce, przynajmniej w części wyklarują sytuację.
Jednak co nawet częściej przewija się w kontaktach z czytelnikami mojego bloga, to fakt zniesmaczenia w związku z udostępniania abonamentów bibliotecznych korporacjom. Osoby, z którymi rozmawiałem dość jednoznacznie krytykują Legimi w tym względzie. Stwierdzają, że nawet jeśli usługa przeznaczona dla bibliotek mogła być w świetle litery prawa oferowana korporacjom, to nie było to zgodne z ideą tańszego dostępu jaki powinien być oferowany w publicznych bibliotekach. Choćby z tego powodu Legimi na pewno straciło sympatię części użytkowników. I nie tylko sympatię. Pojawiła się niedawno informacja (Świat Czytników), że usługa może mieć dziś przynajmniej 5% mniej abonentów. Niektórzy czytelnicy mają podpisane długoterminowe umowy i (przynajmniej początkowo) Legimi nie zgadzało się na ich rozwiązanie z powodu istotnej zmiany zawartości katalogu. Potem pojawiły się komentarze, że poszczególnym osobom to się jednak udawało po kontakcie ze działem obsługi Legimi. Spadek liczby abonentów może więc jeszcze się pogłębić w najbliższym czasie. Jednak co by nie mówić - usługa bezapelacyjnie wciąż ma dominującą na naszym rynku pozycję.
Wypożyczalnia Legimi w wyniku "afery" straciła przynajmniej 5% abonentów (źródło: swiatczytnikow.pl)
Przez ostatnie kilka miesięcy byliśmy świadkami także publicznie prowadzonej dyskusji na temat tego, co wydawnictwa i dystrybutorzy zarzucają Legimi i tego jak podnoszone kwestie postrzega poznańska firma. Wiele umów biznesowych początkowo zostało zawieszonych, a tytuły wycofane z oferty wypożyczalni. Po tygodniach negocjacji, w ramach ugody część wydawców zgodziła się pozostawić swoje tytuły w abonamencie, jednak w niektórych przypadkach czytelnicy muszą ponosić dodatkowe opłaty. Jest to 14,99 PLN od tytułu, na przykład dla publikacji wydawnictw: Oficyna Literacka Noir sur Blanc, Rebis, Insignis, Fabryka Słów, Powergraph, Karakter, Czarne, Dolnośląskie czy Muza. Wyraźnie zmniejsza to atrakcyjność oferty wypożyczalni, gdy i tak za abonament trzeba przecież regularnie płacić.
Niewykluczone, że spór między Legimi i Virtualo będzie się toczyć także w sądzie (źródło: press.pl)
Pod koniec roku 2024 Virtualo zerwało, zawieszoną wcześniej umowę z Legimi. Virtualo zajmuje się m.in. dystrybucją e-booków i jest częścią koncernu, w skład którego wchodzi m.in. Empik. W związku z tym Legimi nie uwzględniło wniosku firmy, o udostępnienie jej szczegółowego raportu z działalności wypożyczalni. Tak więc koniec końców w ofercie abonamentowej Legimi nie ma obecnie części wydawnictw, których tytuły były wcześniej dostępne. Należą do nich m.in.: Sonia Draga, Iskry, Widnokrąg czy Bellona. Na korzyść Legimi przemawia fakt, że są tu obecni wydawcy, których brak u konkurencji (np. Saga Egmont, Oficyna, Mando), choć część z nich z publikacjami tylko za dopłatą (np. Czarne).
Katalog wypożyczalni Legimi można filtrować według np. dostępności na czytniki Kindle czy w bibliotekach (źródło: legimi.pl)
Podsumowując, krajobraz „po bitwie” jest taki, że Legimi oferuje w ramach abonamentu wciąż największy katalog polskojęzycznych e-booków i audiobooków. Wyraźnie zwiększyły swój udział w katalogu wypożyczalni małe wydawnictwa i selfpublishing. Szacunkowe liczby dotyczące e-booków podaję w poniższej tabeli. Ciekawostką jest obecnie różnica pomiędzy abonamentem płatnym a bibliotecznym. W tym pierwszym całkiem spory udział stanowią tytuły z dopłatą. Tymczasem jeśli korzystamy z dostępu dzięki kodom bibliotecznym, niektóre takie publikacje (o ile są dostępne w katalogu bibliotecznym) można czytać bez ponoszenia dodatkowych kosztów.
Ilość polskojęzycznych e-booków w wypożyczalni Legimi (1 I 2025 r.)
rodzaj abonamentu |
tytuły ogółem |
w tym tytuły bez dopłaty |
w tym tytuły z dopłatą |
Legimi |
57040 |
36580 |
20460 |
z tego na czytnikach Kindle |
41400 |
20940 |
20460 |
z tego biblioteczny |
48220 |
48220 |
0 |
Nie wszystkie tytuły w wypożyczalni Legimi są dostępne dla czytników Kindle. Jeśli mamy takowy, warto sprawdzić sekcję "Szczegóły" na stronie danej publikacji (źródło: legimi.pl)
Empik Go
Pomimo zawirowań wokół wypożyczalni Legimi i zerwania umowy ze strony Virtualo, katalog Empik Go jakoś drastycznie się nie poszerzył. Nie wygląda na to, żeby wydawcy i dystrybutorzy masowo garnęli się pod skrzydła najsilniejszego konkurenta. Obecnie w katalogu wypożyczalni Empik Go znajduje się około 10 tys. polskojęzycznych e-booków. Choć prawie na pewno jest to mniejsza liczba, ponieważ część tytułów wyświetla się w katalogu po kilka razy.
Katalog wypożyczalni Empik Go można filtrować według typu pliku (ekran na dole) i według języka publikacji (ekran u góry) (źródło: www.empik.com/go/katalog)
W komentarzach na czytelniczych grupach dyskusyjnych pojawiają się często uwagi, że w Empik Go znaczny jest udział publikacji wydawanych w tzw. selfpublishingu, czyli przez samych autorów. Na korzyść Empik Go przemawia fakt, że są tu obecne wydawnictwa, których brak w Legimi (np. W.A.B., Znak, Czytelnik). Jednak z drugiej strony jest to często oferta ograniczona i nie znajdziemy w niej wydawniczych nowości.
Legimi i Empik Go – jak żyć?
Na czytelniczych grupach dyskusyjnych raz po raz pojawiają się pytania o abonamentowy dostęp do e-booków: który lepszy, który obszerniejszy, który wygodniejszy, który wybrać? Tu nie ma jednej prostej odpowiedzi dla każdego. Obydwie największe polskie wypożyczalnie mają w ofercie e-booki i audiobooki. Obydwie działają na czytnikach PocketBook, Kindle oraz inkBook. Mają też swoje aplikacje mobilne (dostępne na czytniki Onyx Boox). Więc są podobne, choć Legimi ma zdecydowanie większy katalog. Z drugiej strony, w jednym abonamencie znajdziemy tytuły wydawnictw, których brakuje w drugim. No i w końcu trzecia ważna sprawa, nie wszystkie tytuły z oferty danego wydawcy pojawiają się w wypożyczalni czy to w postaci e-booka, czy audiobooka, czy w jakiejkolwiek z tych form.
Obecnie niektóre tytuły znajdujące się w katalogu wypożyczalni Legimi są dostępne za dodatkową opłatą (źródło: legimi.pl)
Polecam więc sprawdzić samodzielnie, która oferta może być bardziej dopasowana do naszych upodobań czytelniczych. Odpowiadając na powyższe pytania, często proponuję zrobienie sobie listy 10-20 tytułów, które planujemy przeczytać i sprawdzenie, która wypożyczalnia ma ich w tym momencie więcej. Warto przy tym zwrócić uwagę, w jakiej są one formie. Ponieważ fakt, że dany wydawca czy tytuł jest dostępny, nie musi to być akurat taki format, jaki nas interesuje. Czasem jest tylko audiobook, lub tylko e-book.
Dostępność tytułów w wypożyczalni Empik Go można sprawdzić na stronie danej publikacji (źródło: empik.com)
Weryfikację dostępności tytułów można zrobić nawet bez zakładania konta w danym serwisie. Przykładowo w katalogu Empik Go, każdy tytuł ma adnotację po prawej stronie ekranu. W Legimi trzeba zwracać uwagę na kilka elementów – dostępność bez lub z dopłatą oraz dostępność na czytniki Kindle. Niestety w przypadku konkretnej pozycji nie sprawdzimy, czy jest w katalogu bibliotecznym bez aktywnego abonamentu.
Legimi to także księgarnia, w której można kupić książki niedostępne w abonamencie (źródło: legimi.pl)
Legimi i Empik Go – ceny
Oferty obydwu wypożyczalni bywają udostępniane w bibliotekach publicznych, warto więc spytać o kody dostępu w najbliższej placówce.
Dostęp do wypożyczalni Legimi wciąż oferuje wiele bibliotek publicznych, co często jest możliwe przy wsparciu środków z budżetów obywatelskich
Empik Go oferuje obecnie zarówno płatności miesięczne, jak i jednorazowe czy uprawniające do pojedynczych wypożyczeń. Różnią się dostępnością na określonej liczbie urządzeń i ograniczeniami ilości wypożyczeń. W abonamencie miesięcznym dostępne są trzy taryfy: Go Max (49,99 PLN/mies.), Go Smart (39,99 PLN/mies.) oraz Go Standard (24,99 PLN/mies.). Można je także opłacić na 90, 180 lub 360 dni. Osobną opcją jest zakup dostępu do 12 tytułów (149,99 PLN), 6 tytułów (89,99 PLN) oraz 3 tytułów (49,99 PLN). We wszystkich planach „bez limitu” obowiązuje limit dziesięciu e-booków miesięcznie na czytniki Kindle.
Cennik wypożyczalni Empik Go (źródło: empik.com)
W Legimi są dwie podstawowe oferty – na rok lub na czas nieokreślony w ramach abonamentu za 54,99 PLN/mies. jest dostęp do e-booków i audiobooków bez limitu. W przypadku samych e-booków jest to 49,99 PLN/mies. We wszystkich planach „bez limitu” (e-booki i audiobooki) obowiązuje limit dziesięciu e-booków miesięcznie na czytniki Kindle, zaś przy planach z e-bookami jest to limit siedem tytułów. Są też opcje z limitem stron na miesiąc za 34,99 PLN (1500 stron), 29,9 PLN (1000 stron) i 14,99 PLN (300 stron). W dwóch pierwszych daje to trzy e-booki na czytnik Kindle, w trzecim – dwa.
Cennik wypożyczalni Legimi (źródło: legimi.pl)
Usługę można przetestować bezpłatnie przez 30 dni korzystając z mojego odsyłacza. Tylko trzeba uważać, żeby w razie rezygnacji z abonamentu zrobić to przed upływem okresu próbnego, aby się nie okazało, że podpisaliśmy umowę na rok.
Dostęp do wypożyczalni Legimi oferują też operatorzy telefonii komórkowej np. jako dodatek do abonamentu telefonicznego (źródło: play.pl)
Podsumowanie
Z powodu wyraźnego zmniejszenia zasobów katalogu wypożyczalni Legimi, dopłat oraz wątpliwości co do postawy firmy, usługa na pewno już straciła część indywidualnych jak i instytucjonalnych klientów. Zapewne część czytelników e-booków szerzej będzie przyglądać się teraz ofercie księgarń z e-bookami. Jednak niektórzy moi rozmówcy, którzy do tej pory korzystali niemal wyłącznie z Legimi, zapowiada mniej lub bardziej otwarcie, że zwyczajnie powróci lub zwróci się do piracenia.
Jednak wydaje się, że większości biznesowych uczestników afery nie zależy na doprowadzeniu do upadku abonamentowej usługi Legimi. Choć zapewne z różnych powodów. Dla Legimi wypożyczalnia to sztandarowa usługa. Dość powiedzieć, że czytelnicy powszechnie utożsamiają Legimi właśnie z wypożyczalnią i nawet po latach korzystania z abonamentu nie wiedzą, że to także księgarnia. Dla wielu czytelników to wciąż wygodny i szeroki dostęp do wielu tytułów w jednym miejscu. W tym między innymi poprzez bezpłatne dla czytelników kody w publicznych bibliotekach, które często wspierane są finansowo w ramach budżetu obywatelskiego. A dla wydawców to możliwość zarobku na tytułach, które być może tylko w ten sposób trafiają do szerszej grupy odbiorców. Pozostaje więc mieć nadzieję, że usługa przetrwa zawirowania i na zasadach nie budzących zastrzeżeń pozostanie jednym z filarów czytelnictwa książek elektronicznych w naszym kraju.
