905 Obserwatorzy
21 Obserwuję
cyfranek

Cyfranek - Cyfrowe Czytanie

cyfranekblog@protonmail.com - rynek e-booków, czytników książek: Amazon Kindle, PocketBook, Tolino, Rakuten Kobo, Bookeen Cybook, Icarus, Nolim, Sony, TrekStor, Dibuk Saga, Nook, Onyx Boox. 

Doceniasz moją twórczość? Postaw mi kawę...

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Czytaj PL – kolejne DWANAŚCIE książek JUŻ dostępnych w akcji czytelniczej

Czytaj PL, po raz kolejny, rusza już jutro (1 XI 2019 r.). Podobnie, jak w zeszłym roku, także i tym razem udostępnionych będzie dwanaście książek w postaci e-booków oraz (niektóre) audiobooków.

 

Czytaj PL (źródło: czytajpl.pl)

 

Znamy już listę dostępnych pozycji. Są to:

„Chrobot” – Tomasz Michniewicz (Wydawnictwo Otwarte);

„Mit motywacji” – Jeff Haden (Wydawnictwo Marginesy)

„Skaza” Robert Małecki (Czwarta Strona)

„Nikt nie idzie” – Jakub Małecki (Wydawnictwo SQN)

„Jeszcze się kiedyś spotkamy” – Magdalena Witkiewicz (Wydawnictwo FILIA)

„Patolodzy” – Paulina Łopatniuk (Wydawnictwo Poznańskie)

„Ucho igielne” – Wiesław Myśliwski (Wydawnictwo Znak)

„Pianie kogutów, płacz psów” – Wojciech Tochman (Wydawnictwo Literackie)

„Listy zza grobu” – Remigiusz Mróz (Wydawnictwo FILIA)

„Okrutny książę” – Holly Black (Wydawnictwo Jaguar)

„Historia bez cenzury 4” – Wojciech Drewniak (Znak Horyzont)

„Dziewczyna o czterech palcach” – Marek Krajewski (Wydawnictwo Znak)

 

Ja w tym roku zacznę czytanie od reportażu (źródło: czytajpl.pl)

 

Przyznam, że zestaw (jak dla mnie) jest rzeczywiście atrakcyjny. Cieszy też promowanie polskich autorów. Jedną z udostępnionych pozycji już przeczytałem i nie polecam - na „Skazę” Roberta Małeckiego, moim zdaniem, szkoda czasu.

 

Czytaj PL - jak korzystać?

Aby czytać lub słuchać książek w tegorocznej edycji, trzeba zainstalować na telefonie lub tablecie aplikację mobilną Woblink. Ja korzystam z niej na moim (dość już leciwym) telefonie Xiaomi z ekranem o przekątnej 14 cm, działa. Z założenia nie jest ona przeznaczona na czytniki książek. Choć jest szansa, że na androidowych czytnikach uda ją się zainstalować. Ja tego nie próbowałem. Trzeba też się zapewne zalogować w aplikacji, ale tego akurat nie sprawdziłem, od dawna mam konto w Woblinku.

 

Ekran startowy aplikacji Woblink

 

Po uruchomieniu najnowszej (opublikowanej dzisiaj) wersji aplikacji mobilnej księgarni Woblink, trzeba zaakceptować regulamin tegorocznej akcji oraz sklepu. Następnie, wystarczy z ekranu startowego wybrać opcję „Skanuj kod QR” i skierować aparat fotograficzny na rzeczony kod. Jego wczytanie, automatycznie przeniesie aplikację do listy tegorocznych książek. Wybranie jednej z pozycji, powoduje dodanie jej na naszą półkę w aplikacji. Kody można znaleźć na plakatach, które zawisły już w wielu polskich szkołach oraz w miejscach publicznych. Mają też pojawić się poza granicami kraju. Na razie w Krakowie „na mieście” plakatów nie widziałem. Proponuję więc skorzystanie z kodu, który zamieszczam poniżej.

 

Po wczytaniu kodu, aplikacja pokaże listę dostępnych książek

 

I to w zasadzie wszystko. Można pobierać książkę, otwierać i czytać. Każda z udostępnionych pozycji jest obszernie opisana w aplikacji, więc nie trzeba lektury wybierać w ciemno lub szukać innych źródeł informacji.

 

Wygląd tekstu w aplikacji bywa różny. Mamy na to niewielki wpływ

 

Osobom przyzwyczajonym do czytników książek, może być trochę ciężko zaakceptować bardzo podstawowe ustawienia aplikacji Woblink. Do wyboru otrzymujemy tylko trzy kroje czcionek (szeryfową, bezszeryfową i z jednakową szerokością każdej litery). Nie uświadczymy dzielenia wyrazów. Na szczęście jest justowanie! Choć przy braku dzielenia wyrazów może ono powodować pojawianie się wielkich dziur między wyrazami. Również trzy są rozmiary marginesów – ogromne, wielkie i duże, dzięki czemu marnuje się spora część ekranu. Da się też wybrać tło w odcieniu sepii, choć nie wiedzieć czemu i czcionka przybiera brązowy odcień. Dlaczego nie jest czarna? Niestety, aplikacja nie zapamiętuje tego ustawienia i przy każdym kolejnym uruchomieniu trzeba tło sobie ustawiać od nowa (jeśli ktoś nie chce szarego). Wygląda na to, że poprawiono już problem z brakiem zapamiętywania ostatnio otwartej strony, który wcześniej bardzo mnie denerwował. Wciąż brak jest obsługi fizycznych przycisków, a strony można zmieniać tylko maźnięciem po ekranie. Przy dotknięciu ekranu, otwiera się podręczne menu. Można też z poziomu aplikacji regulować poziom podświetlenia, co pozwoli uniknąć wypalenia oczu, jeśli ktoś ma bardzo jasny ekran. Audiobooków na razie nie testowałem. Miłej lektury!

 

Kod QR akcji Czytaj PL 2019