905 Obserwatorzy
21 Obserwuję
cyfranek

Cyfranek - Cyfrowe Czytanie

cyfranekblog@protonmail.com - rynek e-booków, czytników książek: Amazon Kindle, PocketBook, Tolino, Rakuten Kobo, Bookeen Cybook, Icarus, Nolim, Sony, TrekStor, Dibuk Saga, Nook, Onyx Boox. 

Doceniasz moją twórczość? Postaw mi kawę...

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Nieoswojona proza

Nieoswojona ziemia - Jhumpa Lahiri

Już myślałem, że po raz kolejny Jhumpa Lahiri zniechęci mnie do książek pisanych z pozycji indyjskich migrantów w Stanach. Przeczytana przeze mnie wcześniej książka "Tłumacz chorób" zdecydowanie mnie nie zachwyciła a i pierwsza część "Nieoswojonej ziemi" niestety jest taka sama. Stanowi ją pięć opowiadań opisujących podłe życie indyjskich (a w zasadzie bengalskich) imigrantów w Stanach. I znowu to samo, co w "Tłumaczu chorób": smutek, smutek i wszystko to w zalewie beznadziei i smutku. Co prawda opisani są ludzie inteligentni, zwykle dość majętni, kończący studia, wykładający na uniwersytetach lub piszący doktoraty. Nie zmienia to beznadziejności ich dostatniego, amerykańskiego życia. Po skończeniu pierwszej części książki trudno jest mi określić, czy było to pięć osobnych opowiadań czy jedno wspólne pasmo życiowego wykolejenia (choć dosłowne wykolejenie w postaci alkoholizmu dotyka bohaterów tylko w jednym z opowiadań).

Czegóż zresztą można się spodziewać po opowiadaniu zaczynającym się w ten sposób:

"Po śmierci żony ojciec Rumy porzucił towarzystwo farmaceutyczne, w którym przepracował dziesiątki lat, przeszedł na emeryturę i ruszył w podróż po Europie, bo do tej pory jej nie widział."

Jhumpa Lahiri "Nieoswojona ziemia"

 

Smutek w Kolkacie (Kolkata, 2012 r.)


Na szczęście druga część, zatytułowana "Hema i Kushik" jest inna. Niby też wszystko takie nieszczęśliwe, marne, wyobcowane, osamotnione i przewrócone do góry nogami, ale jednak widać, że Jhumpa Lahiri potrafi pisać i może opowiedzieć ciekawą historię. Może to dlatego, że wyrwała swoich bohaterów ze Stanów i skierowała ich również do Europy? Może dlatego, że rozbudowała opowieść do trzech dłuższych opowiadań? A może dlatego, że miała dobry pomysł? Trudno to ocenić jednoznacznie. Dla mnie jest ważne, że chętnie sięgnę po kolejną jej książkę, żeby sprawdzić, czy ma jeszcze coś ciekawego do powiedzenia.