Podobnie jak w poprzednich latach, trwa noworoczna promocja cenowa w księgarni Ebookpoint. W ramach akcji #zaczytani2025 mniejszymi i większymi obniżkami objęto łącznie niemal 70 tysięcy tytułów. Zarówno e-booków, audiobooków jak i książek papierowych oraz kursów on-line.
#zaczytani2025 (źródło: ebookpoint.pl)
Tradycyjnie w ofercie znalazły się tytuły objęte przeceną do 98%. Publikacje pogrupowano w tym roku w pięć grup cenowych: do 6,90 PLN, do 10,90 PLN, do 19,90 PLN, do 24,90 PLN oraz do 39,90 PLN. Wiele tytułów można znaleźć najtaniej w tym roku, a nawet i w porównaniu z poprzednim :)
W akcji udział biorą między innymi: Dom Wydawniczy REBIS, Wydawnictwo Agora, Copernicus Center Press, Wydawnictwo Czarne, Filia, Czwarta Strona, Marginesy, Wydawnictwo Poznańskie, Wydawnictwo Literackie, HarperCollins, Wielka Litera, Wydawnictwo Kobiece, beYA czy Helion.
Promocja trwa w dniach 2-4 stycznia 2025 r.
Dziś (czwartek) bezpłatny e-book (źródło: ebookpoint.pl)
Dziś (piątek) bezpłatny e-book (źródło: ebookpoint.pl)
Dziś (sobota) bezpłatny e-book (źródło: ebookpoint.pl)
Równolegle można codziennie pobrać ze strony księgarni darmowego e-booka. Codziennie jest to inny tytuł. Dziś jest to przewodnik Beaty i Pawła Pomykalskich „Polska z pomysłem. Miasta i miasteczka”. W kolejnych dniach będą inne pozycje. Piątkowy e-book to "Krótka historia psychologii" Joanny Zaręby. Sobotni e-book to "Depresja, czyli gdy każdy oddech boli" Moniki Kotlarek.
Konkurs w ramach akcji #zaczytani2025 (źródło: ebookpoint.pl)
Można także powalczyć o jeden z trzech czytników marki PocketBook i bony zakupowe do księgarni. W tym roku do wygrania jest PocketBook InkPad Color 3, PocketBook Era Color oraz PocketBook Verse Pro Color. Aby wziąć udział w konkursie należy między 1 a 19 stycznia 2025r. zrobić zakupy w księgarni internetowej Ebookpoint.pl. Następnie napisać kreatywną opinię wybranej przez siebie książki, e-booka, audiobooka lub kursu. Można wybierać spośród tytułów dostępnych w ofercie księgarni Ebookpoint.pl. Warunkiem udziału jest poprawne opłacenie zamówienia oraz odpowiednie oznaczenie opinii. Regulamin ze szczegółami akcji jest tutaj.
Odsyłacze do sklepu, zawarte w tekście, są częścią programu afiliacyjnego Ebookpoint
W polskim Amazonie taniej można teraz kupić smartfon chińskiej firmy Bigme. Bigme HiBreak to o tyle ciekawa oferta, że zastosowano w nim ekran wykonany w technologii papieru elektronicznego. Może więc służyć jako ultramobilne urządzenie do długotrwałego czytania bez przemęczania wzroku.
Bigme HiBreak w ofercie Amazonu (źródło: amazon.pl)
E-Ink Kaleido 3 o przekątnej 5,84 cala (14,5 cm) daje w porównaniu do ekranów czarno-białych lepsze wrażenia, gdy chcemy korzystać z tego Bigme jak z typowego smartfonu (obecność kolorów), ale wiąże się niestety z mniejszym kontrastem. W porównaniu do nowoczesnych ekranów używanych w smartfonach mamy tu także znacznie słabsze nasycenie kolorami. Nie jest to wada tego urządzenia, a cecha kolorowych ekranów E-Ink Kaleido 3. Więc podobnie jak w przypadku czytników z takim ekranem, tu także trzeba wziąć pod uwagę korzystanie z wbudowanego oświetlenia ekranu. Nie jest to konieczne, gdy będziemy używać telefonu na polu, ale pomieszczeniach zdecydowanie się przyda. Ekran ma rozdzielczość 275 ppi w przypadku obrazów czarno-białych, zaś 92 ppi dla kolorowych.
Bigme HiBreak od strony technicznej
Ponadto w środku znajduje się 6 GB pamięci operacyjnej oraz 128 GB pamięci wewnętrznej, którą możemy rozbudować do 2 TB dzięki karcie microSD. Urządzenie działa pod kontrolą systemu operacyjnego Android OS w wersji 11 napędzanego ośmiordzeniowym procesorem 2,3 GHz. Menu jest w języku polskim zaś aplikacje można bez przeszkód instalować ze sklepu Google Play. Choć Bigme HiBreak ma dwa aparaty fotograficzne, to niestety tylko jeden głośnik. Oczywiście gniazdo zasilania to USB-C, które służy do ładowania baterii 3300 mAh. Smartfon waży 170g.
Obecnie cena Bigme HiBreak wynosi 1149 PLN. Dla porównania w niemieckim oddziale w ramach podobnej promocji wyceniony jest on na równowartość ok. 1242 PLN (z bezpośrednią wysyłką na polski adres). Normalnie kosztuje 309 EUR (ok. 1322 PLN). Może to więc być okazja dla osób, które szukają czegoś podobnego do recenzowanego przeze mnie czytnika Onyx Boox Palma, ale brakuje im opcji jakie daje obecna w smartfonie karta telefoniczna. Bigme HiBreak powinien łączyć się z polskimi sieciami telefonii komórkowej. Ja testowałem jak działa w Play.
Odsyłacze do sklepu, zawarte w tekście, są częścią programu afiliacyjnego Amazon
Bez specjalnego rozgłosu, na stronie inkbook.pl pojawiła się informacja o dwóch nowych modelach czytników marki inkBook. Obydwa nawiązują nazwą, wyglądem i obudową do wcześniejszego modelu inkBook Focus. W zasadzie to mają takie same obudowy. Z jednej strony to dobrze, bo na nowe czytniki będą pasowały okładki przeznaczone na Focusa. Ale z drugiej źle, bo ciężko znaleźć porządną okładkę na ten model. Znalazłem w internetach dwie wersje. Pierwsza to firmowe etui, czyli Twist w cenie 99 PLN. Druga to dość toporne okładki no-name z podstawką, obejmujące naokoło cały czytnik. Wielkiego wyboru więc nie ma.
inkBook Focus Color (źródło: inkbook.pl)
Ale wracając do samych czytników. Jak można się spodziewać po nazwie, nowością będzie pierwszy inkBook z kolorowym ekranem. inkBook Focus Color jest wyposażony w ekran E-Ink Kaleido 3 o przekątnej 7,8 cala. Daje to rozdzielczość 300 ppi (1872 x 1404 pikseli) dla obrazów czarno-białych i 150 ppi dla treści kolorowych. Wbudowane oświetlenie ma regulację temperatury barwowej. To o tyle ważne, że w ekranach tego typu kontrast jest mniejszy niż w przypadku ekranów czarno-białych i trzeba włączyć oświetlenie do czytania w normalnych warunkach oświetleniowych. Ekran tego typu znamy już w obecnych na rynku kolorowych czytników, takich jak na przykład PocketBook InkPad Color 3 (również taki sam rozmiar ekranu, ale brak możliwości instalacji aplikacji mobilnych). Akurat ekran w InkPaddzie Color 3 jest najładniejszy ze wszystkich kolorowych PocketBooków. Może to dlatego, że nie ma płaskiego frontu (więcej we wpisie: „Krótki test: PocketBook InkPad Color 3”). Zaś inkBook Focus Color ma płaski front, więc nad ekranem jest dodatkowa warstwa zabezpieczająca, która może też zmniejszyć kontrast. W taki też ekran wyposażono (posiadający znacznie większe możliwości) notatnik Onyx Boox Tab Mini C.
inkBook Focus Plus (źródło: inkbook.pl)
W drugiej nowości - inkBooku Focusie Plus zastosowano najnowszą generację czarno-białego ekranu E-Ink Carta 1300 także o przekątnej 7,8 cala. Obok najwyższej dostępnej rozdzielczości (300 ppi) powinno to zapewnić szybką zmianę stron, choć niekoniecznie lepszy kontrast w porównaniu do ekranów poprzedniej generacji E-Ink Carta 1200. Tej wielkości ekran (Carta 1200) ma na przykład PocketBook InkPad 4 (nie ma na nim możliwości instalacji mobilnych aplikacji).
Pozostałe cechy są wspólne dla obydwu nowych modeli. Bardzo pozytywną cechą inkBooków są fizyczne przyciski zmiany stron umieszczone na bocznych ramkach obudowy. Na froncie pod ekranem umieszczono przydatny w androidowych urządzeniach dotykowy przycisk powrotu do poprzednich ekranów. W środku nowych Focusów znalazł się czterordzeniowy procesor tak samo jak w poprzedniku, ale teraz jest to nowsza generacja (A55 zamiast A35). Zwiększono pamięć operacyjną do 2 GB. Jak na androidowe urządzenie wydaje się to obecnie trochę mało. Natomiast pamięć wewnętrzna 32 GB, którą dodatkowo można powiększyć dzięki karcie microSD to na pewno kolejny atut Focusów. Poza tym mamy w nich gniazdo USB-C, łączność BT i wi-fi (802.11b/g/n/ac).
Pozytywną zmianą jest także przejście na Androida 11 w roli systemu operacyjnego, zamiast (jak poprzednio) wersji 8.1. Daje to szansę na dłuższą zgodność z zewnętrznymi aplikacjami mobilnymi. W czytniku zapewne znajdzie się zestaw aplikacji zebranych w inkBook Apps i sklep APKPure. Trudno cokolwiek powiedzieć o oprogramowaniu, ale na pewno pozostawiono bardzo przydatną usługę bezprzewodowej wysyłki plików na czytnik (send2inkBook).
Wraz z czytnikami w przedsprzedaży dystrybutor obiecuje obecnie na oficjalnej stronie „Twoje gratisy na start”. Pierwszym z nich jest „nieograniczony dostęp do ponad 7 tys. ebooków i audiobooków w aplikacji Wolne Lektury”. To miłe, ale warto też wiedzieć, że dostęp do zawartości serwisu Wolne Lektury jest tak czy inaczej bezpłatny bez konieczności instalowania aplikacji w czytniku. Wystarczy otworzyć stronę wolnelektury.pl i pobrać interesujący nas tytuł. E-booki można bezpłatnie pobrać w formacie EPUB, MOBI i PDF. Zaś audiobooki są m.in. w formacie MP3, OGG i EPUB+audio. I tutaj pojawia się kolejny zgrzyt, ponieważ czytniki inkBook nie potrafią odtwarzać tego ostatniego, więc należy ostrożnie rozumieć anonsowany na stronach nowych czytników „nieograniczony dostęp”. Drugim obiecywanym gratisem jest trzydzieści dni korzystania z wypożyczalni Legimi. Ale i tu czekać nas może niespodzianka. Oferta skierowana jest tylko do nowych użytkowników usługi. Ostatni benefit to cztery bony po 10 PLN na zakupy w ebookpoint.pl (przy minimalnej wartości zamówienia 30 PLN). Trzeba więc trochę wydać, aby otrzymać ten „gratis”. Zamawiając teraz czytnik i dodając do zamówienia okładkę Twist, jej cena zostanie obniżona do 1 PLN.
