cyfranekblog@protonmail.com - rynek e-booków, czytników książek: Amazon Kindle, PocketBook, Tolino, Rakuten Kobo, Bookeen Cybook, Icarus, Nolim, Sony, TrekStor, Dibuk Saga, Nook, Onyx Boox.
Doceniasz moją twórczość? Postaw mi kawę...Czy przypadek Flipkart kontra Amazon może być pouczającą historią dla polskich księgarni internetowych? Zobaczmy...
Flipkart, jest wg rankingu serwisu Alexa, siódmym pod względem odwiedzin, serwisem w Indiach (źródło: www.flipkart.com)
Flipkat jest, obok Snapdeal, głównym konkurentem Amazonu w zakresie e-handlu na terenie Indii. Według serwisu analitycznego Alexa (należącego do Amazonu) lokuje się aktualnie na siódmym miejscu pod względem odwiedzin. Indyjski Amazon jest na piątym. Uznawany jest za poważnego gracza z silnym, lokalnym rozeznaniem rynku i budowanym od 2007 roku zapleczem. Podobnie jak Amazon, firma rozpoczynała od sprzedaży książek. W 2013 roku po raz pierwszy udało jej się sprzedać 100 tys. woluminów w jeden dzień. Obecnie oferuje to wszystko, co kojarzy się z nowoczesnym sklepem internetowym z e-bookami włącznie... a w zasadzie oferowała, aż do 10 XII 2015 r. Jeszcze we wrześniu, przeglądając katalog książek elektronicznych Flipkarta, wyszukiwałem nawet wydawnictwa po polsku. Wynikało to ze współpracy sklepu z portalem Smashwords. Ale dziś już e-booków w indyjskim sklepie nie znajdziemy.
Działu e-booków we Flikparcie już nie ma (źródło: www.flipkart.com, wrzesień 2015 r.)
We wrześniu tego roku pisałem o poważnych zamiarach inwestycyjnych, jakie ma Amazon w stosunku do rynku indyjskiego („Amazon widzi w Indiach drugi pod względem wielkości rynek po amerykańskim”). Firma obiecała wtedy wydać na rozwój swojego indyjskiego oddziału 5 mld dolarów w ciągu najbliższych lat. I oto raptem po niespełna trzech miesiącach od tej deklaracji są już pierwsze ofiary w postaci działu książek elektronicznych w sklepie Flipkart właśnie. Zniknął dział e-booków.
Kobo nie zapowiedział otwarcia indyjskiego oddziału (źródło: store.kobobooks.com)
E-bookowy biznes Flipkarta został kupiony przez japońsko-kanadyjską firmę Rakuten Kobo. Wartość transakcji nie została podana do publicznej wiadomości. W najbliższych dniach klienci indyjskiego sklepu mają otrzymać informację o migracji kont do internetowej księgarni kanadyjsko-japońskiego producenta czytników. Nie ogłoszono uruchomienia indyjskiego oddziału sklepu Kobo, choć firma od dawna współpracuje z lokalnymi księgarniami. Czytniki tej marki, podobnie jak Kindle, można znaleźć choćby w sklepach stacjonarnych („Czytniki książek elektronicznych w Indiach”) a także internetowych. Partnerami na terenie Indii, przynajmniej do niedawna, były m.in. księgarnie Crossword i sieć sklepów Croma. Kobo ma już podobne doświadczenia, choć z przejęciem licznej rzeszy klientów sklepu Sony po wycofaniu się tej firmy z rynku czytników i e-booków.
Kobo ma w ofercie swojej księgarni również książki z serwisu Smashwords, które stanowiły trzon oferty Flipkarta (źródło: store.kobobooks.com)
W wydanej 11 XII 2015 r. informacji dla prasy, firma ogłosiła przejęcie bazy klientów i migrację ich księgozbiorów do swojej księgarni. Dla klientów indyjskiego sklepu opublikowano serię pytań i odpowiedzi. Z zawartych tam informacji wynika, że większość książek elektronicznych zakupionych wcześniej we Flipkarcie zostanie przeniesiona na nowe konta w księgarni Kobo. A to umożliwi ich lekturę na czytnikach i aplikacjach firmy.
Indyjski Amazon ma też oferty świąteczne, ale kindelków akurat nie przeceniają... (źródło: amazon.in)
Przykład Indii wydaje się świadczyć o sporych trudnościach w konkurowaniu z Amazonem, nawet jeśli wchodzi on dopiero szerzej na nowy rynek. Kompleksowa obsługa amerykańskiej firmy, polegająca na dostarczaniu czytników, aplikacji do czytania oraz szerokiego wyboru e-booków, okazała się zbyt dużym wyzwaniem dla indyjskiej konkurencji. Nie bez znaczenia okazała się również niska cena usługi Kindle Unlimited, w ramach której za równowartość ok. 9 PLN miesięcznie (150 INR) można mieć dostęp do wypożyczalni zawierającej tysiące anglojęzycznych e-booków. Podobna usługa w Polsce kosztuje np. w Legimi 33 PLN.
Kindle Unlimited w Indiach, to czytelnia Amazona np. za równowartość ok. 9 PLN miesięcznie (źródło; amazon.in)
Pokazało to również słabość modelu sprzedaży przyjętego przez Flipkart. Co jednak wydaje się najważniejsze w całej historii, indyjski sklep nie zaoferował w sumie swoim klientom nic unikalnego, a tylko zadowolił się katalogiem oferowanym przez Smashwords. Nie związał się na przykład z żadnym dużym lokalnym wydawnictwem. I jak sądzę właśnie brak własnej, unikalnej oferty na dość otwartym, bo anglojęzycznym rynku czytelniczym, okazał się ostatnim gwoździem do trumny e-bookowego działu Flipkarta.
[aktualizacja] Kobo dba o swoje interesy... W chwilę po opublikowaniu powyższego wpisu, dostałem list, że może jednak kupię włożoną wcześniej do koszyka książkę....