905 Obserwatorzy
21 Obserwuję
cyfranek

Cyfranek - Cyfrowe Czytanie

cyfranekblog@protonmail.com - rynek e-booków, czytników książek: Amazon Kindle, PocketBook, Tolino, Rakuten Kobo, Bookeen Cybook, Icarus, Nolim, Sony, TrekStor, Dibuk Saga, Nook, Onyx Boox. 

Doceniasz moją twórczość? Postaw mi kawę...

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Warszawskie Targi Książki 2015 - w poszukiwaniu e-booków

 

Wyprawę w poszukiwaniu e-booków na Targach Książki w Warszawie podjąłem po raz pierwszy, skuszony pochlebnymi opiniami stałych bywalców. W relacjach z dawniejszych edycji raz po raz przewijały się mniej lub bardziej otwarte utyskiwania, a to na ciasnotę, a to na duchotę, a to na przytłaczającą obecność zbyt dużej ilości ludzi - w zbyt małej przestrzeni wnętrz PKiNu w Warszawie.

 

 

Autograf w wersji tradycyjnej, nawet dla elektronicznego bytu cyfranek.booklikes.com, ma swój niezaprzeczalny urok :)

 

Przeniesienie imprezy na teren Stadionu Narodowego skutkowało pozytywnymi wrażeniami, może nawet nieśmiałymi zachwytami, że więcej przestrzeni, że może nie w centrum miasta, ale za to będzie mogło przyjść więcej zwiedzających, a i dla wystawców więcej miejsca na stoiska i spotkania...

 

Zwiedzający Targi Książki mogli też na miejscu zaopatrzyć się w biżuterię lub zapoznać się z wakacyjną ofertą wypoczynkową

 

Jako wieloletni czytelnik literatury fantastyczno-naukowej jestem w stanie wiele sobie wyobrazić. Jednak trudno mi sobie imaginować, jak źle mogło być w poprzednim miejscu, skoro to, czego doświadczyłem na Stadionie Narodowym, wzbudzało tak wiele pozytywnych opinii. Obecność w sobotę na Targach przypominała mi raczej inscenizację „Metra 2033” D. Glukhovsky'ego niż „Marsjanina” A. Weira. W czasie przemierzania terenów targowych wciąż kołatało mi się w głowie jedno słowo - tunele. Krótko mówiąc, było dość klaustrofobicznie, momentami bardzo ciasno, chwilami duszno i trochę bez ładu i składu, a to z powodu umieszczenia części stoisk wokół widowni, a części na kilku poziomach przy wejściach do obiektu. Planu stoisk nie udało mi się zdobyć, szatni przestałem szukać po godzinie i kilku sprzecznych informacjach na temat jej lokalizacji.

 

Spontaniczna inscenizacja "Metro 2033"?

 

Podobno w pobliżu terenów targowych jest sporo wolnej przestrzeni...

 

No, ale nie pojechałem do Warszawy po to, aby narzekać na miejscówkę. Z nadzieją w sercu ruszyłem na poszukiwanie e-booków! Choć przyznam, że po doświadczeniach z Targów Książki w Krakowie w 2013 czy 2014, tej nadziei tak strasznie wiele to znowuż nie miałem. Teraz więc będzie o książkach elektronicznych, a w zasadzie nie będzie, bo takowe na Targach były prawie nieobecne. Choć, to za dużo powiedziane, bo było kilka jasnych punktów.

 

Na stoisku PocketBooka było też akwarium dla PB Aqua

 

Najpierw o czytnikach e-booków, bo jaka może być lepsza okazja do ich promocji? Jest w Polsce kilka firm, którym powinno zależeć na sprzedaży firmowanych przez siebie produktów, choćby PocketBook, Lark, Manta, Kiano, Prestigio, Onyx. Honor czytników ratował w tym roku w Warszawie (podobnie jak w zeszłym roku w Krakowie) jednak tylko jeden producent - PocketBook. Na stoisku firmy prezentowano kilka modeli o różnych możliwościach (i cenach). Był więc najnowszy Touch Lux 3 oraz starsze modele z ekranami o przekątnej 6 cali - Ultra i Aqua. Większym ekranem, o przekątnej 8 cali, zwracał uwagę InkPad. PocketBook był też fundatorem organizowanych, wspólnie z Publio, konkursów, w których nagrodą były czytniki.

 

Naklejka na podłodze: "Nie deptać PocketBooków!"

 

Stoisko Publio, na którym zbierano "książki za książkę" i pozwalano bawić się czytnikami

 

Same książki elektroniczne pozostawały na większości stoisk tematem tabu. Kilku przedstawicieli wydawnictw, zagadniętych na okoliczność dostępności ich publikacji w wersji na czytniki, albo nabierało wody w usta, albo odsuwało dostępność ich wydawnictw w takiej formie w bliżej nieokreśloną przyszłość (kłania się znowu science-fiction). Na tym tle bardzo dobrze prezentowała się księgarnia Publio, która tradycyjnie oferowała kilka (tym razem -naście) bezpłatnych e-booków do wyboru, za oddane książki papierowe. Mnie z tej specjalnej oferty targowej przypadł do gustu Wiesław Wernic, którego publikacje wryły mi się w pamięć z (odległych) czasów wizyt w dziecięcym oddziale biblioteki miejskiej. Mam nadzieję odświeżyć sobie dawną legendę. E-booki do zakupionych książek papierowych oferował też Ebookpoint. Niestety, nie udało mi się znaleźć Woblinka i Nexto.

 

PocketBook InkPad zwracał uwagę większym ekranem

 

Mój ogląd warszawskiej imprezy jest bardzo wyrywkowy, spędziłem tam większą część soboty. Nie miałem w związku z tym szansy na uczestnictwo w jakimkolwiek spotkaniu dotykającym choć częściowo tematyki książek elektronicznych. Akurat wszystkie tego typu imprezy były wcześniej.

 

Książki, książkami, ale w Minecrafta też fajnie pograć...

 

Nawet ten wyrywkowy obraz pozwala mi jednak stwierdzić, że książki elektroniczne nie są tym, co zaprząta w istotnym zakresie myśli organizatorów i uczestników Targów. Brak promocji, prelekcji, prezentacji czy dyskusji na temat nowego sposobu czytelnictwa był dla mnie po prostu uderzający. Wciąż niezwykle aktualny pozostaje tekst napisany w zeszłym roku przez Paulinę Poniewską - „Targi książki w Krakowie czyli Wydawco, promuj e-czytelnictwo!”.

Na podsumowanie chciałem wszystkich zaprosić... na targi do Krakowa (najbliższe odbędą się w dniach 22-25 października 2015 r.). Miło mi było skonstatować, iż Stołeczne Królewskie Miasto Kraków nie ma się czego wstydzić zarówno pod względem siedziby Targów Książki w Krakowie jak i organizacji samej imprezy.

 

P.S.

Dostałem właśnie informację, że za zakupy na stoiskach Prószyńskiego, Marginesów, Smaku Słowa i Kurhausu można było otrzymać rabaty na zakupy e-booków danych wydawnictw w Publio. A więc inni lepiej ode mnie szukali e-booków :)