Wspomniany PocketBook InkPad Color 3 jest dla kolorowego inkBooka bezpośrednią konkurencją, ponieważ kosztuje obecnie 1289 PLN. Zaś notatnik Onyx Boox to wydatek rzędu 1759 PLN. inkBook Focus Color plasuje się pośrodku tej stawki urządzeń z kolorowym ekranem o przekątnej 7,8” z ceną 1398 PLN. Czarno-biały inkBook Focus Plus wyceniono obecnie na 1198 PLN. Wspomniany PocketBook InkPd 4 z takiej samej wielkości ekranem kosztuje 1169 PLN.
Podsumowanie
Według informacji na stronie dystrybutora, wysyłka obydwu nowych Focusów planowana jest na środę 11 XII 2024 r. Ja bym, się jednak z zakupem jeszcze wstrzymał. Nie wiadomo jak będzie wyglądała wydajność i ergonomia pracy z nowymi czytnikami. Blog dystrybutora milczy na temat nowości, a w szczególności brak mi informacji na temat oprogramowania wewnętrznego nowych modeli. Na stronie produktów nie pokazano nawet jak wygląda menu. Cała nadzieja, że przy okazji zmiany systemu na nowszego Androida, czytniki przynajmniej będą pracować stabilniej. Znając firmę, wkrótce wielu internetowych celebrytów i testerów otrzyma Focusy do rąk i będzie publikować zdjęcia czytników. Poczekamy – zobaczymy.
Na stronie dystrybutora wciąż trwa wyprzedaż sześciocalowego inkBooka Calypso Plus. Chyba więc nowego podstawowego modelu na razie nie będzie.
Zawarte w tekście odsyłacze są częścią programu afiliacyjnego Czytio
Wybrane czytniki marek PocketBook i czytniki/tablety Onyx Boox są oferowane w sklepie polskiego dystrybutora taniej w komplecie z okładką. Firmowe etui przy zamówieniu możemy dokupić w cenie 1 PLN. Akcja trwa do 2 XII 2024 r.
Black Week 2024 w sklepie Czytio
PocketBook
W promocyjnej ofercie znalazło się dziesięć modeli wybranych z bieżącej oferty producenta. Dla lepszej orientacji, poniżej prezentuję ich podstawowe cechy:
PocketBook Basic Lux 4
PocketBook Basic Lux 4 w cenie 449 PLN – podstawowy model z ekranem o przekątnej sześciu cali, wbudowanym oświetleniem bez regulacji temperatury barwowej i fizycznymi przyciskami zmiany stron. Współpracuje z Legimi i Empik Go.
PocketBook Verse
PocketBook Verse w cenie 529 PLN – występuje w dwóch wersjach kolorystycznych obudowy (szara i jasnoniebieska). To sześciocalowy czytnik z oświetleniem o regulowanej temperaturze barwowej. Posiada także fizyczne przyciski zmiany stron a 8 GB pamięci wewnętrznej można rozbudować przy użyciu karty microSD. Zachęcam do lektury recenzji „Recenzja: PocketBook Verse – niedrogi czytnik do Legimi i Empik Go”. Współpracuje z Legimi i Empik Go.
PocketBook Verse Pro w cenie 699 PLN – to bardziej zaawansowana wersja modelu Verse. Także dostępny jest w dwóch wersjach kolorystycznych obudowy (czerwona, niebieska). W porównaniu z nim Verse Pro jest m.in. wodoodporny, obsługę plików audio i ma 16 GB pamięci (bez gniazda kard microSD). Zachęcam do lektury wpisu „Zapowiedź: Dwa nowe czytniki z ekranem 6 cali – PocketBook Verse i PocketBook Verse Pro”. Współpracuje z Legimi i Empik Go.
PocketBook Verse Pro Color
PocketBook Verse Pro Color w cenie 729 PLN – ma wiele cech wspólnych z Verse Pro, a mianowicie obudowę i wygląd. Jednak posiada nowsze komponenty i kolorowy sześciocalowy (E-Ink Kaleido 3) ekran. Zachęcam do lektury recenzji „Recenzja: Z czytnikiem PocketBook Verse Pro Color podróże małe i duże”. Współpracuje z Legimi i Empik Go.
PocketBook InkPad Lite
PocketBook InkPad Lite w cenie 889 PLN – to propozycja większego (9,7 cala) ekranu w niższej cenie, a to ze względu na jego rozdzielczość (150 ppi). Zachęcam do lektury recenzji „Recenzja: PocketBook InkPad Lite z ekranem 9,7 cala”. Współpracuje z Legimi i Empik Go.
PocketBook Era
PocketBook Era w cenie 899 PLN – to najsolidniejszy czytnik tej marki. Posiada ekran o przekątnej 7 cali pokryty dodatkową warstwą zabezpieczającą, co powoduje, że front urządzenia jest płaski. Obecnie dostępna jest wersja z 16 GB pamięci wewnętrznej. Zachęcam do lektury recenzji „Recenzja: PocketBook Era z siedmiocalowym ekranem E-Ink Carta 1200”. Współpracuje z Legimi i Empik Go.
PocketBook Era Color
PocketBook Era Color w cenie 1069 PLN – to czytnik bardzo podobny do Ery (obudowa i wygląd), ale z kolorowym ekrnaem E-Ink Kaleido 3. Zachęcam do lektury recenzji „Recenzja: PocketBook Era Color z kolorowym ekranem E-Ink Kaleido 3”. Współpracuje z Legimi i Empik Go.
PocketBook InkPad 4
PocketBook InkPad 4 w cenie 1169 PLN – ma płaski front pod którym jest czarno-biały ekran o przekątnej 7,8 cala. Zachęcam do lektury wpisu „Zapowiedź: PocketBook InkPad 4 z ekranem 7,8 cala – następca InkPada 3”. Współpracuje z Legimi i Empik Go.
PocketBook InkPad Color 3
PocketBook InkPad Color 3 w cenie 1289 PLN – ma najlepszy kolorowy ekran wśród czytników tej marki. Zastosowano to E-Ink Kaleido 3 o przekątnej 7,8 cala. Zachęcam do lektury recenzji „Krótki test: PocketBook InkPad Color 3”. Współpracuje z Legimi i Empik Go.
PocketBook InkPad Eo
PocketBook InkPad Eo w cenie 2359 PLN – wyposażony w kolorowy ekran (E-Ink Kaleido 3) o przekątnej 10,3 cala (300 ppi dla obrazów czarno-białych i 150 ppi dla kolorowych). Urządzenie pracuje pod kontrolą systemu Android OS w wersji 11. Na pliki i aplikacje użytkownika jest 64 GB pamięci (pomniejszone o system operacyjny). Można na nim instalować samodzielnie aplikacje ze sklepu Google Play. W zestawie znajduje się firmowy rysik, ponieważ InkPad Eo pomyślany jest jako tablet i notatnik. Zachęcam do lektury recenzji „PocketBook InkPad Eo - kolorowe dziesięć cali do notowania i czytania”.
Onyx Boox
Dziewięć urządzeń z oferty marki Onyx Boox można teraz kupić z okładką za 1 PLN. Wszystkie pracują pod kontrolą Androida i można na ich instalować samodzielnie aplikacje ze sklepu Google Play. Producent określa je mianem tabletów, ale większość z nich to także notatniki z zaawansowanymi funkcjami odręcznego notowania. Różnią się głównie wielkością i rodzajem ekranu.
Onyx Boox Go 6 w cenie 759 PLN – to lekki i wydajny sześciocalowy czytnik z czarno-białym ekranem. To najtańszy czytnik z oferty tego producenta, ale mimo to bardzo sprawnie działający w porównaniu do wielu konkurencyjnych urządzeń tej wielkości.
Onyx Boox Page
Onyx Boox Page w cenie 1039 PLN – jest w pełni funkcjonalnym czytnikiem, ponieważ m.in. ma fizyczne przyciski zmiany stron. Jego wśród Onyksów najbardziej polecam osobom poszukującym androidowego czytnika. Zachęcam do lektury recenzji „Recenzja: Onyx Boox Page - czytnik/tablet z przyciskami zmiany stron”.
Onyx Boox Palma
Onyx Boox Palma w cenie 1119 PLN – jest przykładem bardzo mobilnego podejścia do czytnika, ponieważ urządzenie szybkością działania, wielkością, poręcznością i funkcjonalnością przypomina smartfona. Choć wygląda jak smartfon, to nie ma karty SIM i jako telefon służyć nie może. Co ważne, fizyczne przyciski regulacji głośności służą także jako klawisze zmiany stron. Zachęcam do lektury recenzji „Recenzja: Onyx Boox Palma - czytnik w smartfonowym formacie”.
Onyx Boox Go Color 7
Onyx Boox Go Color 7 w cenie 1169 PLN – obecnie dostępna jest wersja z czarną obudową. To notatnik z siedmiocalowym, kolorowym ekranem E-Ink Kaleido 3. Wbudowane oświetlenie ma regulowaną temperaturę barwową. Ten model ma nowszą wersję Androida – dwunastą, a na pliki użytkownika jest 64 GB pamięci (pomniejszone o system operacyjny) oraz gniazdo kart microSD. No i warto podkreślić największą zaletę dla zapalonych czytelników - fizyczne przyciski zmiany stron.
Onyx Boox Palma 2
Onyx Boox Palma 2 w cenie 1339 PLN – to nowsza wersja Palmy, rozbudowana o kilka funkcji jeszcze bardziej zbliżających ją do smartfona – m.in. czytnik linii papilarnych do uruchamiania urządzenia. Zachęcam do lektury recenzji „Premiera: Jak smartfon, ale czytnik - Onyx Boox Palma 2”.
Onyx Boox Tab Mini C
Onyx Boox Tab Mini C w cenie 1759 PLN – ten notatnik ma kolorowy ekran E-Ink Kaleido 3 o przekątnej 7,8 cala. Wbudowane oświetlenie pozwala ma regulację temperatury barwowej. Tu jest zainstalowana jest starsza wersja Androida (11) i na pliki musi wystarczyć 64 GB pamięci wewnętrznej.
Onyx Boox Go 10.3
Onyx Boox Go 10.3 w cenie 1779 PLN – jak sama nazwa wskazuje, w tym notatniku jest czarno-biały ekran o przekątnej 10,3 cala. Producent postawił na minimalizm, rezygnując z wbudowanego oświetlenia, ale dzięki redukcji warstw nad ekranem, obraz jest bardzo wyraźny i kontrastowy. Tu także nie ma gniazda kart pamięci i 64 GB oraz Android 12 muszą wystarczyć.
Onyx Boox Ultra C Pro
Onyx Boox Tab Ultra C Pro w cenie 2799 PLN – tu także ekran ma przekątną 10,3 cala, ale kolorowy (E-Ink Kaleido 3). Android 12 powinien żwawiej obsługiwać aplikacje, ponieważ w notatniku zastosowano 6 GB pamięci operacyjnej. Jeśli 128 GB pamięci nie wystarczy, do dyspozycji jest gniazdo kart microSD.
Onyx Boox Tab X w cenie 3699 PLN – to najdroższy w ofercie notatnik, ponieważ ma ekran o przekątnej 13,3 cala. Choć rozdzielczość to 207, a nie 300 ppi. Urządzenie ma Androida 11, 6 GB pamięci operacyjnej. Na pliki użytkownika musi wystarczyć 128 GB pamięci wewnętrznej, bo nie ma gniazda kart pamięci.
Zawarte w tekście odsyłacze są częścią programu afiliacyjnego Czytio
16 października 2024 roku Amazon zaprezentował nowe czytniki z rodziny Kindle. Większość z nich (poza podstawowym) należą do urządzeń 12. generacji tej marki. Jest już sporo recenzji i wrażeń od pierwszych użytkowników. Zapraszam więc do krótkiego podsumowania oferty Amazonu.
Kindle Paperwhite 6
Na początku kilka słów o oprogramowaniu, które w premierowych modelach jest bardzo podobne. Zarówno w porównaniu do poprzedników jak i między nowymi modelami. Kindle 11 (2024), Kindle Paperwhite 6 jak i Kindle Colorsoft wciąż mają wygląd menu oraz funkcje takie jak wcześniejsze Kindelki. Co warte podkreślenia, wszystkie działają płynnie i stabilnie. Jak na dzisiejsze czasy Kindelki mają dość ograniczone możliwości pod względem modyfikacji wyglądu tekstu. Tylko trzy ustawienia marginesów (duże, bardzo duże i ogromne), tylko trzy ustawienia odstępów między wierszami to trochę za mało. Na szczęście jest bardzo fajna opcja płynnej regulacji wielkości i pogrubiania czcionki. No i są ładne czcionki (Caecilia, Bookerly).
