cyfranekblog@protonmail.com - rynek e-booków, czytników książek: Amazon Kindle, PocketBook, Tolino, Rakuten Kobo, Bookeen Cybook, Icarus, Nolim, Sony, TrekStor, Dibuk Saga, Nook, Onyx Boox.
Doceniasz moją twórczość? Postaw mi kawę...Wciąż spotykam się z uwagami, że w czytnikach z systemem operacyjnym Android bateria nie może długo działać na jednym ładowaniu. No bo to Android. Po raz kolejny przychodzi mi stwierdzić, że nie jest to prawda. Testowałem czytniki Sony czy Tolino, które także działają pod Androidem, jednak czasem pracy nie ustępują one analogicznym urządzeniom np. z Linuksem. Ale krótki czas pracy na baterii zdecydowanie dotyczy pracujących pod Androidem urządzeń marki inkBook. Przynajmniej było tak do tej pory. Oferowany obecnie model inkBook Calypso Plus ma nowszą wersję Androida, postanowiłem więc sprawdzić, czy coś się w tej kwestii zmieniło. Pytania na temat baterii w nowych inkBookach zadają osoby zainteresowane zakupem pierwszego czy kolejnego czytnika, więc taki test może się przydać.
inkBook Calypso Plus
Robiłem już podobny test. Porównałem używany czytnik Tolino Vision 3 HD oraz nowy egzemplarz inkBooka Prime HD. Wynik był jednoznaczny. inkBook błyskawicznie drenował akumulator nawet bez czytania, tylko pozostając po prostu w stanie uśpienia. Podobnemu sprawdzianowi poddałem teraz baterię inkBoooka Calypso Plus. Dlaczego wybrałem do porównania znowu Tolino Vision 3 HD? Na pewno nie dlatego, że to jakiś wzorcowy sprzęt. Także siedmioletnia bateria na pewno nie ma już swoich pełnych możliwości. Po prostu ten czytnik mam, posiada ekran o przekątnej sześciu cali (podobnie jak inkBook) no i jest na Androidzie. Stąd wybór Tolino.
Test akumulatora przeprowadziłem i tym razem zupełnie nieprofesjonalnie, przy następujących założeniach:
- udział wzięły dwa czytniki – prawie siedmioletni Tolino Vision 3 HD (Android OS) i nowy inkBook Calypso Plus (Android OS 8.1);
- trwale wyłączone wi-fi, BT i oświetlenie ekranu;
- czytniki włączane były codziennie i następnie po trzydziestu minutach samodzielnie przechodziły w stan uśpienia (bez możliwości samoczynnego całkowitego wyłączenia);
- po samoczynnym uśpieniu, obydwa czytniki czekały (nie niepokojone przez ok. 24 godziny) w tym trybie do następnego włączenia;
- jedyne czynności wykonywane na czytnikach to sprawdzenie stanu naładowania baterii.
W czasie tego tygodnia dokonywania pomiarów, sprawdziłem, co dystrybutor inkBooków pisze o czytnikach swej marki. I bardzo pozytywnie się zdziwiłem! Otóż według dystrybutora jedno naładowanie baterii zapewnia w inkBooku Calypso Plus „do tygodnia pracy (30 min. dziennie przy wyłączonym WiFi i Bluetooth, włączonym doświetleniu na najniższej jasności)”. To bardzo uczciwe postawienie sprawy! Takie podejście jest wyraźnie różne od dotychczasowych bajań o czytniku „stworzonym z pasją w Polsce" czy możliwościach pracy na jednym ładowaniu w poprzednich inkBookach. Na szczęście w materiałach promocyjnych nowego modelu nie pojawiają się już takie informacje, jak np. przy inkBooku Lumosie, gdzie niby „dzięki baterii o pojemności 2000 mAh, ładujesz urządzenie co kilka tygodni. Korzystaj kiedy tylko chcesz ze swojego inkBOOKa, nie obawiając się o ładowarkę” czy przy inkBooku Prime HD, w którym miały być „tygodnie działania na jednym ładowaniu baterii”. Co prawda informacja, że jedno ładowanie zapewnia „do tygodnia pracy” nie jest jakoś specjalnie rozpowszechniana w materiałach reklamowych czy sponsorowanych artykułach, ale jednak widać dużą zmianę na plus w traktowaniu przez dystrybutora (potencjalnego) użytkownika inkBooka Calypso Plus. Gdyby ktoś teraz chciał składać reklamację, uzasadniając to słabą baterią, to nie ma już do tego tak mocnych podstaw jak do tej pory.
Poziom naładowania baterii w czytniku inkBook Calypso Plus (czerwona linia przerywana) i Tolino Vision 3 HD (ciągła linia zielona)
Niestety, mój test konsumencki potwierdził opinie na temat słabowitej baterii w inkBooku. Po raz kolejny Tolino Vision 3 HD pokazał, że można zrobić czytnik z Androidem, który oszczędnie gospodaruje energią. Zaś inkBook po raz kolejny nie sprostał temu zadaniu. inkBook Calypso Plus stracił ponad połowę poziomu naładowania akumulatora w czasie ośmiu dni „nicnierobienia”. Nie na wiele zda się pocieszenie, że „wytrzymał” test o jeden dzień dłużej niż inkBook Prime HD. Strach pomyśleć, jak by to wyglądało, gdybym jeszcze na nim na przykład czytał! O włączeniu wi-fi czy Bluetooth nie wspominając...