cyfranekblog@protonmail.com - rynek e-booków, czytników książek: Amazon Kindle, PocketBook, Tolino, Rakuten Kobo, Bookeen Cybook, Icarus, Nolim, Sony, TrekStor, Dibuk Saga, Nook, Onyx Boox.
Doceniasz moją twórczość? Postaw mi kawę...Czytnik PocketBook InkPad Color to na pewno ważna premiera roku 2021. Jest pierwszym dostępnym na europejskim rynku czytnikiem, który wyposażono w kolorowy ekran nowej generacji – E Ink Kaleido Plus. Ma on stanowić widoczny (nomen omen) postęp w stosunku do poprzednika, sześciocalowego modelu PocketBook Color (z ekranem E Ink Kaleido). Po pierwsze, InkPad Color jest większy, ekran ma tu przekątną 7,8 cala (19,81 cm) zamiast 6 cali (15,2 cm). Po drugie, kolory powinny być w nim bardziej nasycone, a tekst wyraźniejszy. Jak jest w praktyce? Spróbuję na to pytanie odpowiedzieć, zestawiając ze sobą dwa wspomniane modele.
Czytając „Skąd się biorą Holendrzy” po raz kolejny stwierdziłem, że zakup roweru był najlepszym, jakiego tam dokonałem (rachunek pod spodem). Podobnie jest z czytnikiem PocketBook InkPad Color - to obecnie najlepsza opcja dla poszukujących kolorowego czytnika
Do pierwszego szybkiego testu wybrałem kilka ilustrowanych wydawnictw (przy tej okazji jedną książeczkę dla dzieci już nawet przeczytałem) Ale kryterium wyboru były jednak ilustracje. Korzystając z zimowego słońca oraz sztucznego oświetlenia, porównywałem kolejno ekrany (wciąż wzorcowego) Kindle Voyage, PocketBook Color i PocketBook InkPad Color.
W świetle słonecznym i dużym przybliżeniu, widać, że PocketBook Color (po lewej) ma kolory odwzorowane przy pomocy kropek a PocketBook InkPad Color (po prawej) przy pomocy drobnej siateczki
Okazało się, że zestawione obok siebie ekrany obydwu kolorowych modeli nie są szczególnie różne przy pełnym świetle słonecznym. Dobre oświetlenie zewnętrzne zarówno z ekranu starszego modelu (PocketBook Color) jak i większego (PocketBook InkPad Color) może wydobyć podobne wrażenie w odbiorze kolorów. Okazuje się jednak, że oglądanie ilustracji przy włączonym oświetleniu wbudowanym w czytniki daje już inne wrażenia. Przy recenzji modelu PocketBook Color wspominałem, że w zasadzie powinny być one włączone aby dobrze się czytało. Nowszy PocketBook Inkpad Color ma zdecydowanie przyjemniejszą temperaturę barwową oświetlenia. Przy okazji kolory wyglądają też wyraźnie lepiej. O ile w świetle słonecznym trudno wskazać w pierwszej chwili, który z nich lepiej wyświetla ilustracje, to już przy włączonych wbudowanych LED-ach werdykt jest dość jednoznaczny. Nowszy czytnik (i ekran) wygrywa.
Przy włączonym oświetleniu wewnętrznym, PocketBook InkPad Color (po prawej) wyraźnie lepiej odwzorowuje kolory niż PocketBook Color (po lewej)
Drugi test dotyczy tekstu. Tu także skorzystałem z trzech czytników. Kindle Voyage służy mi jako wzorzec do porównywania z innymi modelami, ponieważ posiada ekran, z którym trudno równać się później wyprodukowanym czytnikom. Do wyświetlenia tekstu wybrałem czcionkę Bookerly, która jest obecna w Kindle Voyage, a w PocketBookach łatwo można ją wgrać samodzielnie. Tutaj wyraźnie widać, że zarówno PocketBook Color jak i PocketBook InkPad Color mają znacznie mniejszy kontrast i górna warstwa kolorowa osłabia wyrazistość i odbiór tekstu.
Tekst widoczny w świetle słonecznym wygląda trochę bardziej kontrastowo na nowym ekranie E Ink Kaleido Plus (PocketBook InkPad Color po lewej) niż na E Ink Kaleido (PocketBook Color po prawej)
Górna warstwa ekranu E-Ink Kaleido (odpowiedzialna za kolory) była łatwa do zauważenia w PockeBooku Color w postaci mikroskopijnych kropek regularnie rozmieszczonych na ekranie. W nowej wersji (E-Ink Kaleido Plus) również można ją zauważyć, ale teraz trzeba wiedzieć czego szukać lub przyglądnąć się bardzo uważnie. Teraz jest to raczej siateczka z trudnymi do uchwycenia szczegółami. Widać więc postęp, choć jeszcze E Ink ma sporo do zrobienia.
Zarówno ekran E Ink C=Kaleido Plus (PocketBook InkPad Color po lewej) jak i E Ink Carta (Kindle Voyage po prawej) mają rozdzielczość300 ppi, ale kontrast wciąż lepszy jest na ekranie czarno-białym
Podsumowanie
PocketBook InkPad Color to rzeczywiście krok do przodu w upowszechnianiu kolorowych ekranów w czytnikach książek. PocketBook anonsował lepsze kolory i takie są faktycznie. PocketBook zapowiadał, że nie są one tak bogate jak w tabletach czy smartfonach i tak jest faktycznie. W końcu obiecano poprawę kontrastu zwykłego tekstu w porównaniu do poprzedniego modelu i tak też się stało. Choć wyrazistość czcionki w nowym czytniku jest faktycznie lepsza, to wciąż nie jest tak dobra jak w „zwykłych” czarno-białych czytnikach. Jeśli barwne ekrany będą dalej usprawniane w takim tempie jak przez ostatni rok, w końcu może nastąpić długo oczekiwane przyspieszenie w rozwoju technologicznym czytników. Ale póki co, ekran zastosowany w nowym PocketBooku faktycznie oferuje to, co obiecano i robi to całkiem dobrze. Na szczegółową recenzję przyjdzie jeszcze czas, ale mam nadzieję, że zaspokoiłem ciekawość osób zainteresowanych rzucającymi się w oczy różnicami między nowym, a „starym” ekranem Kaleido.