Wraz z premierą nowych modeli pojawiło się jednak kilka zauważalnych negatywnych zmian. Najgorszą jest to, że czytnik podłączony kablem USB-C widziany jest przez komputer nie jako zewnętrzny dysk, a urządzenie MTP. Utrudnia to korzystanie z nich pod MS Windows i wymusza to np. w komputerach z Mac OS stosowanie dodatkowego oprogramowania. Drugi negatyw to akurat brak zmiany, ponieważ wciąż brakuje w Kindelkach wsparcia dla języka polskiego. A mianowicie nie spolszczono menu, klawiatury ekranowej, nie ma polskiego słownika i dzielenia wyrazów według polskich reguł w najnowszym formacie e-booków dla Kindle - KFX. Oczywiście e-booki po polsku (MOBI) otwierają się wciąż bez problemów. No i po trzecie, mając zarejestrowany na koncie nowy model, nie można na niego pobrać pliku e-booka z księgarni Amazon. Brakuje dla nich opcji „Download & transfer via USB” na naszym amazonowym koncie. Nie będzie więc możliwości prostego usuwania w dotychczasowy sposób zabezpieczeń DRM dla e-booków kupionych w Amazonie. To znamienne, że w opisie tegorocznych czytników pojawił się nowy opis przy „Wymaganiach systemowych”. Brzmi on „Brak; w pełni bezprzewodowy i nie wymaga komputera do wgrania treści”.
Kindle 11 (2024)
Nowa wersja podstawowego czytnika Kindle (w sklepie opisany jako „Nowy Amazon Kindle”) niewiele różni się od poprzednika. Producent zaznacza oficjalnie, że to wciąż urządzenie jedenastej generacji, tak samo jak Kindle 11 z 2021 roku. Czy coś się więc zmieniło poza tym, że w Amazonie widnieje jako „Nowy Kindle (16 GB)”?
Kindle 11 (2024) matcha (źródło: mat. prasowe Amazon)
Według recenzentów tekst w nowym Kindelku jest lepiej nasycony, co może wskazywać na zastosowanie nowszej generacji ekranu E-Ink Carta. Daje to lepszy kontrast i czytelność tekstu. Druga zmiana dotyczy wbudowanego oświetlenia. Poprzednik miał 4 LED-y, a w nowej wersji zapowiedziano (nie wiedzieć po co) oświetlenie jaśniejsze o 25%. Może to sugerować więcej LED-ów, co powinno też skutkować równomiernym rozkładem światła nad ekranem. Trzecią zmianą jest obudowa, która teraz składa się częściowo także z plastiku z recyklingu. Kindle 11 (2024) dostępny jest z czarnymi lub zielonymi pleckami. Szybciej niż w poprzedniku powinno działać ładowanie baterii. Producent zapewnia, że naładuje się ona do pełna w dwie godziny przy użyciu prostej ładowarki o mocy 9 W.
Kindle 11 i Kindle 11 (2024) - porównanie parametrów
|
Kindle 11 (11. generacja) |
Kindle 11 (2024) (11. generacja) |
data premiery |
2022 |
2024 |
pamięć wewn. [GB] |
16 |
16 |
ekran (przekątna) |
6” (15,2 cm), E-Ink Carta |
6” (15,2 cm), E-Ink Carta |
rozdzielczość [ppi] |
300 (1430×1080) |
300 (1430×1080) |
wbudowane oświetlenie |
tak (4 LED-y) |
tak (?? LED-ów) |
regulowana temperatura barwowa |
nie |
nie |
wodoodporność |
nie |
nie |
przyciski zmiany stron |
nie |
nie |
łączność |
wi-fi, BT (audio) |
wi-fi (2,4 i 5,0 GHz), BT (audio) |
wymiary |
157,8×108,6×8 |
157,8×108,6×8 |
masa |
158 |
158 |
kolor obudowy |
czarny, granatowy |
|
dodatkowe cechy |
tryb odwrócony (nocny), USB-C |
tryb odwrócony (nocny), USB-C |
cena [EUR] |
113,69 |
|
cena [PLN] |
509,99 |
Ale najważniejsze, że cena zmieniła się bardzo nieznacznie od czasu premiery pierwszego Kindle 11 w 2022 roku. Podstawowy model Kindle 11 (2024) wyceniono na niemal 520 PLN (wersja z czarną lub zieloną obudową), co jest bardzo konkurencyjną ceną w porównaniu z podstawowymi czytnikami konkurencji, które może zwykle mają więcej funkcji, ale często ustępują albo ceną albo/i prędkością działania. Czytnik sprzedawany jest w polskim Amazonie bez dodatkowych kosztów za wysyłkę. Można go także zamówić z niemieckiego Amazonu w cenie 124,02 EUR (ok. 538 PLN).
Obecnie w ramach Black Friday Week (do 2 XII 2024 r.) Kindle 11 (2024) kosztuje w polskim Amazonie 449,99 PLN, a w niemieckim 105,42 EUR (ok. 458 PLN).
Kindle Paperwhite 6
Nowy Paperwhite to pod względem sprzętowym kolejny mały kroczek do przodu w porównaniu do poprzednika. Widoczną od razu różnicą jest większy ekran. Teraz ma on przekątną siedmiu cali (poprzednio 6,8”). Co najważniejsze, Kindle Paperwhite 6 ekran ma bardzo dobry – wyrazisty i kontrastowy, tudzież działa szybko i stabilnie.
Kindle Paperwhite 6
Oprogramowanie Kindle Paperwhite 6 nie zawiera żadnych nowych funkcji, nie zmieniło się także menu. Kindle Paperwhite 6 łączy się z komputerami jako urządzenie MTP, ale poprawnie współpracuje z aplikacją Legimi dla Windows. Nie można tego niestety powiedzieć o aplikacji Empik Go. Z nią (póki co?) nie współpracuje.
Kindle Paperwhite 5 i Kindle Paperwhite 6 – porównanie parametrów
|
Kindle Paperwhite 5 (11. generacja) |
Kindle Paperwhite 6 (12. generacja) |
data premiery |
2021 |
2024 |
pamięć wewn. [GB] |
8/16 |
16 |
ekran (przekątna) |
6,8” (17,3 cm) E-Ink Carta |
7” (17,7 cm) E-Ink Carta |
rozdzielczość [ppi] |
300 |
300 |
wbudowane oświetlenie |
tak (17 LED-ów) |
tak (?? LED-ów) |
regulowana temperatura barwowa |
tak |
tak |
wodoodporność |
tak |
tak |
przyciski zmiany stron |
nie |
nie |
łączność |
wi-fi, BT (audio) |
wi-fi (2,4 i 5,0 GHz), BT (audio) |
wymiary |
174,2 × 124,6 × 8,1 |
176,7 × 127,5 × 7,8 |
masa |
205 |
211 |
kolor obudowy |
czarny |
czarny |
dodatkowe cechy |
płaski front, TTS (tylko angielski), USB-C |
płaski front, TTS (tylko angielski), USB-C |
cena [EUR] |
155,03 (ok. 720 PLN) |
(ok. 806 PLN) |
cena [PLN] |
689,99 |
Według informacji na pudełku, producent zaleca korzystanie z prostej ładowarki o mocy 1,5-7,5 W. To o tyle dziwne, że na stronie produktu wspomniano, że pełne naładowanie baterii następuje po 2,5 h przy użyciu ładowarki dziewięciowatowej.
W ocenach pierwszych użytkowników pojawiają się informacje o problemach z nierównomiernością oświetlenia ekranu w tym czytniku. Dolna jego część bywa zażółcona. Ja osobiście nie mogę tego potwierdzić. Mój Kindle Paperwhite 6 został zakupiony zaraz po premierze w niemieckim Amazonie i dotarł do mnie prawie miesiąc temu. Od strony technicznej sprawności nie mam do niego żadnych zastrzeżeń.
Kindle Paperwhite 6 w niemieckim Amazonie kosztuje 186 EUR (plus koszty przesyłki 5,99 EUR). To drożej niż u nas, ale za to w niemieckim oddziale znacznie częściej zdarzają się przeceny, więc warto pamiętać o możliwości bezpośredniego zakupu w tym sklepie. Natomiast w polskim Amazonie został wyceniony na 799,99 PLN, a wysyłka jest bezpłatna.
Obecnie w ramach Black Friday Week (do 2 XII 2024 r.) Kindle Paperwhite 6 kosztuje w polskim Amazonie 689,99 PLN, a w niemieckim 158,13 EUR (ok. 686 PLN).
Kindle Paperwhite 6 Signature Edition
Wersja Signature Edition niewiele różni się od „zwykłego” Kindle Paperwhite 6. Mają te same komponenty, a w szczególności ekran. Pierwszą różnicę można zauważyć już z zewnątrz, ponieważ obudowa Signature Edition ma metaliczne plecki. Dostępne są trzy wersje kolorystyczne: czarna, malinowa i zielona. Z pleckami wiąże się możliwość bezprzewodowego ładowania przy użyciu ładowarki indukcyjnej. Kolejną różnicą jest wielkość pamięci wewnętrznej, która tu wynosi 32 GB. Czytnik ma także czujnik światła, więc powinien reagować zmianą natężenia oświetlenia ekranu w zależności od warunków oświetleniowych.
Kindle Paperwhite 6 Signature Edition także dostępny jest w polskim Amazonie w cenie 879,99 PLN. W niemieckim zaś kosztuje 206,71 EUR (ok. 896 PLN). Obecnie w ramach Black Friday Week (do 2 XII 2024 r.) Kindle Paperwhite 6 Signature Edition kosztuje w polskim Amazonie 769,99 PLN, a w niemieckim 180,87 EUR (ok. 785 PLN).
Kindle Colorsoft Signature Edition
Kindle Colorsoft Signature Edition to pierwszy czytnik tej marki z kolorowym ekranem. To w zasadzie Kindle Paperwhite 6, ale z kolorowym siedmiocalowym ekranem E-Ink Kaleido 3. Charakterystyczną cechą tego typu ekranów jest mniejszy kontrast w porównaniu do ekranów czarno-białych. Wyświetlają dość ograniczoną liczbę (4096) kolorów, których intensywność jest mniejsza w porównaniu do tego, co znamy z nowoczesnych wyświetlaczy stosowanych w smartfonach czy tabletach. Bezpośrednie zestawienie ekranu użytego w Kindle Colorsoft z innymi tego typu czytnikami konkurencji (np. Kobo Libra Colour, PocketBook InkPad Color 3) nie wykazuje jakiś diametralnych różnic, choć odwzorowanie poszczególnych kolorów może być dość różne. Ciekawostką jest, że Kindle Colorsoft Signature Edition zaliczony został do czytników pierwszej generacji.
Kindle Colorsoft (źródło: mat. prasowe Amazon)
Kindle Colorsoft swoją premierą wzbudził wiele oczekiwań, których (póki co) nie spełnił. Pierwsze egzemplarze trafiły w ręce użytkowników, co wywołało sporo kontrowersji z powodu kłopotów zarówno ze sprzętem jak i oprogramowaniem. Na stronie produktu w niemieckim oddziale Amazonu aż połowa ocen Kindle Colorsoft przyznanych przez klientów to jedna lub dwie gwiazdki. Największy problem dotyczy przebarwienia w oświetleniu ekranu. W dolnej jego części daje się zauważyć pasek o żółtym zabarwieniu. Zwrócili także na to uwagę pierwsi recenzenci urządzenia. Nie wszyscy to dostrzegli, nie wszyscy to mieli, ale Amazon i tak zdecydował się na wstrzymanie dostaw Kindle Colorsoft do momentu zdiagnozowania i rozwiązania problemu. Później na jednym z blogów pojawił się także głos o braku wyświetlania kolorów w plikach PDF wgranych przez kabel. To już brzmi kuriozalnie.
Sugeruję więc poczekać z zakupem tego modelu do momentu wypuszczenia poprawionej wersji. Czytnik można kupić w niemieckim Amazonie z dostawą do Polski. Dziś zamówiony czytnik Kindle Colorsoft może być wysłany za około dwa miesiące. Obecnie kosztuje 299,74 EUR (ok. 1230 PLN) plus koszty dostawy 5,99 EUR (ok. 26 PLN).
Kindle Scribe 2
Kindle Scribe 2 to pełnoprawny amazonowy czytnik z dużym i bardzo ładnym ekranem oraz dodatkowo z funkcją notatnika. Wraz z urządzeniem w zestawie znajduje się rysik (tylko wersja premium). Nowy Kindle Scribe 2 ma płaski ale lekko zmieniony front oraz narzędzia wspomagane przez SI. Dzięki czujnikowi oświetlenia będzie można automatycznie regulować poziom oświetlenia ekranu. Ekran pozostanie ten sam - o przekątnej 10,2”, regulowanej temperaturze barwowej oświetlenia i rozdzielczości 300 ppi - ale będzie otoczony białą ramką. Szerszy fragment frontu i tył będzie w dwóch wersjach kolorystycznych: zielonym (tylko z 64 GB pamięci) i czarnym (antracyt). W takim tez kolorze będzie rysik premium dołączany w zestawie. Dostępne będą wersje z 16 GB, 64 GB i 32 GB pamięci wewnętrznej.
Kindle Scribe 2 (źródło: mat. prasowe Amazon)
Co do oprogramowania, to nie jest jeszcze do końca jasny zakres wsparcia przez sztuczną inteligencję. Na pewno będzie to generowanie podsumowania odręcznych notatek. Nie wiadomo jakie języki będą wspierane poza angielskim i czy będzie wśród nich polski. Poza tym wprowadzona opcja „Active Canvas” ma umożliwić notowanie na wszystkich dokumentach. Choć nie wiadomo, czy będzie to dotyczyć wyłącznie przesłanych bezprzewodowo czy także tych, które zostaną wgrane przez kabel USB.
Na dostawy Kindle Scribe 2 będziemy musieli jeszcze poczekać. Można go już zamówić bezpośrednio do Polski z niemieckiego Amazonu, ale będzie wysyłany od 4 grudnia 2024 r.:
- z 16 GB pamięci wewnętrznej (czarna obudowa) kosztuje 434,10 EUR (ok. 1883 PLN);
- z 32 GB pamięci wewnętrznej (czarna obudowa) kosztuje 454,78 EUR (ok. 1973 PLN);
- z 64 GB pamięci wewnętrznej (czarna lub zielona obudowa) kosztuje 485,79 EUR (ok. 2110 PLN).
Zestawienie parametrów bieżącej oferty czytników rodziny Kindle
|
Kindle 11 (2024) (11. generacja) |
Kindle Paperwhite 6 Kindle Paperwhite 6 Signature Edition 12. generacja |
Kindle Colorsoft Signature Edition 12. generacja |
Kindle Scribe 2 12. generacja |
data premiery |
2024 |
2024 |
2024 |
2024 |
pamięć wewn. [GB] |
16 |
16/32 |
32 |
16/32/64 |
ekran (przekątna) |
6” (15,2 cm), E-Ink Carta |
7” (17,7 cm) E-Ink Carta |
7” (17,7 cm) E-Ink Kaleido 3 |
10,2” (25,8 cm) E-Ink Carta |
rozdzielczość [ppi] |
300 (1430×1080) |
300 (1680×1264) |
300 (treści czarno białe) 150 (treści kolorowe) |
300 |
wbudowane oświetlenie |
tak (?? LED-ów) |
tak (?? LED-ów) |
tak |
tak |
regulowana temperatura barwowa |
nie |
tak |
tak |
tak |
wodoodporność |
nie |
tak |
tak |
nie |
przyciski zmiany stron |
nie |
nie |
nie |
nie |
łączność |
wi-fi (2,4 i 5,0 GHz), BT (audio) |
wi-fi (2,4 i 5,0 GHz), BT (audio) |
wi-fi (2,4 i 5,0 GHz), BT (audio) |
wi-fi (2,4 i 5,0 GHz), BT (audio) |
wymiary |
157,8×108,6×8 |
176,7 × 127,5 × 7,8 |
176,7 × 127,5 × 7,8 |
230 × 196 × 5,7 |
masa |
158 |
211 |
219 |
433 |
kolor obudowy |
czarny, zielony (matcha) |
czarny/metaliczny czarny, malinowy i zielony (Signature Edition) |
metaliczny czarny |
czarny, zielony |
dodatkowe cechy |
tryb odwrócony (nocny), USB-C, ekran zagłębiony w ramce |
tryb odwrócony (nocny), płaski front, TTS (tylko angielski), USB-C, czujnik światła (Signature Edition), metaliczne plecki (Signature Edition), płaski front |
tryb odwrócony (nocny) tylko w tekście, płaski front, TTS (tylko angielski), USB-C, czujnik światła, metaliczne plecki, płaski front |
tryb odwrócony (nocny), płaski front, TTS (tylko angielski), USB-C, czujnik światła, płaski front, akcelerometr |
cena [EUR] |
(ok. 806 PLN) (ok. 897 PLN) |
(ok. 1230 PLN) |
(ok. 1883 PLN) (ok. 1973 PLN) (ok. 2110 PLN) |
|
cena [PLN] |
- |
- |
Odsyłacze do sklepu, zawarte w tekście, są częścią programu afiliacyjnego Amazon
W Amazonie ruszyła akcja związana z Black Friday Week (21 XI - 2 XII). W polskim oddziale przeceniono wszystkie dostępne modele czytników Kindle, choć nie każdą wersję. Za przesyłkę w granicach Polski nie trzeba dopłacać. Dziś zamówione urządzenia powinny dotrzeć na początku przyszłego tygodnia.
Kindle Paperwhite 6
Kindle Paperwhite 6 taniej o 110 PLN
Kindle Paperwhite 6 to najnowszy model bardzo popularniejszej serii czytników Kindle. Jego najważniejsze cechy to szybki i wyraźny siedmiocalowy ekran oraz szybkie działanie. ma 16 GB pamięci wewnętrznej. Kosztuje obecnie 689,99 PLN, a więc taniej o 110 PLN.
Kindle Paperwhite 6 Signature Edition
Kindle Paperwhite 6 Signature Edition taniej o 110 PLN
Kindle Paperwhite 6 Signature Edition różni się od „zwykłego” Paperwhite'a większą pamięcią, metalowymi pleckami obudowy oraz czujnikiem światła. Ten model przeceniono także o 110 PLN. Kosztuje obecnie w polskim Amazonie 769,99 PLN. Dostępna jest wersja z czarnymi, malinowymi i zielonymi pleckami.
Kindle 11 (2024)
Kindle 11 (2024) taniej o 70 PLN
Kindle 11 (2024) to podstawowy model z rodziny Kindle, w którym zastosowano kontrastowy sześciocalowy ekran. To także sprawnie działające urządzenie z 16 GB pamięci wewnętrznej. Zabrakło w nim regulacji temperatury barwowej oświetlenia, ale za to cena jest bardzo konkurencyjna. Szczególnie teraz, gdy kosztuje 449,99 PLN (taniej o 70 PLN). Przeceniono tylko wersję z czarną obudową. Zielony wciąż kosztuje 519,99 PLN.
Podsumowanie
Powyższe ceny powinny obowiązywać do 2 XII. To miłe, że najnowsze modele Kindelków zostały przecenione. Jeśli ktoś szuka dobrego czytnika na prezent dla kogoś lub dla siebie, to jest dobry moment na zakup.
Odsyłacze do sklepu, zawarte w tekście, są częścią programu afiliacyjnego Amazon
Na rynku zadebiutował czytnik Onyx Boox Palma 2. To niewielkie urządzenie w smartfonowym formacie. Pół roku temu recenzowałem pierwszą wersję tego modelu. Zainteresowanych korzystaniem z takiego urządzenia zachęcam do lektury wpisu „Recenzja: Onyx Boox Palma - czytnik w smartfonowym formacie”.
Onyx Boox Palma 2 (źródło: czytio.pl)
Wygląda na to, że tego typu czytnik spodobał się użytkownikom, bo producent zdecydował się na kolejną mutację. Podczas recenzji Palmy narzekałem, że wolałbym urządzenie tańsze, a trochę wolniejsze (procesor) czy z mniejsza pamięcią wewnętrzną. Tymczasem nowa Palma 2 ma według specyfikacji jeszcze szybszy (opisany jako „upgraded”) procesor. Unowocześniono także trochę parametry innych komponentów. W przypadku łączności BT jest to wersja 5.1 zamiast 5.0. Pomimo zmian jeszcze bardziej upodabniających Palmę 2 do smartfonów - dodania czujnika oświetlenia zewnętrznego, czytnika linii papilarnych, drugiego mikrofonu i drugiego głośnika, to wciąż jest czytnik e-booków.
Zestawienie parametrów Onyx Boox Palma i Onyx Boox Palma 2
|
Onyx Boox Palma |
Onyx Boox Palma 2 |
Ekran |
6,13” (15,1 cm) E-Ink Carta 1200 |
6,13” (15,1 cm) E-Ink Carta 1200 |
Rozdzielczość ekranu |
300 ppi (1648×824 piksele) |
300 ppi (1648×824 piksele) |
Kolor |
nie |
nie |
Wbudowane oświetlenie |
tak |
tak |
Regulacja temperatury barwowej oświetlenia |
tak |
tak |
Procesor |
ośmiordzeniowy (BSR) |
ośmiordzeniowy (BSR) |
Pamięć RAM [GB] |
6 |
6 |
Pamięć wewnętrzna [GB] |
128 |
128 |
Gniazdo karty pamięci |
tak |
tak |
Wodoodporność |
nie |
nie |
Fizyczne przyciski zmiany stron |
tak |
tak |
Łączność |
wi-fi (2,4GHz + 5GHz), BT (5.0) |
wi-fi (2,4GHz + 5GHz), BT (5.1) |
Bateria [mAh] |
3950 |
3950 |
Wymiary [mm] |
159×80×8 |
159×80×8 |
Masa [g] |
170 |
170 |
Uwagi |
Android OS 11, Google Play Store, aparat fotograficzny 16 MP, mikrofon, głośnik, USB C OTG, programowalny przycisk funkcyjny |
Android OS 13, Google Play Store, czytnik linii papilarnych, czujnik oświetlenia, aparat fotograficzny 16 MP, mikrofony, głośniki, USB C OTG, programowalny przycisk funkcyjny |
Kolor obudowy |
czarny, biały |
czarny, biały |
Premiera |
2023 |
2024 |
Cena [PLN] |
1209 |
1339 |
W sumie najważniejszą zmianą jest jednak uaktualnienie systemu operacyjnego. Obecne na rynku czytniki Onyx Boox nie otrzymują takiej aktualizacji. Zamiast tego producent wypuszcza następcę i on ma nowszą wersję. Tak jest i teraz. Onyx Boox Palma 2 ma Androida w wersji 13, zamiast (jak poprzednio) 11. Powinno to zapewnić znacznie dłuższą zgodność z aplikacjami ze sklepu Google Play. Prawdopodobnie zmianie ulegnie także wygląd menu czytnika.
Onyx Boox Palma 2 w ofercie polskiego dystrybutora marki (źródło: czytio.pl)
Jeśli ktoś jest zadowolonym posiadaczem Palmy, nie ma w tym momencie sensu aktualizacji do palmy 2. Jeśli ktoś szuka niewielkiego, szybkiego i bardzo mobilnego czytnika, to obydwa modele powinny się sprawdzić.
Onyx Boox Palma w ofercie polskiego dystrybutora marki (źródło: czytio.pl)
Czytnik Onyx Boox Palma 2 można już zamówić w przedsprzedaży w sklepie polskiego dystrybutora marki. Kosztuje obecnie 1339 PLN. Wciąż dostępna jest także pierwsza wersja Onyx Boox Palma wyceniona teraz na 1209 PLN. Pomimo upływu roku od premiery, to wciąż bardo szybkie i sprawnie pracujące urządzenie. Można też bardzo tanio, bo za 19 PLN, kupić etui w kolorze czarnym lub białym. Z racji identycznej obudowy, powinno pasować na obydwa modele Palmy.
Onyx Boox Palma
Posiadacze „Wielkiego słownika angielsko-polskiego” na czytniki Kindle zapewne otrzymali w październiku informację o jego nowej wersji. Przy tej okazji należą się słowa uznania dla ebookpoint.pl za takie powiadomienia. To chyba jedyna polska księgarnia, która daje znać, że jest dostępna nowa wersja zakupionego e-booka.
Wielki słownik angielsko-polski doczekał się aktualizacji (źródło: ebookpoint.pl)
Na stronie księgarni Ebookpoint podano informację, że w „obecnej wersji, z października 2024, poprawiono już ponad 11 tysięcy haseł w porównaniu do poprzedniej aktualizacji w styczniu 2022 roku”. Nie sprawdzałem bezpośrednio obszerności wpisów w nowym i starszym słowniku. Ale faktycznie, rozmiar pliku może wskazywać na ich rozbudowanie. Plik z poprzednią wersją miał objętość ok. 8,7 MB, zaś bieżący ma prawie 9,6 MB. Warto więc zaglądnąć do księgarni na swoje konto i ponownie pobrać publikację z półki (menu „Biblioteka” na stronie księgarni). Instalację (także w najnowszych czytnikach Kindle), najlepiej przeprowadzić przez kabel USB. Plik należy skopiować do katalogu documents/dictionaries w pamięci wewnętrznej czytnika. Jako, że jest on w wersji MOBI, oficjalnie nie prześlemy go przez usługę Send to Kindle. Powinien jednak dać się wysłać bezprzewodowo po podmianie typu rozszerzenia z *.mobi na *.jpg lub *.png (np. jako „wielki-slownik-angielsko-polski-zastepuje-slownik-wbudowany-w-kindle-dariusz-jemielniak-marcin-milkowski-red-ebookpoint.jpg”). [Aktualizacja 30 I 2025 r.]: metoda ze zmianą rozszerzenia już chyba nie działa.
W menu ustawień czytnika, zainstalowany samodzielnie słownik można wskazać jako domyślny
Przy okazji przypomnę, że na czytniki Kindle nie ma oficjalnego słownika firmowanego przez producenta. Dostępny jest jednak bardzo przyzwoity bezpłatny słownik BuMato. Pisałem o nim przy okazji krótkiego porównania z „Wielkim słownikiem angielsko-polskim”. Wciąż uważam, że warto mieć w czytniku zarówno jeden jak i drugi. Więcej na ten temat można znaleźć we wpisie „Wielki słownik angielsko-polski na czytniki Kindle”).
Przy pobieraniu z półki pliku zakupionego słownika, należy wskazać format MOBI (źródło: ebookpoint.pl)
„Wielki słownik angielsko-polski” można kupić w księgarni Ebookpoint w niewygórowanej cenie 19,01 PLN (dostępny jest tutaj).
Odsyłacze do sklepu, zawarte w tekście, są częścią programu afiliacyjnego Ebookpoint
Pod koniec września w ofercie Empiku pojawiła się nowa wersja firmowego czytnika Empik GoBook 3.0. Podobnie, jak Empik GoBook 2.0, także ten model jest kolejną wersją PocketBooka Verse. Oczywiście zainstalowana domyślnie w czytniku aplikacja obsługuje przeglądanie, wyszukiwanie i wypożyczanie e-booków znajdujących się w katalogu Empik Go.
Empik GoBook 3.0 (po lewej) to nowy kolor obudowy w porównaniu do GoBooka 2.0 (po prawej) (źródło: empik.com)
Nowy Empik GoBook 3.0 od poprzednika i PocketBooka Verse różni się tylko kolorem obudowy. Tym razem jest to „lilac”, który bym określił dla siebie jako jasny fiolet. Ale żaden ze mnie specjalista od kolorów. W pudełku GoBooka 2.0 znajdował się kod dający bezpłatny dostęp na miesiąc do wypożyczalni Empik Go. W materiałach reklamowych nowego czytnika widzę informację o „naklejkach niespodziankach w opakowaniu”. Poza tym sprzętowo bez zmian:
- dotykowy czarno-biały ekran E-Ink o przekątnej sześciu cali (15,2 cm) i rozdzielczości 212 ppi z wbudowanym oświetleniem o regulowanej temperaturze barwowej;
- ok. 6,8 GB pamięci wewnętrznej (8 GB pomniejszone o pliki systemu operacyjnego);
- gniazdo kart pamięci microSD;
- procesor 1 GHz (dwurdzeniowy);
- USB C;
- wi-fi 2,4 GHz;
- 182 g;
- 156×108×7,6 mm.
Obecnie dostępne jest oprogramowanie wewnętrzne w wersji 6.8.4081, gdzie aplikacja Empik Go umożliwia nie tylko pobranie wypożyczonych tytułów na czytnik, ale też przegląd katalogu wypożyczalni. Gdy testowałem GoBooka w wersji 2.0, obok Empik Go, byłem w stanie korzystać także z wypożyczalni Legimi. Więcej na ten temat można znaleźć we wpisie „Recenzja: Empik GoBook 2.0 - firmowy czytnik wypożyczalni Empik Go”. Trzeba wtedy było zgłosić numer seryjny czytnika do bazy danych producenta i w menu pojawiała się ikonka aplikacji jednej i drugiej wypożyczalni. Nie wiem, czy tak samo będzie z GoBookiem w wersji 3.0. Domyślnie działa na nim tylko Empik Go. Oczywiście GoBook 3.0 odczytuje bez problemu książki zakupione w polskich księgarniach, najlepiej w formacie EPUB.
Czytniki Empik GoBook w cenie 529 PLN dostępne powinny być także w większych sklepach stacjonarnych sieci (Kraków, listopad 2024 r.)
Przed zakupem warto wiedzieć, ze wciąż problemem pozostaje dostęp do komiksów. Pomimo, ze czytnik jest firmowany przez wypożyczalnię, nie przeczytamy na nim większości komiksów, które znajdują się w katalogu. Są w aplikacji mobilnej (telefony, tablety) ale nie w czytniku.
Obecnie zarówno Empik GoBook 2.0 jak i 3.0 kosztują w sklepie firmowym empik.com tyle samo – 529 PLN. Powinny być też dostępne w większych sklepach stacjonarnych sieci w tej samej cenie. I to jest niezaprzeczalny atut tego czytnika, bo mało jest obecnie sklepów gdzie można w ciągu paru minut wejść, kupić czytnik i wyjść z fajnym urządzeniem gotowym do czytania e-booków.
Ostatnie zawirowania wokół funkcjonowania wypożyczalni Legimi skierują zapewne część zainteresowanych osób ku konkurencji. A w Empik Go pojawiły się niedawno nowe cenniki.
Bieżący cennik abonamentów Empik Go (źródło: empik.com)
Poprzednia zmiana miała miejsce pod koniec maja. W poprzednim cenniku były trzy plany miesięczne: Go Max (bez limitu na dwóch urządzeniach plus czytnik Kindle za 49,99 PLN), Go Standard (trzy tytuły na dwóch urządzeniach plus czytnik Kindle za 24,99 PLN) oraz Go Single (14,99 PLN na jednym urządzeniu). Obecna taryfa także zawiera trzy miesięczne (30 dni) abonamenty: Go Max, Go Smart i Go Standard. Pierwszy z nich pozostał bez zmian. Wciąż za 49,99 PLN wykupujemy nielimitowany dostęp (e-booki i audiobooki) na dwóch urządzeniach oraz dodatkowo na czytniku Kindle. Nowością jest Go Smart, w którym za 39,99 PLN nielimitowany dostęp jest oferowany na jednym urządzeniu (oraz dodatkowo czytnik Kindle). W obydwu przypadkach liczba tytułów pobranych na czytnik Kindle nie może przekroczyć dziesięciu. Najtańszą opcją jest teraz Go Standard w cenie 24,99 PLN, gdzie możemy przeczytać/przesłuchać do trzech tytułów na dwóch urządzeniach (oraz dodatkowo czytnik Kindle).
Bieżąca oferta zdecydowanie bliższa jest idei pełniejszego dostępu do zasobów wypożyczalni. Jako jeden z największych atutów takiej usługi czytelnicy zwykle podają brak ograniczeń w sięganiu po nowe, nieznane tytuły i autorów. Zamiast kupowania, testowanie nowości. Spodoba się – czytamy/słuchamy dalej. Nie pasuje – sięgamy po coś innego bez konieczności kupowania i liczenia limitu. Właśnie do tego typu użytkowników skierowana jest zapewne taryfa Go Smart, która obecnie przez pierwsze trzy miesiące przeceniona jest na 19,99 PLN.
Nowością są także pakiety na określony czas oraz na liczbę wypożyczonych tytułów. Można teraz wykupić dłuższy dostęp płacąc jednorazowo za 90, 180 i 360 dni (Go Max oraz Go Standard). Są też do wyboru pakiety na 3, 6 lub 12 tytułów.
Katalog polskojęzycznych e-booków liczy ok. 10 tys. pozycji, ale niektóre są zdublowane (tutaj np. "Jak zrozumieć psa?", więc to zapewne przeszacowana liczba
Według informacji podanej na stronie Empik Go, w wypożyczalni jest obecnie ponad 200 tys. audiobooków, e-booków, podcastów i komiksów. Mnie akurat interesują przede wszystkim e-booki w języku polskim. Po otwarciu katalogu z polskojęzycznymi e-bookami, wyświetla się 417 stron po 24 tytuły. Daje to około 10 tys. tytułów. Choć liczba ta może być nieco zawyżona. Po pierwsze niektóre publikacje pojawiają się w katalogu dwa razy. A po drugie - nie są jednak dostępne do wypożyczenia. Na przykład trafiłem na książki Marty Kisiel (Toń, Echo), które pokazane w katalogu Empik Go, ale nie ma ich w aplikacji ani nie są pokazane jako dostępne do wypożyczenia na stronie Empiku. Są to nowe tytuły, więc stąd może (chwilowa?) rozbieżność. Zawartość katalogu wypożyczalni można sprawdzić na stronie https://www.empik.com/go/katalog?view=listing.
Niektóre pozycje (np. "Toń" Marty Kisiel) są w katalogu wypożyczalni Empik Go, ale nie znajdziemy ich w aplikacji mobilnej, więc wypożyczyć się jednak nie da
Gdyby ktoś chciał przetestować Empik Go bezpłatnie przez 30 dni, można jeszcze (do 15 XI 2024 r.) skorzystać z kodu, który był rozdawany na Targach Książki w Krakowie.
Kod na 30 dni dostępu do Empik Go
Gdy testowałem ostatnio dziesięciocalowy tablet PocketBook InkPad Eo, złapałem się na tym, że do czytania w podróży chciałem jednak zabrać jakiś mniejszy czytnik. Koniec końców i tak wziąłem Eo, by w pociągu kontynuować pisanie recenzji. Ale dało mi to do myślenia. Więc przy okazji testowania sześciocalowego czytnika PocketBook Verse Pro Color postanowiłem przyglądnąć mu się głównie pod kątem korzystania w drodze. Jak się sprawdził na krótkich i długich dystansach? Zapraszam do lektury wyników testu.
PocketBook Verse Pro Color w podróży
Czytnik w podróży
Czy to korzystając z czytnika w czasie codziennych dojazdów miejskim autobusem lub pociągiem, czy też pakując czytnik do podręcznego bagażu kabinowego w samolocie – koniec końców liczy się głównie poręczność i niewielka masa. Wychodzę z domu i idę na przystanek… cóż dziesięć minut do przyjazdu autobusu to z jednej strony niewiele, ale z drugiej czy przez ten czas mam się gapić w przejeżdżające pojazdy i ludzi czekających razem ze mną? W takich momentach liczy się możliwość szybkiego włączenia czytnika i czytelność ekranu w świetle dziennym.
Czytanie w pełnym słońcu to nie zawsze jest najlepszy pomysł, ale ekran PocketBooka będzie w takich warunkach na pewno czytelny
PocketBook Verse Pro Color nie zawodzi w tym względzie. Wybudza się z uśpienia błyskawicznie po otwarciu okładki i startuje (można to zdefiniować w ustawieniach) na ostatnio czytanej stronie. A czytanie w świetle słonecznym to przyjemność, bo im lepsze światło, tym wyraźniejszy obraz. Czytnika generalnie nie wyłączam, tylko pozostawiam w trybie uśpienia. Umożliwia to firmowa okładka, której klapka wyposażona w magnes usypia (przy jej zamknięciu) i wybudza (przy jej otwarciu) czytnik. Sprawdza się w praktyce. Uruchamianie wyłączonego czytnika za każdym razem nie wchodzi w grę, ponieważ od momentu wciśnięcia włącznika do wyświetlenia zawartości ekranu startowego mija około 11 sekund. Lepiej więc go usypiać. Samoczynne wyłączenie mam natomiast ustawione po 24 godzinach nieużywania (Ustawiania/Oszczędzanie akumulatora/Wyłącz urządzenie po).
Gdy latarnie uliczne bardziej rozświetlają wnętrze miejskiego autobusu niż zamontowane w nim lampy, dobrze mieć w czytniku własne źródło światła
Kolorowy ekran czytnika nie jest tak kontrastowy jak czarno-biały. Jako, że PocketBook Verse Pro Color wyposażony jest w barwny (4096 kolorów) ekran E-Ink Kaleido 3, to szczególnie przy słabych warunkach oświetleniowych zdecydowanie wymagane jest włączenie oświetlenia. A co dopiero przy podróżowaniu krakowskimi autobusami miejskimi po zmroku. Nie wiem, jak w innych miastach, ale kierowcy autobusów w Krakowie wyłączają oświetlenie wewnątrz całej przedniej części pojazdu (do przegubu). Zwykle tę część pojazdu oświetlana jest jedną lampą z przynajmniej kilku tam zamontowanych. Tak akurat, żeby ludzie nawzajem na siebie nie wpadali po ciemku i widzieli gdzie są kasowniki. Ale papierowej książki czy gazety w takich warunkach absolutnie czytać się nie da. Nikomu chyba to nie przeszkadza, bo obserwuję, jak ludzie jadą po ciemku, ewentualnie świecąc sobie ekranami telefonów. Jeśli więc ktoś chce poczytać na czytniku w autobusie, to także konieczne jest korzystanie z wbudowanego oświetlenia.
Wybierając czytnik z kolorowym ekranem (PocketBook Verse Pro Color po lewej), trzeba mieć świadomość, że ma on mniejszy kontrast w porównaniu z ekranem czarno-białym (PocketBook Verse po prawej)
W ciągu dnia w pomieszczeniach zwykle korzystam z oświetlenia ustawionego na poziomie 40-50%. W ciemnym autobusie miejskim może być to 20-40%. Warto zauważyć, że to mniej niż w przypadku testowanego ostatnio na blogu czytnika PocketBook Era Color. A to dlatego, że w Verse Pro Color ekran jest zagłębiony w obudowie i nie ma nad nim (jak w Erze Color) dodatkowej warstwy zabezpieczającej. Jest mniej chroniony, ale też jaśniejszy i z trochę lepszym kontrastem. Na szczęście wbudowane oświetlenie ma możliwość regulacji także temperatury barwowej, dzięki czemu można je lepiej dopasować do własnych upodobań. Pod dolną ramką okalającą ekran da się (patrząc pod kątem) dostrzec dziesięć żółtych LED-ów i jedenaście białych. Światło rozprowadzane jest równomiernie i nie mam co do tego zastrzeżeń.
Podczas lektury w pojeździe znakomicie sprawdzają się fizyczne przyciski zmiany stron
W recenzowanym PocketBooku ekran ma przekątną sześciu cali (15,24 cm). To podstawowy rozmiar stosowany w czytnikach. Na większym ekranie zwykle czyta się wygodniej, ale w podróży sześć cali to akurat całkiem poręczna wielkość. Łatwiej też znaleźć kieszeń, w której właśnie tej wielkości czytnik się zmieści. Nie jest to takie oczywiste w przypadku większych urządzeń.
Plecki czytnika wykonane są z żebrowanego plastiku, co powinno ułatwić pewne trzymanie czytnika w spoconych dłoniach nawet bez okładki
Jeśli w autobusie czy tramwaju nie ma miejsca do siedzenia, to ważący 182 gramy czytnik dość łatwo utrzymać w jednej ręce (w czasie jazdy należy trzymać się poręczy i uchwytów... więc druga ręka jest raczej zajęta). Położony wraz z firmową okładką na wadze kuchennej, waży 265 g. Obudowa jest taka sama jak w poprzednio wypuszczonych czytnikach serii Verse, więc i okładki zaprojektowane dla Verse i Verse Pro będą na niego pasowały. Ja polecam firmową okładkę typu shell. Taką, jak widać na zdjęciach. Są już w sprzedaży dostępne także okładki od zewnętrznych producentów, ale jakoś mnie one nie zachwyciły ani pod względem wyglądu ani ceny.
Czasem nawet krótka podróż (na odległość) może się ciągnąć całkiem długo (w czasie), więc poręczny czytnik bywa przydatny w każdej chwili
Czytanie (także w zatłoczonym pojeździe) mogą ponadto znakomicie ułatwić fizyczne przyciski zmiany stron. W Verse Pro Color nie trzeba odrywać palców od obudowy, aby dotknąć ekranu i zmienić stronę. Wystarczy trzymać choćby kciuk na odpowiednim klawiszu i spokojnie naciskać raz za razem w razie potrzeby.
Wypukłość przycisków zmiany stron pozwala je wyczuć pod palcami nawet bez patrzenia
Ekran czytnika jest oczywiście dotykowy i ma przynajmniej jedną niezłą funkcjonalność. Znakomicie sprawdza się gest przesunięcia palcem po ekranie (na przykład z dołu do góry), dzięki czemu można szybko przeskoczyć do kolejnego czy poprzedniego rozdziału. W przypadku prasy, oznacza to przejście do kolejnego artykułu, bez potrzeby otwierania spisu treści. Gest i reakcję na niego wybieramy w menu ustawień: „Ustawienia osobiste/Gesty w trybie czytania”. Bardzo usprawnia to czytanie. Jakiś artykuł mnie nie interesuje? Jedno maźnięcie palcem po ekranie i już jestem w następnym.
Przeczytaną gazetę od razu usuwam z czytnika chyba, że jest w niej jakiś artykuł, do którego chcę wrócić. Zazwyczaj kasuję plik z poziomu okna startowego. Przytrzymuję palcem okładkę dokumentu i z wyskakującego menu wybieram opcję „Usuń książkę”. Niestety mój czytnik ma z tym kłopoty i nie zawsze to menu włącza się sprawnie. Bywa, że muszę zrestartować urządzenie i dopiero wtedy wszystko wraca do normy.
Na pewno nie raz sobie coś w bagażu wylaliśmy. A to niedokręcony termos, a to cieknąca butelka z szamponem. Różnie bywa. PocketBook Verse Pro Color jest wodoodporny, więc na tego typu przypadki powinien być przygotowany. Co prawda gorąca herbata czy gęsty szampon nie są uwzględnione w normie IPX8, ale na pewno takie zabezpieczenie jest lepsze niż żadne.
Podróże długie i dalekie
W czasie dalekich podróży preferuję dłuższe teksty i ewentualnie przewodniki lub inne publikacje o odwiedzanym miejscu. W takim przypadku ładuję wcześniej do pamięci potrzebne mi publikacje. Książki można wgrywać do czytnika przy pomocy kabla USB C, bezprzewodowo dzięki Send-to-PocketBook oraz synchronizując z Dropboksem. Nawet jeśli kupimy coś nowego z polskiej księgarni (np. Publio, Ebookpoint) będąc za granicą, można sobie zdefiniować wysyłkę od razu na czytnik. Pozostaje kwestia podłączenia czytnika do wi-fi. Z tym może być kłopot, jeśli np. dana sieć hotelowa ma skomplikowaną procedurę weryfikacji połączenia poprzez własną stronę WWW. Ale dwuzakresowe wi-fi (2,4 i 5 GHz) zwykle radzi sobie z publicznymi hotspotami.
Mobilny internet czy wi-fi nie zawsze są dostępne, wiec dobrze jest mieć przewodniki zapisane w pamięci urządzenia
Kolorowy ekran okazuje się całkiem przydatny w przypadku przewodników, gdzie na przykład kolorami oznaczone są w tekście akapity czy różne typy turystycznych atrakcji. Rozdzielczość barwnych treści w przypadku ekranu E-Ink Kaleido 3 (150 ppi) jest średnia. Oglądanie ilustracji pokazujących na przykład najważniejsze atrakcje regionu ma jednak zwykle więcej sensu w kolorze. Z czytelnością map bywa za to różnie. Ogólnie łatwiej coś wyróżnić w kolorze w porównaniu z ekranami czarno-białymi. Kłopot mogą stanowić kolorowe napisy na kolorowym tle. Często są słabo widoczne lub wręcz nieczytelne. Sam (czarny) tekst jest na tego typu ekranie wyświetlany z najwyższą dostępną rozdzielczością 300 ppi. Więc czy przewodnik jest w formacie pliku EPUB czy PDF, powinien być czytelny.
Przewodniki w wersji elektronicznej sprawdzają się w podróży
W przypadku plików w formacie PDF, można skorzystać z kilku narzędzi ułatwiających czytanie. Bywa to być konieczne z tego powodu, że formatowanie takich dokumentów jest sztywne i często ustawione na rozmiar karki większy niż ekran czytnika. Pomaga w takim przypadku obrócenie tekstu do trybu poziomego i obcięcie marginesów. Dzięki temu tekst jest większy i zwykle bywa wtedy czytelny. Ustawienie tego chwilę trwa, szczególnie w przypadku dokumentów zawierających dużo zdjęć. Ale sama zmiana stron i lektura jest już płynna.
Jeśli (szczególnie w zaciemnionym miejscu wolimy czytać w tzw. trybie odwróconym to PocketBook Verse Pro Color daje taką możliwość
Obecnie w samolotach nie słyszę już uwag załogi na temat zakazu korzystania z czytnika (czy innych urządzeń elektronicznych) i nie muszę już pokazywać, że czytnik jest przełączony w tryb samolotowy. Ale warto pamiętać, że w górnym menu na ekranie startowym czytnika jest ikonka z samolotem aktywująca wspomniany tryb.
W czasie pisania tej recenzji czytnik wziąłem między innymi na dwutygodniowy wyjazd. W tym czasie sporo czytałem w samolocie, ale na miejscu tyle się działo, że codzienną lekturę stanowiły głównie przewodniki i codzienne gazety. Nie musiałem ładować w tym czasie baterii ani razu (naładowałem przed wyjazdem). Mimo wszystko przed lotem powrotnym jednak podłączyłem go na chwilę do ładowarki. Nigdy nie wiadomo jak będzie z punktualnością lotów i przesiadkami. Choć pocieszające jest to, że w samolotach latających na trasach długodystansowych są dostępne gniazda USB, z których można podładować baterię.
Podczas podróży często słucham także audiobooków. PocketBok Verse Pro Color ma do ich odtwarzania specjalną aplikację i przy 16 GB pamięci (ok. 13,7 dostępne na pliki użytkownika) ma tez takie możliwości. Jednak w tym przypadku nie wziąłem ze sobą specjalnej przejściówki (USB C-minijack), a nie mam słuchawek BT, więc w praktyce tej opcji nie przetestowałem. Wciąż więc słucham książek audio na smartfonie, w którym jest gniazdo minijack. Zaś podczas testów w warunkach domowych czytnik łączył się z bezprzewodowym głośnikiem bez problemów.
Codzienne podróże na krótkie dystanse
W czasie krótkich podróży preferuję krótsze teksty. Znakomicie więc sprawdza się prenumerata prasy codziennej i lektura artykułów pobranych wcześniej ze stron WWW, których nie miałem czasu (i ochoty) czytać na komputerze. PocketBook Verse Pro Color oferuje (podobnie jak inne PocketBooki) usługę Send-to-PocketBook. Umożliwia ona bezprzewodową wysyłkę dokumentów wprost do czytnika. Mam tak skonfigurowaną prenumeratę „Gazety” w księgarni Publio. A mianowicie w „Ustawieniach konta” w sekcji „Przesyłanie plików” ustawiłem wysyłkę prasy w formacie EPUB na adres Verse Pro Color. Dzięki temu, co rano nowy numer ląduje na czytniku. Często nie dzieje się to automatycznie, gdy tylko usypiam czytnik i go nie wyłączam. Wtedy aktywuję synchronizację ręcznie (ikona w górnym opuszczanym menu na ekranie startowym) i wymuszam pobranie czekających w chmurze plików. Najwyraźniej wi-fi jest odłączane w celu oszczędzania energii i proces synchronizacji nie aktywuje połączenia zawsze, gdy tego potrzebuję. Jeśli czytnik jest wyłączany i na przykład rano włączany, wtedy samoczynnie pobiera wysłane do niego pliki.
Podczas podróży na krótki dystansach (np. metrem) preferuję krótsze teksty, na przykład prasę codzienną i artykuły ze stron WWW
Podobnie jest z tekstami ze stron WWW. Wykorzystuję do tego usługę Push to Kindle. Pisałem o niej w poradniku „Poradnik: Push to Kindle i Push to PocketBook – WYSYŁKA WWW wprost na czytnik”. Push to Kindle oferuje także opcję wysyłki na czytniki PocketBook. Wystarczy zainstalować wtyczkę do przeglądarki internetowej i w ustawieniach podać adres posiadanego czytnika (w domenie @pbsync.com). Podobnie można wysłać również tekst ze strony WWW za pomocą smartfona.
PocketBook Verse Pro Color - gdzie kupić?
Czytnik zdecydowanie lepiej kupić przed podróżą. Tym bardziej dlatego, że zakupiony w Polsce będzie miał od razu wgraną aplikację Legimi i Empik Go. A nawet jeśli kupimy urządzenie za granicą, zawsze można napisać do wsparcia (Legimi lub PocketBooka) i po dodaniu numeru seryjnego naszego urządzenia do bazy, pojawią się wspomniane aplikacje. I jeśli czytnik mamy kupiony za granicą, i tak można ustawić język polski w menu oraz ekranowej klawiaturze. Z przeszukiwaniem tekstu uwzględniającym polskie znaki czy notatkami po polsku nie powinno być więc problemu.
PocketBook Verse Pro Color w sklepie polskiego dystrybutora (źródło: czytio.pl)
PocketBook Verse Pro Color znakomicie nadaje się do korzystania ze wspomnianych wypożyczalni, które działają także za granicami Polski. E-booki pochodzące z Legimi i Empik Go widoczne są w czytnikowej biblioteczce oraz otwierane są przez czytnikową aplikację. Dzięki temu można je traktować jak każdą inną książkę, a więc korzystać z własnych czcionek, słowników, dzielenia wyrazów i wykonywania notatek.
PocketBook Verse Pro Color w polskim Amazonie (źródło: amazon.pl)
Czytnik dostępny jest m.in. w firmowym sklepie polskiego dystrybutora marki PocketBook. Kosztuje tam obecnie 719 PLN. Urządzenie dostępne jest także w innych internetowych sklepach. W polskim Amazonie na przykład zostało obecnie wycenione na 757 PLN. Przed ewentualnym zakupem warto porównać ceny, ponieważ zmieniają się one dynamicznie.
PocketBook Verse Pro Color w firmowej okładce
Okładki firmowe także dostępne są w firmowym sklepie dystrybutora czytników PocketBook jak i w polskim Amazonie. Obecnie dostępne są u nas cztery kolorystyczne wersje okładki shell w cenie 99 PLN (niebieska, czarna, czerwona i pomarańczowa). Sam korzystam z podobnej ale z pokryciem materiałowym i deseniem w kwiatki. Niestety nie jest ona u nas obecnie dostępna. W Amazonie ceny firmowych okładek są obecnie zróżnicowane: 79,95 PLN za czerwoną, a 87,40 PLN za niebieską.
Można także kupić okładki na Aliekspressie, ale tym razem nie zachęcił mnie ani ich wygląd ani cena. Są m.in. okładki z syntetycznej skóry w cenie od 5,62 USD (ok. 22,50 PLN), ze zintegrowaną podstawką w cenie od 16,06 USD (ok. 64,30 PLN) i bardziej podobne do firmowych shell w cenie od 14,48 USD (ok. 58 PLN).
Okładki przeznaczone dla modeli serii Verse (na zdjęciu w silikonowym etui), pasują także na Verse Pro Color
Na ten model PocketBooka dostępne jest także silikonowe etui, które testowałem ale ostatecznie z niego nie korzystam. Moim zdaniem przydatne jest głównie w domu, natomiast w podróży sprawdzi się średnio ze względu na brak ochrony ekranu. Więcej na jego temat można znaleźć we wpisie: „Silikonowe etui na czytnik PocketBook Verse, PocktBook Verse Pro, PocketBook Verse Pro Color oraz Empik GoBook 2.0”. Obecnie w zależności od koloru kosztuje od 4,26 USD (ok. 17,05 PLN).
Podsumowanie
Wbrew pozorom, czytnik z kolorowym ekranem lepiej sprawdził mi się w podróży niż w domu. Oczywistą zaletą są kolorowe ilustracje w publikacjach typu przewodniki i prasa. Ale konieczność korzystania z wbudowanego oświetlenia nie przeszkadzała mi tak bardzo jak w przypadku czytnika z czarno-białym ekranem. W pociągu, autobusie czy samolocie i tak często jest kiepsko z oświetleniem, więc ekran czytnika (czy to czarno-biały, czy kolorowy) i tak trzeba sobie doświetlić.
PocketBook Verse Pro Color
Porada konsumencka na dziś brzmi – jeśli szukasz niedużego poręcznego czytnika do czytania głównie w podróży, gdzie kolorowe ilustracje w przewodnikach i prasie będą miłą wartością dodaną – zestaw PocketBook Verse Pro Color z okładką (na przykład firmową) powinien spełnić swoje zadanie.
Plusy
- niewielka wzmocniona obudowa;
- dość lekki i poręczny;
- fizyczne przyciski zmiany stron;
- kolorowy ekran;
- regulacja temperatury barwowej wbudowanego oświetlenia;
- gniazdo USB C;
- wodoodporność;
- przeglądanie oferty wypożyczalni Empik Go i wypożyczanie książek w aplikacji na czytniku;
- wyświetlanie treści książek wypożyczonych z Empik Go i Legimi przez aplikację wewnętrzną czytnika (posiada dzielenie wyrazów, dostęp do słowników, wyszukiwanie w tekście z polskimi znakami);
- dzielenie wyrazów w e-bookach według polskich reguł (MOBI, EPUB);
- polskie menu, instrukcja obsługi oraz klawiatura ekranowa (z polskimi znakami) w czytniku;
- mnogość czytanych formatów plików;
- duże możliwości dopasowania (np. wgrania własnych czcionek i słowników, ustawienia wygaszacza, zdefiniowania funkcji przypisanych do klawiszy);
- bezprzewodowa wysyłka książek do czytnika (także zakupów z polskich księgarni);
- stabilność działania;
- znakomite zarządzenie tytułami w czytnikowej biblioteczce;
- sporo narzędzi do przystosowania plików PDF;
- możliwość zainstalowania m.in. KOReadera, który ma opcję korzystania z Tłumacza Google.
Minusy
- mniejszy kontrast niż w czytniku z czarno-białym ekranem;
- sporadyczne kłopoty z wywołaniem wyskakującego menu na ekranie startowym;
- niezbyt szybkie działanie;
- wolne przetwarzanie plików PDF składających się ze zdjęć;
- brak sekcji z listą ostatnio dodanych tytułów w czytnikowej aplikacji Empik Go;
- brak niektórych tytułów z działu komiksów wypożyczalni Empik Go (jest 7 z ok. 120 obecnych w ofercie);
- dodawanie e-booków do wypożyczenia w Legimi poza czytnikiem - tylko przez stronę WWW lub aplikację mobilną;
- brak możliwości wymuszenia wyrównywania tekstu e-booka do lewego i prawego marginesu (justowania);
- brak domyślnie zainstalowanych ładnych czcionek.
Parametry techniczne PocketBook Verse Pro Color (PB 634k3) wg producenta:
Ekran: przekątna 15,2 cm (6 cali) ekran E-Ink Kaleido 3 dotykowy z wbudowanym oświetleniem o regulowanej temperaturze barwowej i rozdzielczością 1072×1448 pikseli (treści czarno-białe), 300 ppi oraz 536×724 piksele (treści kolorowe) 150 ppi, 16 odcieni szarości, 4096 kolorów, wbudowane oświetlenie z regulowaną temperaturą barwową;
Waga: 182 g;
Rozmiary: 156×108×7,6 mm;
Pamięć: ok. 13,7 GB wewnętrznej (16 GB pomniejszone o pliki systemu operacyjnego);
Wodoodporność: IPX8;
Czcionki: 15 krojów łacińskich czcionek (możliwość dodawania własnych);
Obsługiwane formaty tekstowe: EPUB DRM, EPUB, PDF DRM, PDF, FB2, FB2.ZIP, TXT, DJVU, HTML, DOC, DOCX, RTF, CHM, TCR, PRC (MOBI);
Obsługiwane formaty graficzne: JPEG, BMP, PNG, TIFF;
Obsługiwane formaty audio (BT, przejściówka USB-C-minijack): M4A, M4B, MP3, MP3.zip, OGG, OGG.zip;
Łączność: Wi-Fi (2,4 GHz, 5 GHz), BT;
USB: USB-C;
Procesor: 1,8 GHz (czterordzeniowy);
Pamięć RAM: 1 GB;
System: linux.
Główne funkcje: Dropbox, Send-to-PocketBook, czytnik kanałów RSS, kalkulator, zegar, kalendarz, słowniki, gry: szachy, pasjans, Sudoku, Scribble, przeglądarka zdjęć, Empik Go, Legimi.
Oficjalna strona PocketBook Verse Pro Color: https://pocketbook.pl/pl-pl/catalog/color-pl/pocketbook-verse-pro-color-pl
Odsyłacze do sklepu, zawarte w tekście, są częścią programu afiliacyjnego Amazon i Czytio
Pomimo, ze czytniki Rakuten Kobo są oficjalnie spolszczone tudzież dostępne na polskim rynku, producent nie zdecydował się na dodanie jakiegokolwiek słownika uwzględniającego nasz język. Ale na szczęście można liczyć na wsparcie społeczności. Jeden z użytkowników (karl42) forum mobileread.com opublikował nowe wersje słowników opartych o wolny słownik Wiktionary. Skompilowane świeżo pliki dostępne są w formacie Stardict (którym czyta wiele różnych aplikacji) oraz akceptowanym przez czytniki Kobo.
Kobo Libra Colour - wikisłownik angielsko-polski w działaniu (i w kolorach)
W przypadku tłumaczenia z języka obcego na polski do niedawna można było pobrać z tego źródła osiem słowników. Teraz mamy dostępne następujące opcje: kataloński (ca), niemiecki (de), grecki (el), angielski (en), hiszpański (es), fiński (fi), francuski (fr), włoski (it), japoński (ja), kurdyjski (ku), holenderski (nl), norweski (no), portugalski (pt), rosyjski (ru), szwedzki (sv) i turecki (tr). Zwiększyła się nie tylko ilość języków, ale i objętość poszczególnych plików słownikowych. I tak w przypadku słownika angielsko-polskiego było to 1,5 MB a teraz 4,1 MB. Można przypuszczać, że wynika to z większej ilości słów i obszerniejszych definicji. Po krótkich testach jestem skłonny przychylić się do tej drugiej opcji. Nie trafiłem na słowa, które by były w jednym, a brakowało w drugim. Natomiast opisy są generalnie obszerniejsze w nowszej wersji. Trzeba jednak mieć na uwadze, że spora część hasła i tak może być w obcym języku.
Pliki słowników w formacie Stardict można pobierać tutaj: https://download.wikdict.com/dictionaries/stardict/
Pliki słowników w formacie Kobo można pobierać tutaj: https://download.wikdict.com/dictionaries/kobo/